Rzeszutko: – Chcemy wygrać każdy kolejny mecz
Cztery rundy Polskiej Hokej Ligi za nami. Rozgrywkom ton nadaje GKS Tychy, który ma osiem punktów przewagi nad Comarch Cracovią. Warto także zaznaczyć, że trójkolorowi strzelili najwięcej bramek i stracili najmniej.
Podopieczni Jiříego Šejby mają na swoim koncie siedem ligowych zwycięstw z rzędu. Jeśli doliczymy do tego wygrane w Turnieju Finałowym Pucharu Polskim, to ta liczba wzrośnie do 9.
– Jest naprawdę nieźle. Nasz cel nie zmienia się, chcemy wygrać każdy kolejny mecz. Na razie zdaje to egzamin i oby było tak dalej – ocenia Jarosław Rzeszutko, który z 18 bramkami jest najlepszym strzelcem ekipy z de Gaulle'a.
W niedzielę tyszanie pewnie pokonali JKH GKS Jastrzębie 4:1, choć do spotkania przystąpili mocno osłabieni. Miało to związek z chorobami, które nawiedziły tyską szatnię. Z tego właśnie powodu w składzie meczowym zabrakło Bartosza Ciury, Marcina Kolusza, Patryka Koguta i Jaroslava Kristka. Na domiar złego rekonwalescencję po kontuzjach przechodzą Radosław Galant i Marcin Horzelski.
– Z konieczności musieliśmy zagrać na trzy piątki – wyjaśnia „Rzeszut”. – Wygraliśmy zasłużenie 4:1, ale trzeba przyznać, że Jastrzębski Klub Hokejowy bardzo dobrze się bronił i co jakiś czas wyprowadzał groźne kontry. Zaprezentowali się z niezłej strony.
Teraz przed tyszanami dwa spotkania na własnym lodzie. W piątek podejmą PGE Orlika Opole, a w niedzielę mistrza Polski – Comarch Cracovię.
– Oczywiście chcemy podtrzymać zwycięską formę. Musimy zagrać odpowiedzialnie taktycznie, unikać błędów w defensywie i wykazać się dobrą skutecznością. Mamy też nadzieję, że z pomocą przyjdą nam kibice. Ich doping już nie raz niósł nas do kolejnych zwycięstw – dodaje 30-letni środkowy.
Komentarze