Pasiut: Liczy się to, co przed nami
GKS Katowice wygrał na wyjeździe z Lotosem PKH Gdańsk i wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli. Dla katowiczan była to siódma wygrana, dzięki której utrzymali status niepokonanych.
GKS Katowice po niezwykle zaciętym i trzymającym w napięciu do samego końca meczu, pokonał Lotos PKH Gdańsk 1:0. Goście wywieźli z Gdańska cenne trzy punkty do ligowej tabeli.
- Był to ciężki mecz, gospodarze postawili trudne warunki. Cała pula jedzie do Katowic. Cieszymy się z tych trzech punktów, bo nie jest łatwo tutaj wygrać - rozpoczął Grzegorz Pasiut.
Oba zespoły przez cały mecz grały niezwykle zdyscyplinowanie taktycznie, nie popełniały wielu błędów, a świetnie spisywali się obaj bramkarze. O wyniku zadecydowała jedna bramka Mateusza Michalskiego.
- Ciężko powiedzieć w czym byliśmy lepsi. Na pewno zagraliśmy świetnie w obronie, gdyż rywale nie strzelili nam bramki. Wydaje mi się, że to zaważyło. Jeśli rywal nie strzela nam bramki, to jest to coś co chcemy osiągnąć w każdym meczu i z tego powinniśmy być najbardziej zadowoleni - ocenił kapitan hokejowej "GieKSy".
Dla katowiczan było to siódme zwycięstwo z rzędu i jako jedyny zespół nie zaznali jeszcze goryczy porażki.
- Zupełnie nie patrzymy na to, które to zwycięstwo. Mamy już przed sobą kolejny mecz i na nim się koncentrujemy. W poprzednim sezonie też śrubowaliśmy rekordy zwycięstw i to nam nie pomogło później. Robimy dalej swoje, patrzymy przed siebie, sprawia nam to przyjemność i to się liczy, a nie to co jest za nami - powiedział były reprezentant Polski.
W piątek katowiczanie zagrają z Re-Plast Unią Oświęcim, która wysoko robiła Comarch Cracovię. Oświęcimianie mają chrapkę na przerwanie serii "GieKSy". Jak do tego meczu będą przygotowywać się brązowi medaliści poprzedniego sezonu?
- Jak do każdego innego. Mamy swoją taktykę, którą gramy i trenujemy cały czas tak samo. Nie będzie to nic szczególnego na Unię. Liczy się tylko zwycięstwo - zakończył Grzegorz Pasiut.
Komentarze