Wysoka porażka biało-niebieskich
W meczu 3. kolejki Polskiej Hokej Ligi Unia Oświęcim przegrała na własnym lodzie z Tauronem KH GKS Katowice 1:6. Dwie bramki dla katowiczan zdobył Słowak Andrej Themár.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy w 5. minucie otworzyli wynik spotkania. Patryk Wronka błysnął wyszkoleniem technicznym, a następnie wycofał gumę do Jakuba Wanackiego. Rosły defensor przymierzył w kierunku długiego rogu i zaskoczył Michala Fikrta.
Chwilę później biało-niebiescy dwukrotnie grali w przewadze, ale nie zdołali wykorzystać żadnego z tych okresów. Wyrównali dopiero, gdy siły się wyrównały. Prawą stroną ładnie pomknął Dariusz Wanat, a następnie zagrał wzdłuż bramki do Patryka Malickiego. Wychowanek Unii umiejętnie przyłożył łopatkę kija i pokonał Kamila Kosowskiego.
Losy spotkania rozstrzygnęły się na początku drugiej tercji. Katowiczanie w ciągu niespełna pięciu minut zdobyli cztery bramki i w ten oto sposób zrobili milowy krok w kierunku zwycięstwa. Strzelecki popis już 13 sekund po wznowieniu gry rozpoczął Lukáš Martinka, dobijając gumę do bramki po uderzeniu Mikołaja Łopuskiego. Później na listę strzelców wpisali się jeszcze Andrej Themár (złapał Michala Fikrta na przemieszczeniu), Mikołaj Łopuski (poprawił uderzenie Wanackiego) i ponownie Themár, który tym razem wykorzystał sytuację sam na sam.
Po tym trafieniu Josef Doboš wziął czas. Starał się uspokoić swoich zawodników i natchnąć ich do dalszej walki, ale oświęcimianie piątkowego wieczoru byli na bakier ze skutecznością i nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze spisującego się Kamila Kosowskiego. Bramkarz "GieKSy" w dobrym stylu bronił uderzenia Jana Danečka, Kamila Paszka i Dariusza Wanata.
Na 54 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry pieczęć na zwycięstwie postawił Oskar Krawczyk. 22-letni defensor, który z konieczności wystąpił na prawym skrzydle czwartego ataku, wykorzystał dobre podanie Dawida Majocha i umieścił gumę w pustej bramce. Katowiczanie grali wówczas w przewadze, a Krawczyk jeszcze do niedawna był kuszony przez… oświęcimskich działaczy.
Powiedzieli po meczu:
Piotr Sarnik, drugi trener Tauronu KH GKS Katowice: – Do pewnego momentu ten mecz był dla nas trudny. Na pewno w złapaniu odpowiedniego rytmu przeszkadzały nam kary. Gdy prowadziliśmy 5:1, nasi zawodnicy otrzymali polecenie, by grać uważnie i konsekwentnie. Słowem - tak, aby nie popełnić błędów. Nie chcieliśmy dopuścić do powtórki z Opola.
Josef Doboš, trener Unii Oświęcim: – Pierwsza odsłona nie była zła w naszym wykonaniu, ale początek drugiej odsłony okazał się dla nas bardzo bolesny. W ciągu czterech minut straciliśmy cztery gole i na dobrą sprawę spotkanie się dla nas zakończyło. Nasza gra całkowicie się rozsypała, nie byliśmy dziś skuteczni.
Unia Oświęcim – Tauron KH GKS Katowice 1:6 (1:1, 0:4, 0:1)
0:1 - Jakub Wanacki - Patryk Wronka (4:33),
1:1 - Patryk Malicki - Dariusz Wanat, Kamil Paszek (11:19),
1:2 - Lukáš Martinka - Mikołaj Łopuski, Dariusz Gruszka (20:13),
1:3 - Andrej Themár - Martin Čakajík, Marek Strzyżowski (21:17),
1:4 - Mikołaj Łopuski - Jakub Wanacki (23:46, 5/4),
1:5 - Andrej Themár - Bartosz Fraszko (24:59),
1:6 - Oskar Krawczyk - Dawid Majoch (59:06, 5/4)
Sędziowali: Paweł Breske (główny) - Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (liniowi).
Minuty karne: 10-16.
Strzały: 28-31.
Widzów: ok. 1300.
Unia: Fikrt (2) – A. Kowalówka, Vosatko; Říha, Daneček, S. Kowalówka – Gabryś (2), Iwaniak; Tabaček, Haas, Piotrowicz – Gębczyk (2), Šaur; Malicki, Paszek, Wanat (4).
Trener: Josef Doboš
KH GKS: Kosowski – Grof (2), Martinka; Gruszka, Wronka, Łopuski (2) – Wanacki (6), Čakajík; Malasiński, Rohtla (2), Strzyżowski – Rąpała (2), Zieliński (2); Fraszko, Sawicki, Themar – Nowak; Nahunko, Majoch, Krawczyk.
Trener: Tom Coolen.
Komentarze