Grad bramek, pościg rywala i zwycięstwo JKH
W wyjazdowym spotkaniu towarzyskim hokeiści JKH GKS Jastrzębie pokonali czeski Draci Šumperk 7:6 po rzutach karnych. Wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie a osłabieni kadrowo jastrzębianie stracili aż pięć bramek gdy rywal grał w przewadze.
Jastrzębianie już w 18 sekundzie objęli prowadzenie za sprawą Kasperlíka. Gospodarze wyrównali grając w przewadze i w ten aspekt gry aż pięciokrotnie wykorzystali wychodząc z wyniku 1-3 i 3-6 doprowadzając za każdym razem do remisu. Ostatecznie sędzia zarządził rzuty karne w których lepsi okazali się goście.
- Byliśmy we wszystkich aspektach lepsi od rywala. Jednak sędzia aż trzynaście razy nas odsyłał na ławkę kar, przez to straciliśmy aż pięć bramek. Brakowało nam siedmiu zawodników, którzy są zgrupowaniu reprezentacji. Dostali dzisiaj możliwość gry juniorzy, w obronie Kot i Cieśla. Po ciężkim turnieju w Porubie znów graliśmy na trzy ataki - podsumował Róbert Kaláber, trener JKH GKS Jastrzębie.
Po meczu na łamach oficjalnej strony Šumperka wypowiedział się trener gospodarzy Jozef Zavadil, który tłumaczy że JKH GKS to czterokrotny Mistrz Polski a Jakub Grof ma trzy tytuły z Mistrzostw Świata ...
- Nie mogę być szczęśliwy i cieszyć się wynikiem 6:6 zwłaszcza w domu. Ponieważ kiedy buduję drużynę na super bramkarzach i super obronie to nie mogą oni tracić sześciu bramek na własnym lodowisku. I nie obchodzi mnie, że są to czterokrotni Mistrzowie Polski. To nie odgrywa roli, sześć bramek nie powinno się zdarzyć. Zawodnicy byli zmotywowani i chcieli ludziom pokazać jak pokonać swoich przeciwników, ale zapomnieli że tam są zawodnicy z nazwiskiem! Jakub Grof ma trzy tytuły z mistrzostw świata a Jano Homer grał w Żylinie i Trenczynie. Komínek to samo, wszyscy znakomici hokeiści, których krążek słucha. Ale z drugiej strony muszę ocenić wysiłek i fakt, że chłopacy wywalczyli remis. Ale szczęśliwy być nie mogę.
Draci Šumperk - JKH GKS Jastrzębie 6:7 po rzutach karnych (1:3, 4:3, 1:0)
0:1 Kasperlik - Matusik (00:18)
1:1 Romančík - Řezáč (7:02, 5/4)
1:2 Pelaczyk - Nahunko (9:13)
1:3 Kubeš - Wróbel (13:39)
2:3 Pokorný - Gewiese, Dril (27:02, 5/4)
3:3 Ostřanský - Antonow (27:38)
3:4 Nahunko - Kulas (32:18
3:5 Dubinin - Kubeš (34:17, 4/3)
3:6 Matusik - Kubeš, Nahunko (35:47)
4:6 Tománek - Sedlák, Řezáč (37:31, 5/3)
5:6 Romančík - Sedlák, Plášek (38:32, 5/4)
6:6 Haloda M. - Hroch, Ostřanský (54:08, 5/3)
6:7 Dubinin (65:00, decydujący rzut karny)
Rzuty karne: Vachutka (-), Kulas (-), Tománek (-), Kubeš (-), Plášek (-), Dubinin (+), Pokorný (-), Nahunko (-), Hroch (-).
Minuty karne: 30-30 (w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Vachutka)
Widzów: 370
Draci Šumperk: Kristín (Haloda O.) – Haloda M., Kužílek, Tołokonnikow, Habrman, Gewiese, Drtil, Řezáč, Sedlák – Pokorný, Hroch, Horký, Vachutka, Urban, Plášek, Šíp, Antonow, Blecha, Haluza, Tománek, Romančík, Ostřanský.
JKH GKS Jastrzębie: Raszka (Prokop) – Kot, Cieśla, Grof, Chorążyczewski, Sulka, Bigos, Homer – Kubeš, Kulas, Wróbel, Pelaczyk, Dubinin, Kasperlik, Matusik, Kominek, Nahunko.
Komentarze