Szóstka Hokej.Netu - 9. kolejka PHL

John Murray (GKS Tychy), Joona Tolvanen (TatrySki Podhale Nowy Targ), Dušan Devečka (Tauron KH GKS Katowice), Vladimir Luka (Zagłębie Sosnowiec), Gleb Klimienko (GKS Tychy), Andrej Themár (Unia Oświęcim) – to szóstka najlepszych graczy 9. kolejki Polskiej Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.

Bramkarz:

John Murray (GKS Tychy) [*2]

- Ze znakomitej strony zaprezentował się wyjazdowym starciu z MH Automatyką Gdańsk. Tyszanie wygrali je 3:2 po dogrywce, a „Jasiek Murarz” obronił 54 z 56 uderzeń rywali. Przełożyło się to na skuteczność oscylującą w granicach 96-procent.

Obrońcy:

Joona Tolvanen (TatrySki Podhale Nowy Targ) [*2]

- Fiński defensor w ostatnich meczach jest jedną z jaśniejszych postaci „Szarotek”. W wygranym po dogrywce meczu z PGE Orlikiem Opole miał udział przy dwóch bramkach. W 13. minucie doprowadził do wyrównania, a w trzeciej minucie dogrywki asystował przy złotym trafieniu Krystiana Dziubińskiego.

Dušan Devečka (Tauron KH GKS Katowice)

- W tej chwili jest on najskuteczniejszym obrońcą Polskiej Hokej Ligi. Pewny punkt katowickiej defensywy, który potrafi dać to „coś” również w ofensywie. W wygranym 6:0 meczu z Węglokoksem Polonią Bytom strzelił dwa gole.

Napastnicy:

Vladimir Luka (Zagłębie Sosnowiec)

- Sosnowiczanie wygrali na wyjeździe z torunianami 5:4 po rzutach karnych, a ogromną cegiełkę do tego zwycięstwa dołożył doświadczony czeski napastnik. Dość powiedzieć, że miał udział przy czterech bramkach zdobytych przez swój zespół. Najpierw zaliczył trzy asysty, a później znakomicie wykonał rzut karny, który przesądził o zwycięstwie.

Gleb Klimienko (GKS Tychy)

- Rosyjski napastnik jest czołową postacią tyskiego ataku. Mocno przyczynił się do wyjazdowego zwycięstwa z MH Automatyką Gdańsk. Pod koniec drugiej tercji zdobył wyrównującego gola i zaliczył też asystę przy złotym golu Tomášz Sýkory.

Andrej Themár (Unia Oświęcim)

- Ojciec wygranej z Comarch Cracovią (5:3). Lider z prawdziwego zdarzenia, który w kluczowych momentach potrafi wziąć ciężar gry na własne barki i przesądzić o losach spotkania. Spotkanie zakończył z hat trickiem i asystą przy bramce Radima Haasa.