Wąsy zapuszczone. Czas na profilaktykę
Zapuszczają wąsy, żeby zwrócić uwagę na poważny problem. Na całym świecie aktorzy, sportowcy i muzycy biorą udział w akcji „Movember”. Inicjatywę ochoczo wspierają także zawodnicy GKS Tychy.
W ten sposób chcą sprowokować do dyskusji i zwrócić uwagę na konieczność wykonywania badań profilaktycznych, które pozwolą na wczesne wykrycie raka prostaty i jąder. Nie trzeba nikomu przypominać, że obie choroby są śmiertelne.
Rak prostaty dotyka przeważnie mężczyzn w średnim wieku. Według badań jest on drugim najczęściej diagnozowanym nowotworem wśród mężczyzn. Szacuje się, że w 2010 roku na całym świecie na raka prostaty zmarło 256 000 osób. Z kolei rak jąder dotyka głównie mężczyzn między 14. a 34. rokiem życia. Szybko wykryty w 99% jest uleczalny.
W ubiegłym roku Movember Polska zrealizowała bezpłatne badania USG jąder w dziewięciu galeriach handlowych. W tym czasie przebadano 1300 mężczyzn. Wśród 16 z nich zdiagnozowano nowotwór jąder. Wszyscy wygrali walkę, dlatego, że rak został szybko u nich wykryty.
Hokeiści GKS Tychy w akcji „Movember” biorą udział już po raz piąty z rzędu. Najbardziej modnym wąsem na razie może pochwalić się Filip Komorski.
– Ten wąs ma prowokować do rozmowy, a także zwracać uwagę na to, żeby mężczyźni się badali. Ja będę szczęśliwy, jeśli chociaż jedna osoba, która mnie zobaczy, pójdzie na badania – zaznaczył 25-letni środkowy, którego tą tradycją zarazili gracze zza oceanu.
– Kiedy grałem w HC GKS Katowice w klubie było dużo Kanadyjczyków oraz Amerykanów i to oni zaszczepili we mnie taką tradycję. Bardzo mi się to spodobało, choć na początku miałem problem z zapuszczeniem wąsa – uśmiechnął się reprezentant Polski. I dodał: – Teraz ja zachęcam kolegów z szatni i znajomych z Warszawy.
Nazwa Movember wzięła się od połączenia dwóch angielskich słów - moustache (wąsy) oraz november (listopad). Akcja ma na celu zwiększenie świadomości mężczyzn, jakie zagrożenia niesie za sobą rak prostaty i rak jąder, a w zasadzie jak ważna jest profilaktyka oraz regularne badanie.
Komentarze