Kibice "Pasów" podziękowali "Laszce", klub milczy. Legenda zdradza kulisy "odejścia"
Podczas niedawnego spotkania PHL pomiędzy Comarch Cracovią a JKH GKS Jastrzębie kibice gospodarzy uhonorowali i podziękowali wieloletniemu zawodnikowi klubu Leszkowi Laszkiewiczowi. Na podobny gest nigdy nie zdecydował się klub z Krakowa, który milczy na oficjalnej stronie o geście swoich kibiców.
Leszek Laszkiewicz w swojej karierze przez 8 lat reprezentował barwy Comarch Cracovii, zdobył z nimi cztery złote medale, dwa srebrne i jeden brązowy.
Fot. Arkadiusz Lassota
- Nie ukrywam, że jednym z powodów, dla których opuściłem Cracovię był trener Rudolf Roháček. Szalę goryczy przeważyła sytuacja podczas finałowej serii o mistrzostwo Polski w 2013 roku. Rywalizowaliśmy wtedy z Jastrzębiem, a trener w tradycyjny dla siebie sposób oskarżał mnie za plecami, o sprzedawanie meczów. Strasznie mnie to bolało i miałem tego dość. Graliśmy wtedy z bratem pod ogromną presją, bo jako że pochodziliśmy z Jastrzębia, to twierdzono, że sprzedaliśmy mistrzostwo. To było zachowanie nie fair ze strony trenera. Gdy zdobyliśmy tytuł, ogłosiłem oficjalnie, że odchodzę z Cracovii i poprosiłem o rozwiązanie kontraktu. Podziękowałem profesorowi Filipiakowi, prezesowi Jakubowi Tabiszowi i powiedziałem, że dla tego trenera nie będę już nigdy więcej grał, bo on nie szanuje ludzi. A miałem wielu naprawdę rewelacyjnych szkoleniowców i z wszystkimi miałem fantastyczne relacje. O Roháčku nie będę chciał nawet pamiętać.
Komentarze