Polonia wygrywa z Orlikiem i po 16 latach melduje się w półfinale (WIDEO)
Hokeiści Tempish Polonii Bytom po 16 latach przerwy ponownie zagrają o medale mistrzostw Polski. W piątym spotkaniu ćwierćfinałowej serii niebiesko-czerwoni w "Stodole" postawili kropkę nad "i" pokonując PGE Orlik Opole 5:2. O finał krajowych rozgrywek drużyna Tomasza Demkowicza powalczy z GKS-em Tychy.
Oba zespoły do piątego meczu I rundy play-off przystąpiły osłabione. W składzie gospodarzy zabrakło Mateusza Danieluka, który w poprzednim pojedynku w Opolu doznał stłuczenia kostki. Z kolei Orlik w spotkaniach numer 3 i 4 stracił dwa ważne dla drużyny ogniwa. Do kontuzjowanego w niedzielnym spotkaniu Bartłomieja Bychawskiego (złamana noga) dołączył lider opolskiej ekipy Michael Cichy, który po ostatnim starciu z objawami wstrząśnienia mózgu trafił do szpitala.
Pierwsza tercja przebiegała pod wyraźne dyktando bytomian. Przewagę udało się udokumentować dopiero w 17. minucie, kiedy to w odstępie zaledwie 19 sekund golkiper gości John Murray dwukrotnie został zmuszony do wyciągnięcia krążka z siatki. Wynik otworzył po podaniu Błażeja Salamona Jakub Wanacki, popisując się mocnym uderzeniem z klepki. Chwilę później rezultat podwyższył Elvijs Biezais, dostawiając pod bramką kij po strzale Edmundsa Augstkalnsa. Poloniści wykorzystali w tym momencie niepewną interwencję bramkarza opolan, który nie zdołał zamrozić gumy.
Od mocnego uderzenia gospodarze rozpoczęli drugą odsłonę, strzelając w krótkim czasie kolejne dwa gole. 20 sekund po wznowieniu gry Murray wyjechał za bramkę by rozegrać gumę, jednak jego podanie przejął Martin Vozdecký, który natychmiast wystawił krążek Michałowi Działo. Uderzenie bytomskiego defensora minęło co prawda bramkę, ale odbity od bandy krążek skutecznie dobił stojący przy słupku Richard Bordowski. Nie minęły nawet trzy minuty, a było już 4-0. Tym razem niebiesko-czerwoni zaskoczyli defensywę Orlika, grając w liczebnym osłabieniu. David Turoň zagrał o bandę do Elvijsa Biezaisa, ten uciekł obrońcom przyjezdnych, a następnie wygrał pojedynek sam na sam z Murrayem, trafiając po raz drugi tego dnia. Prowadzący wysoko gospodarze nieco rozluźnili szyki, co wykorzystali w 35. minucie rywale, zdobywając swoją pierwszą bramkę w meczu. Ładną akcję w trójkącie Martin Przygodzki-Robert Kostecki-Filip Stopiński na gola zamienił ten ostatni.
Trzecie dwadzieścia minut długo nie przynosiło zmiany rezultatu. Niemal sześć minut przed końcową syreną szkoleniowiec gości Douglas McKay postanowił ściągnąć z bramki Murraya, wprowadzając dodatkowego gracza z pola. Manewr ten powiódł się i w 57. minucie Kacper Guzik przy asystach Martina Przygodzkiego i Roberta Kosteckiego z bliskiej odległości znalazł sposób na Ondřej Raszkę. Chwilę później blisko hat-tricka był Elvijs Biezais, który jednak w sytuacji jeden na jeden musiał uznać wyższość golkipera Orlika. Dwie i pół minuty przed końcem trzeciej tercji opolanie ponownie zagrali va banque, wycofując bramkarza. Bytomianie kilka razy byli bardzo blisko trafienia do „pustaka”. Ostatecznie udało się to na minutę i 21 sekund przed zakończeniem meczu Tomaszowi Kozłowskiemu, który tym samym przypieczętował zwycięstwo Polonii i awans do półfinału mistrzostw Polski. Poprzednio w strefie medalowej hokeiści z Bytomia grali w sezonie 2000/2001, kiedy wywalczyli brązowy medal.
Po raz kolejny ze świetnej strony zaprezentowali się bytomscy kibice zagrzewający swoich pupili przez cały mecz głośnym dopingiem. Spotkania nie dokończył zawodnik niebiesko-czerwonych Łukasz Krzemień, który doznał w pierwszej tercji stłuczenia stawu krzyżowo-biodrowego.
TMH Tempish Polonia Bytom - PGE Orlik Opole 5:2 (2:0, 2:1, 1:1)
1:0 Jakub Wanacki - Błażej Salamon, Edgars Dīķis (16:18)
2:0 Elvijs Biezais - Edmunds Augstkalns, Marcin Frączek (16:37)
3:0 Richard Bordowski - Michał Działo, Martin Vozdecký (20:20)
4:0 Elvijs Biezais - David Turoň, Tomasz Kozłowski (23:05, 4/5)
4:1 Filip Stopiński - Robert Kostecki, Martin Przygodzki (34:31)
4:2 Kacper Guzik - Martin Przygodzki, Robert Kostecki (56:17) przy wycofanym bramkarzu
5:2 Tomasz Kozłowski - Edgars Dīķis (58:39) do pustej bramki
Polonia Bytom: Raszka (Landsman n/g) - Cunik, Działo; Bordowski, Maliník, Vozdecký - Augstkalns (2), Turoň: Biezais (4), Frączek, Kozłowski - Dīķis, Wanacki; Salamon, Słodczyk (2), Wieczorek - Wąsiński (2), Krzemień, Kłaczyński (Owczarek, Pastryk n/g).
Trener: Tomasz Demkowicz
Orlik Opole: Murray (Nobis n/g) - Rantanen, Sordon; Meidl, Kulmala, Kartoszkin - M. Stopiński (4), Parýzek; Szydło, F. Stopiński, Guzik (12) - Kostek, Sznotala (2); Przygodzki, Demjaniuk, Kostecki - Gorzycki, Gawlik.
Trener: Douglas McKay
Sędziowali: Michał Baca, Przemysław Kępa (główni) - Artur Hyliński, Mariusz Smura (liniowi)
Kary: 10 - 18 min. (w tym 10 min. za niesportowe zachowanie dla Kacpra Guzika)
Strzały: 36 - 30 (12-8, 12-9, 12-13)
Widzów: 1000
Stan serii play off (do czterech zwycięstw): 4-1 dla Polonii Bytom, która awansowała do półfinału
Terminarz II Rundy Play-Off (do czterech zwycięstw):
7, 8 marca 2017 (Tychy)
11, 12 marca 2017 (Bytom)
oraz ewentualnie: 15 marca (Tychy), 17 marca (Bytom), 19 marca (Tychy).
Komentarze