„Szkółka”walczyła do samego końca
W rozgrywanym awansem meczu 11. kolejki Polskiej Hokej Ligi Unia Oświęcim pokonała Kadrę PZHL 4:0. Podopieczni Grzegorza Klicha zaprezentowali się z dobrej strony i stawili biało-niebieskim zacięty opór.
Kadra PZHL przyjechała do grodu nad Sołą w silnym składzie. Jej bramki strzegł Kamil Lewartowski, który jeszcze niedawno rywalizował z GKS-em Tychy w Hokejowej Lidze Mistrzów. 20-letni golkiper może zaliczyć to spotkanie do udanych, bo to właśnie dzięki jego interwencjom „szkółka” była w grze niemal do samego końca spotkania. Dość powiedzieć, że „Lewar” wygrywał pojedynki sam na sam z Janem Danečkiem i Andrejem Themárem.
W 13. minucie bramkarz gości musiał jednak wyciągnąć gumę z siatki. Andrej Themár uderzył z nadgarstka, guma odbiła się od jednego z defensorów kadry U23 wprost na łopatkę kija Radima Haasa. Czeski środkowy nie miał więc większych problemów, by otworzyć wynik spotkania.
Podopieczni Grzegorz Klicha też mieli kilka dobrych szans na zaskoczenie Michala Fikrta oraz Sebastiana Lipińskiego, który w 31. minucie zastąpił doświadczonego Czecha i poradził sobie znakomicie. Najbliżej powodzenia byli Mateusz Ubowski, Patryk Pelaczyk i Adam Rajski.
– Szkoda, że na przełomie drugiej i trzeciej tercji nie udało nam się zdobyć wyrównującego gola. Graliśmy wówczas w przewadze, a przez 115 sekund nawet w podwójnej – powiedział Grzegorz Klich, trener Kadry PZHL. – Później to my złapaliśmy trzy kary, a rywale zamienili je na bramki.
Na 2:0 podwyższył Andrej Themár, który wygarnął krążek i uderzeniem z nadgarstka zaskoczył Kamila Lewartowskiego. Kolejne trafienia były dziełem Wojciecha Wojtarowicza, który zmienił tor lotu krążka po strzale Miloslava Jáchyma oraz Sebastiana Kowalówki, skutecznie dobijającego uderzenie Peter Bezuški.
– Z naszej perspektywy najważniejsze są trzy punkty i to, że szansę pokazania się dostali zawodnicy, którzy do tej pory grali mniej. Dobrze zaprezentował się nasz drugi bramkarz Sebastian Lipiński – ocenił Jiří Šejba, opiekun Unii.
– Zastanawiam się, dlaczego niektórzy moi zawodnicy grają tutaj w hokeja. Nie widziałem, aby dziś wszyscy prezentowali należytą chęć i zaangażowanie – dodał.
Unia Oświęcim – Kadra PZHL 4:0 (1:0, 0:0, 3:0)
1:0 - Radim Haas - Andrej Themár, Jakub Šaur (12:08),
2:0 - Andrej Themár (51:22, 5/4),
3:0 - Wojciech Wojtarowicz - Miloslav Jáchym, Sebastian Kowalówka (53:17, 5/4),
4:0 - Sebastian Kowalówka - Peter Bezuška, Wojciech Wojtarowicz (58:30, 5/4)
Sędziowali: Zbigniew Wolas (główny) – Artur Hyliński, Grzegorz Cudek (liniowi).
Minuty karne: 6-8.
Strzały: 35-25.
Widzów: ok. 250.
Unia: Fikrt (od 30:15: Lipiński) - Jáchym, Bezuška; S. Kowalówka (2), Daneček, Gruszka - Maciejewski, Šaur; Themár (4), Haas, Tabaček - Gabryś, A. Kowalówka; Piotrowicz, Paszek, Wanat oraz Gębczyk; Malicki, Dudkiewicz, Wojtarowicz
Trener: Jiří Šejba
Kadra PZHL: Lewartowski – Bizacki (2), Wysocki; Sołtys, Wałęga, Maciej Rybak – Chorążyczewski, P. Wsół (2); Pelaczyk, Rajski (2), Sikora - Noworyta, Skokan (2); B. Wsół, Ubowski, Kosmęda – Khoperia, Duszak; Misterkiewicz, Zająć, Magiera.
Trener: Grzegorz Klich.
Komentarze