Dla kogo pierwsze trofeum?
Już dziś o godzinie 18:00 rozpocznie się batalia o pierwsze trofeum w tym sezonie. O Superpuchar Polski powalczą GKS Tychy i Comarch Cracovia.
Tyszanie są urzędującym mistrzem, jak i posiadaczem Pucharu Polski. Z kolei krakowianie w poprzednim sezonie zagrali w finale tych drugich rozgrywek, a także sięgnęli po Superpuchar Polski (zwycięstwo z tyszanami 5:4 k.).
Warto też wspomnieć, że podopieczni Rudolfa Roháčka są najbardziej utytułowaną ekipą w historii tych rozgrywek. Z czterech dotychczasowych edycji wygrali aż trzy. Ale teraz faworytem zdają się być tyszanie.
– Nie chcemy tylko wyjść i zagrać meczu, ale zamierzamy pokusić się o niespodziankę – zapowiedział Rudolf Roháček, trener „Pasów”.
Tym bardziej, że tyszanie mają za sobą wyczerpującą podróż do Skandynawii i dwa ciężkie mecze i co ważniejsze –problemy z kontuzjami. Udział w Hokejowej Ligi Mistrzów okupili urazami trzech obrońców Petera Novajovský'ego oraz Michaela Kolarza i Bartosza Ciury, a także czołowego środkowego Michaela Cichego.
– W trakcie spotkań w europejskich pucharach mogliśmy zobaczyć, co możemy poprawić i nad czym musimy jeszcze pracować. Chciałbym, żeby zawodnicy grali teraz z taką ambicją, charakterem i nastrojem każdy mecz ligowy – zaznaczył Andrej Husau trener GKS Tychy.
Mecz poprowadzi dwóch głównych arbitrów: Przemysław Kępa z Nowego Targu i Zbigniew Wolas z Oświęcimia. Na liniach pomagać im będą Mateusz Bucki oraz Rafał Noworyta.
Bilet normalny można nabyć za 15 zł, ulgowy za 10 zł, a rodzinny to wydatek rzędu 22 zł.
------
Warto też wspomnieć, że trakcie środowego meczu zostanie przeprowadzona zbiórka pieniędzy dla Norberta Gumoli – młodego hokeisty, który po raz drugi toczy walkę z nowotworem.
Norbert jest uczniem piątej klasy szkoły w Machnacze Niżnej. Jego pasją jest sport, w szczególności hokej na lodzie. Jednak już po raz drugi zmaga się z chorobą nowotworową - neuroblastoma IV stopnia.
Aby zwiększyć szansę chłopca na normalne życie potrzebna jest immunoterapia, która niestety w Polsce nie jest refundowana. Ten ostatni etap leczenia został skalkulowany na kwotę bliską 1,7 mln złotych.
Komentarze