Debiut Hovinena i hat-trick Różańskiego (WIDEO)
Hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ nie mieli żadnych problemów z odniesieniem zwycięstwa nad borykającą się z olbrzymimi finansowo – organizacyjnymi problemami bytomską Polonią. „Szarotki” wygrały to starcie w rozmiarach 8:1.
Więcej od tego co działo się na lodzie, mówiło się na trybunach o powrocie do funkcji pierwszego trenera "Szarotek" Marka Rączki. Zastąpił on w tej roli Tomka Valtonena, który został zawieszony na jeden mecz za niesportowe zachowanie we wtorkowym spotkaniu w Opolu.
– To tylko jednorazowa sytuacja. Nasz drugi trener Marko Ronkko nie ma odpowiednich uprawnień by móc prowadzić zespół jako pierwszy szkoleniowiec. Zwróciliśmy się więc z prośbą do trenera Rączki i on na tę prośbę przystał – wyjaśnił prezes Podhala, Marcin Jurzec.
W składzie Podhala zadebiutował też testowany fiński obrońca Miro Hovinen. I gdyby oceniać jego przydatność do zespołu po tym jednym meczu i to na tle bardzo mało wymagającego rywala, to mocno wątpliwy wydaje się sens jego sprowadzenia, kosztem odsyłania na trybuny kolejnych młodych wychowanków.
Samo spotkanie bez historii. Przewaga Podhala nie podlegała ani przez moment dyskusji.
Pierwsza tercja zakończyła się wygraną „Szarotek”4:0. „Worek” z golami rozwiązał w 13 min ładny strzałem w górny róg Mateusz Michalski. W 19 min na 2:0 podwyższył po indywidualnej akcji Kacper Guzik, który parę chwil później zakończył swój udział w meczu po tym jak stoczył bokserski pojedynek z Gregorym Stawisskija. Kolejne dwa gole nowotarżan padły w odstępie zaledwie 13 sekund. Najpierw, w momencie gry Podhalan w liczebnej przewadze, Jarosław Różański z bliska dobił strzał Joona Tolvanena, a za moment solową akcję zakończoną skutecznym strzałem, przeprowadził Bartłomiej Neupauer.
Początek drugiej tercji to popis Różańskiego. Kapitan „Szarotek” w odstępie niespełna 4 minut - w bardzo podobny sposób, strzałami tuż sprzed bramki - zdobył dwa gole i tym samym skompletował hat-tricka. W 31 min odrobinę radości mieli przyjezdni po tym jak krążek do bramki Podhala posłał Piotr Bajon. Gospodarze jednak błyskawicznie odpowiedzieli. Po 39 sekundach siódmego gola dla nich zdobył bowiem Eetu Koski, a autorem ostatniego trafienia w tej odsłonie był w jej 34 min Marcin Kolusz.
Ci którzy w ostatnich 20 minutach spodziewali się kolejnej serii bramek, musieli obejść się smakiem. Gospodarze bowiem najwyraźniej postanowili oszczędzić rywala i w efekcie ta część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.
- Szczerze, nie pamiętam kiedy ostatnio zdobyłem 3 gole w jednym meczu. Ale dla mnie to nie ma znaczenia, Najważniejsze, że wygraliśmy i to miarę przekonująco. Po ostatnim meczu w Opolu byliśmy rozczarowani swoją postawą. Wiadomo, że Polonia ma swoje problemy i szczerze życzę tej drużynie tego by nie zniknęła z mapy polskiego hokeja, bo na to nie możemy sobie pozwolić. Walczyli na tyle na ile umieli – ocenił Różański.
TatrySki Podhale Nowy Targ – Węglokoks Kraj Polonia Bytom 8:1Sędziowali:
Minuty karne:
Strzały:
Widzów:
Podhale:
Polonia:
Komentarze