Zapała: W tej drużynie jest duży potencjał
O rozpoczynającym się w piątek sezonie ligowym rozmawiamy z graczem TatrySki Podhala Nowy Targ Krzysztofem Zapałą.
Na początek pytanie „oklepane”, ale zawsze musi się pojawić w rozmowie tuż przed startem rozgrywek. Jakie macie cele na ten sezon?
- Nie chcę wybiegać za daleko. Najpierw chcemy być w „czwórce” po sezonie zasadniczym. To istotne w kwestii zyskania handicapu w play-off w postaci własnego lodowiska, co często ma kluczowe znaczenie. A co potem, czas pokaże. Po drodze może zdarzyć się wiele rzeczy, które mogą sprawić, że cele z początku sezonu muszą być mocno weryfikowane.
A jeżeli chodzi o cel indywidualny. Po zakończeniu zeszłego sezonu miałeś sobie wiele do zarzucenia...
- Było, minęło. Teraz już koncertuje się na tym sezonie. W stu procentach przepracowałem okres przygotowawczy. Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Chcę być liderem tego zespołu. Wciąż jest we mnie dużo chęci i wiary we własne umiejętności.
Pod wodzą Tomka Valtonena styl waszej gry dużo się zmieni
- Wiadomo, nie będę odkrywał kart przed sezonem. Na pewno z różnych względów będzie to nowe Podhale. Zespół został odmłodzony, co myślę że będzie naszym atutem. Cały czas uczymy się tego co od dwóch miesięcy wpaja nam nowy trener. Na to potrzeba czasu. Musimy się wyzbyć pewnych nawyków i cały czas pracować nad sobą. Tego przede wszystkim wymaga od nas nowy szkoleniowiec.
Jak zareagowaliście na mocno zaskakująca wtorkową decyzję trenera, który zrezygnował aż z 5 zawodników, w tym z 3 wychowanków...
- Na pewno z jednej strony było to dla nas duże zaskoczenie. Szczególnie że Darek, Mateusz i Rafał byli w zespole od dłuższego czasu. Z drugiej strony to są realia sportu. Zawsze musisz być gotowy na różne rzeczy. Po porostu taką decyzję podjął trener i po prostu musimy ją zaakceptować.
To może jakąś wpłynąć na atmosferę w drużynie?
- Nie sądzę. Tak jak mówię, nie ma co rozmyślać nad tym. Stało się i już. Myślę że i my, i koledzy z których zrezygnowano, przyjęli tę decyzję ze zrozumieniem.
Jak ocenisz postawę zespołu w sparingach ?
- Średnio. Widać było że jeszcze nie do końca „łapiemy” nową koncepcję gry. Ale były i dobre momenty. Najważniejsze, że widać w tej drużynie potencjał.
Sezon zapowiada się ciekawie. Dawno już takiego ruchu na rynku transferowym nie było...
- Szczerze powiem, że za bardzo nie śledziłem tego co działo się w innych klubach. Patrzę tylko na swoje podwórko...
Twoim zdaniem kto może być „czarnym koniem” sezonu?
- Chmm. Tak na szybko? Może Unia Oświęcim....
A kandydat na odkrycie sezonu jeżeli chodzi o zawodnika Podhala?
- Życzę i sobie i jemu, aby to był Filip Wielkiewicz.
Rozmawiał Maciej Zubek
Komentarze