Radziszewski: Osiągnęliśmy lepsze wyniki
Meczem z IFK Helsinki Comarch Cracovia zakończyła występy w tegorocznej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów. Podopiecznym Rudolfa Roháčka nie udało się zdobyć w tych rozgrywkach swojego pierwszego historycznego punktu.
Krakowianie trafili do grupy z mistrzem Niemiec Red Bullem Monachium, wicemistrzem Szwecji Brynäs IF i czwartą drużyną fińskiej Liigi IFK Helsinki. Cracovia, podobnie jak przed rokiem, zakończyła swój udział w rozgrywkach Hokejowej Ligi Mistrzów bez punktu w fazie grupowej. Do tego uzyskała bilans bramkowy 8-31. Tym razem jednak nie jest on najgorszy ze wszystkich uczestników rywalizacji.
– Wiadomo, że każdy chce wygrywać, ale trzeba zwrócić uwagę na jeden bardzo ważny fakt. Nasi przeciwnicy grają na co dzień w bardzo silnych ligach. Ba, są ich czołowymi zespołami – zaznaczył Rafał Radziszewski, golkiper "Pasów".
– Nie da się ukryć, że w tym roku osiągnęliśmy lepsze wyniki. Dobrze radziliśmy sobie w Hali Lodowej przy ulicy Siedleckiego. Szkoda, że nie udało nam się w nich wywalczyć żadnego punktu. Miejmy nadzieję, że znów będziemy mieli okazję zagrać w tych rozgrywkach i w końcu coś ugrać – dodał.
Przed mistrzami Polski powrót do ligowej rzeczywistości. Krakowianie chcą pozdobywać troszkę punktów, by przypieczętować swój awans do Turnieju Finałowego Pucharu Polski.
– Później oczywiście chcemy powalczyć w play-offach, oczywiście znów z pozytywnym skutkiem, jak było to dwa razy z rzędu. Mamy nadzieję, że dane nam będzie wystąpić jeszcze w Hokejowej Lidze Mistrzów – zakończył Radziszewski.
Komentarze