Najpierw trener, potem wzmocnienia
Działacze MH Automatyki Gdańsk prowadzą zaawansowane rozmowy z trenerem Andrejem Kawalauem. Póki co zmierzają one w dobrym kierunku.
– Przyjęliśmy taką zasadę, że informujemy o rzeczach pewnych i sprawdzonych. Dopóki atrament nie wyschnie na umowie, to nie podajemy wiadomości na temat przedłużanych umów i pozyskanych zawodników – mówi Arkadiusz Bruliński, wiceprezes gdańskiego klubu.
Na razie priorytetem dla władz MH Automatyki jest zatrzymanie dotychczasowego trenera Andreja Kawalaua. To właśnie on natchnął drużynę i sprawił, że w rywalizacji play-out pewnie pokonała Nestę Mires Toruń. O jego fachowości wielokrotnie wypowiadali się także sami zawodnicy biało-niebieskich.
– Mogę potwierdzić, że negocjacje z białoruskim szkoleniowcem wciąż trwają. Wiele szczegółów zostało już dopracowanych, ale jest jeszcze kilka kwestii do negocjacji – twierdzi wiceprezes Bruliński.
Działacze będą chcieli utrzymać trzon zespołu z poprzedniego sezonu. Niewykluczone, że do gdańskiego klubu wrócą wychowankowie, czyli defensor Dawid Maciejewski i napastnik Marek Wróbel, którzy jeszcze do niedawna występowali w Comarch Cracovii i zdobyli z nią dwa tytuły mistrzowskie.
– Nie zamykamy drzwi przed żadnym wychowankiem. Bardzo byśmy chcieli, by stanowili o obliczu naszego klubu – przyznał wiceprezes Bruliński. – Jednak najważniejsze zdanie na temat wzmocnień będzie miał trener. Od niego wszystko będzie zależeć.
Na razie zawodnicy trenują indywidualnie. Wspólne przygotowania rozpoczną się po podpisaniu umowy z trenerem oraz operatorem Hali Olivia.
Komentarze