Pozbył się piętna
– To był bardzo wyrównany mecz. Wydaje mi się nawet, że mieliśmy lepsze okazje, ale zabrakło nam skuteczności – powiedział Peter Tabaček, napastnik Unii Oświęcim, po porażce 2:4 z GKS-em Tychy.
Biało-niebiescy na tle tyszan zaprezentowali się z dobrej strony, w pierwszej odsłonie wybronili trzy okresy gier w przewagach, z czego aż 93 sekundy w podwójnej.
To oni jako pierwsi wyszli na prowadzenie. W 21. minucie wynik spotkania otworzył Peter Tabaček, który skutecznie poprawił uderzenie Andreja Themára. Warto zaznaczyć, że „Tabo” po raz ostatni wpisał się na listę strzelów 21 października w meczu 14. kolejki Polskiej Hokej Ligi z Comarch Cracovią (3:5). Od tamtego czasu minęło 14 spotkań.
– W końcu się przełamałem – odetchnął 33-letni napastnik. – Bardzo ciężko grało mi się z takim „krzyżem”. Każda niewykorzystana okazja odkładała się gdzieś w psychice. Nastąpił efekt blokady, ale w końcu się udało – dodał.
Tyszanie szybko wyrównali po golu Alexandra Szczechury, a w 32. minucie sędzia Paweł Breske podyktował rzut karny po tym, jak Mateusza Gościńskiego zatrzymał Aleš Ježek. – Rozmawialiśmy na ten temat z kolegami z zespołu i w naszej opinii rzutu karnego nie było. Zagranie Aleša było czyste i zgodne z obowiązującymi przepisami. Napastnik rywali po prostu nie utrzymał równowagi na łyżwach– przyznał Peter Tabaček.
Michael Cichy nie pomylił się i tyszanie wyszli na prowadzenie. Z kolei w 47. minucie na 3:1 podwyższył Gościński.
– Nie graliśmy źle, w końcówce trener Jiří Šejba wziął czas i zdobyliśmy kontaktowego gola. Powtórzyliśmy manewr, ale to rywale strzelili bramkę numer cztery. Myślę, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać ten mecz – zaznaczył Tabaček.
W piątek o 18:00 oświęcimian czeka kolejne trudne spotkanie. Tym razem na własnym lodzie zmierzą się z Tauronem KH GKS-em Katowice, który jest liderem rozgrywek i ma na swoim koncie świetną serię – 20 zwycięstw z rzędu.
– Z GieKSą w tym sezonie rozegraliśmy dwa dobre mecze. Ponieśliśmy dwie porażki, ale mówi się, że do trzech razy sztuka – zaznaczył 33-letni napastnik, który w tym sezonie jest jednym z najlepiej punktujących zawodników Unii. W 28 meczach zdobył 25 „oczek” (3 gole + 22 asysty), a lepszym wynikiem mogą pochwalić się jedynie Andrej Themár (39) i Sebastian Kowalówka (26).
Komentarze