Hokej.net Logo
MAJ
3

Jarosław Różański: Liga open? Zapłacimy za to wysoką cenę

Jarosław Różański: Liga open? Zapłacimy za to wysoką cenę

Jarosław Różański jest najstarszym zawodnikiem PHL. Po zakończeniu niesamowicie emocjonującej serii półfinałowej z GKS-em Tychy 42-letni kapitan TatrySki Podhale opowiedział o tej rywalizacji oraz o swoich odczuciach związanych z najdłuższym meczem polskiej ligi od momentu wprowadzenia fazy play-off, a także o obawach co do przyszłości hokeja w naszym kraju.

HOKEJ.NET: Cóż teraz gdy już zakończyła się seria półfinałowa, chyba można ocenić, że najważniejszy był ten szósty mecz w Nowym Targu, prawda?


Zdawaliśmy sobie sprawę, że mamy meczbola u siebie. Niby zabrakło niedużo, a jednak dużo. Zostawiliśmy w tamtym meczu mnóstwo zdrowia. Nawet nie wiem jak to się stało, że doznaliśmy tak wysokiej porażki dzisiaj. Na pewno zadecydowała pierwsza tercja, w której nie graliśmy jak drużyna. Przeciwnik na niewiele nam pozwolił w tym meczu, stąd też taki wynik.


Jak pan ocenia postawę TatrySki Podhale w tegorocznym play-offie?


Jestem dumny z tej drużyny. Cieszę się, że jako kapitan mogłem kierować takim zespołem. Zagraliśmy bardzo dobrą serię. Oczywiście źle mi z tego powodu, że przegraliśmy. Teoretycznie od finału dzielił nas jeden strzał. Niestety jak się skończyło, wszyscy widzieliśmy.


Chyba nie będzie nadużyciem jeżeli stwierdzę, że to była wyniszczająca seria?


Jeżeli dobrze policzyłem to zagraliśmy łącznie 27 tercji, czyli 9 meczów. Powiem szczerze, że o ile dawniej byłem zwolennikiem grania aż do złotej bramki, tak po środowo-czwartkowym spotkaniu zmieniłem zdanie. Można powiedzieć, że tak mówię bo byłem najstarszym uczestnikiem tego pojedynku, ale to nie tylko chodzi o mnie. Widziałem jak wyglądali moi znacznie młodsi koledzy.


Choć przegraliście, to jednak jeszcze nie koniec sezonu. Trzeba się spiąć i powalczyć. Kibice mogą liczyć na walkę do końca?


Mamy przed sobą mecze o 3. miejsce. O motywację do gry się nie boję, a czy starczy nam sił to czas pokaże.


Patrząc na to jak wyglądała rywalizacja w serii półfinałowej, to nie zasłużyliście na takie jej zakończenie, czyli porażkę 1:7. Zgodzi się Pan z tą opinią?


Na pewno. Ale tak jak powiedziałem, o wszystkim przesądziła pierwsza tercja. Po 4 minutach mieliśmy już dwa gole bagażu. Wiedzieliśmy, że będzie nam ciężko się z tego dźwignąć. Tychy dostały za to wiatru w żagle i cały czas nas punktowały. Szkoda, bo ta seria pokazała, że żadna z drużyn nie zasłużyła na tak wysoką porażkę. No ale tak naprawdę to przecież nie ma znaczenia, czy w play-offie przegrywasz 1:2, czy 1:7. Efekt jest taki sam.



Czy pamięta pan jakąś szczególną serię play-off, która zapadła w głowie równie mocno, co ta zakończona przed chwilą?


Pamiętam półfinał sprzed 12 lat z Cracovią. Na marginesie mówiąc, czekałem tyle czasu, żeby znów spotkać się z „Pasami”, ale tym razem w finale. Niestety do tego nie dojdzie. Wtedy nie było dogrywek. W decydującym, 7. meczu wygraliśmy w Krakowie w rzutach karnych (3:2 – przyp.red.). Tamten sezon zakończyliśmy w glorii mistrzowskiej ze złotymi medalami na szyjach (4-1 w serii z GKS-em Tychy – przyp.red.). Wszelkie późniejsze spotkania w play-offach z GKS-em Tychy kończyły się dla mnie, czy to w Podhalu, czy w Unii Oświęcim wynikami 0-4 albo 1-4. Tym razem brakowało nam naprawdę niewiele. Gdybyśmy tylko wykorzystali tę okazję, która była w meczu numer 6. Doprowadziliśmy do spotkania o wszystko, a w takim przypadku niczego nie można być pewnym.


To dosyć specyficzna sytuacja, że zespół składa się z w dużej mierze z tak licznej grupy obcokrajowców jednej nacji. Macie u siebie aż 7 Finów. Co pan jako kapitan może powiedzieć o takim rozwiązaniu?


Powiedzmy sobie szczerze. Mamy taką drużynę na jaką nas stać. O tym decyduje zarząd. Ja nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo nawet nie mam wystarczającej wiedzy. Bądźmy świadomi jednego: jest to zespół, którego w takim składzie personalnym w następnym sezonie już nie będzie. Mimo tego, jestem dumny z bycia kapitanem tego zespołu. Każdy naprawdę zostawił serce na lodzie. Nikt nie grał na pół gwizdka. Widać było, że każdemu zawodnikowi zależało na maksa. Tę drużynę zbudował trener Tomek Valtonen. Dobierał graczy, którzy odpowiadali jego koncepcji gry. Wydaje mi się, że udało mu się naprawdę w krótkim czasie wpoić nam swoje spojrzenie. Wiadomo, że zdarzały się niedociągnięcia. Były momenty, gdy nasza gra wyglądała źle, ale ta seria z Tychami pokazała, że jeżeli zespół realizuje to, czego oczekuje trener, to nawet przy ograniczonej liczbie zawodników, można pokazać fajny hokej.


Miał pan okazję wziąć udział w najdłuższym meczu polskiej fazy play-off. Proszę opowiedzieć jakie to uczucie rozpocząć mecz o 20:00, a zakończyć go następnego dnia o 1:03?


Powiem szczerze, że pierwszy raz w mojej długiej już karierze, nie wiedziałem co zrobić, żeby było dobrze. Zarówno dla nas, jak i naszych rywali to była nowa sytuacja, Nigdy jeszcze się w takiej nie znaleźliśmy. To jest aż trudno opisać. Śmialiśmy się do siebie, że w pewnym momencie w 4. dogrywce to już nawet przestaliśmy się pocić. Największy problem był z jedzeniem. Przerwa trwa tylko 15 minut. W tym czasie trzeba uzupełnić braki, ale wiadomo, że nie można zjeść zbyt ciężkich rzeczy.


Jak zatem radziliście sobie z tym problemem?


Różne rzeczy były. Jakieś bułki, banany, odżywki. Muszę powiedzieć, że paradoksalnie te dogrywki bardzo szybko mijały. Taki mecz jak ten, który rozpoczęliśmy w środę, to jest coś, czego nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić, jeżeli sam tego nie przeżyje. Nawet ciężko mi to ubrać w słowa, kiedy teraz o tym rozmawiamy. Można powiedzieć, że GKS cały czas miał inicjatywę. My się wycofaliśmy i czekaliśmy na sposobność, żeby wyjść z jakąś kontrą. Były takie fragmenty w tamtym spotkaniu, że przez 5 minut raz jedna drużyna wrzucała krążek do tercji przeciwnika, raz druga. Ale przyznam szczerze, że jeszcze nie oglądałem tego meczu. Nie było kiedy.


Co się czuje grając tyle godzin jeden mecz? Jak to jest?


Można powiedzieć, że to gra się już niewiele o tym myśląc. Jakby człowiek był w jakimś transie. Odczuliśmy tylko tyle, że w którymś momencie wpadła bramka i koniec. Nawet smutek nie był taki jak zwykle, a i radość tyszan też pewnie inaczej by wyglądała, gdyby mecz zakończył się w jakichś normalnych warunkach. Zresztą podobna sytuacja miała miejsce w meczu Cracovii z Katowicami. Po zawodnikach było widać ulgę, że mecz się nareszcie skończył, a pamiętajmy, że u nas były jeszcze dwie dogrywki.


Zapadły decyzje co do kształtu rozgrywek w przyszłym sezonie. Ciekawy jestem jak zapatruje się pan na przeforsowany przez kluby pomysł ligi open, czyli zniesienia jakichkolwiek limitów w kwestii zatrudniania obcokrajowców?


Zacznę od tego, że bardzo smuci mnie to co się stało. Zaznaczam, mnie nie chodzi o to, że polscy zawodnicy będą teraz mniej zarabiać, albo o tego typu argumenty. Jest o wiele większy i realny problem. Ja bym poparł ten pomysł, gdyby tylko przedstawiono jakieś konkretne rozwiązanie dotyczące reprezentacji i młodych zawodników. Nie ma żadnego programu, który chroniłby te dwa aspekty, o których powiedziałem. Wielu młodych zawodników będzie zmuszonych skończyć kariery. Sygnały o tym już napływają. Otwarcie naszej ligi na obcokrajowców bez wprowadzenia jakichkolwiek obwarowań zabije nasz hokej. Nigdzie na świecie nie stosuje się takich rozwiązań. W każdym kraju myśli się przede wszystkim o reprezentacji i młodych graczach. Na tej sytuacji skorzystają chyba tylko menadżerowie. Naszych klubów nie stać na zatrudnianie powiedzmy 40 zawodników i odsyłanie tych, którzy nie mieszczą się w kadrze do zespołów farmerskich, tak jak dzieje się to w innych krajach. Co zatem z tymi wszystkimi młodymi chłopakami? Jestem bardzo tą sytuacją zaniepokojony. Dziwi mnie, że w klubach nie myśli się o przyszłości. Przecież liga open to rozwiązanie dobre na krótką metę. Za chwilę będą z tego same problemy. Zapłacimy za to wysoką cenę. Ciekawe kto za kilka lat będzie grał w reprezentacji? Chyba będzie trzeba naturalizować zawodników.


Rozmawiał: Dawid Antczak


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Polaczek1: Dziś o 19.46 jeden z ulubieńców Emeryta :)
  • Simonn23: Czyli goalie xd
  • uniaosw: Kovalainen 2025
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe