Śląskie derby w pierwszym półfinale
GKS Tychy - Tempish Polonia Bytom to pierwsza para półfinału Pucharu Polski, który już jutro rozegrany zostanie w Nowym Targu. Faworytem tego starcia są tyszanie, ale bytomianie pokazali, że potrafią napsuć swoim rywalom sporo krwi.
Ostatnie trzy spotkania między tymi zespołami wygrali trójkolorowi (2:1 d., 4:0 i 2:1), ale trzeba przyznać, że każde z nich było bardzo wyrównane.
– Polonia gra dobrze w defensywie – ocenił Mateusz Bryk, defensor wicemistrzów Polski. – Losy każdego naszego meczu z bytomianami ważyły się do ostatnich minut. Z czego to wynikało? Z jednej strony z dobrej postawy bramkarza niebiesko-czerwonych, a z drugiej wiązało się to z naszą indolencją strzelecką – dodał.
Rzeczywiście, bytomianie mają komfort bogactwa na pozycji golkipera. Tomasz Demkowicz może postawić na niezwykle mobilnego w bramce Filipa Landsmana (skuteczność interwencji 93,2 procent), jak i dysponującego dobrymi warunkami fizycznymi Ondřeja Raszkę (92,7). Z naszych informacji wynika, że większe szanse na występ w jutrzejszym meczu ma Landsman.
Ale i w ataku jest kilku graczy, którzy w ważnych momentach potrafią wziąć ciężar gry na swoje barki. Wystarczy choćby wspomnieć Richarda Bordowskiego (27 meczów, 19 punktów), Mateusza Danieluka (24 spotkania 10 goli), Maksima Kartoszkina (20 gier, 12 „oczek”) czy doświadczonych Marcina Słodczyka, Tomasza Kozłowskiego i Błażeja Salamona.
– Nie jesteśmy faworytem, ale jedziemy do Nowego Targu powalczyć – stwierdził jednoznacznie Salamon. – Chcemy zagrać jak najlepiej i postarać się o niespodziankę. W ostatnim starciu z Cracovią pokazaliśmy, że potrafimy pokonać silniejszego kadrowo rywala. Jesteśmy maksymalnie skoncentrowani i gotowi na ciężki bój. Niech wygra lepszy.
Bytomianie przystąpią do spotkania w pełnej krasie. Wszyscy zawodnicy, którzy w ostatnim czasie zmagali się z urazami doszli do siebie i nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby jutro nie zagrali.
Z kolei sztab szkoleniowy tyszan nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch zawodników: defensora Marcina Horzelskiego i środkowego Radosława Galanta. Jutro rozstrzygnie się, czy w półfinale będzie mógł zagrać niezwykle waleczny Michał Woźnica, który miał ostatnio złamaną kość oczodołu.
– Michała czeka jutro wizyta u lekarza medycyny sportowej. Jeśli dostanie od niego zgodę na grę, to z pewnością wystąpi w tym spotkaniu. Bardzo chcielibyśmy wystawić cztery pełne piątki – powiedział Krzysztof Majkowski, asystent Jiříego Šejby.
GKS Tychy - Tempish Polonia Bytom godz. 16:00
Sędziują: Paweł Meszyński i Przemysław Kępa (główni) – Tomasz Przyborowski i Marcin Młynarski (liniowi).
Poprzednie mecze:
2:1 d. (1:0, 0:1, 0:0, d. 1:0), bramki: Miroslav Zaťko, Mateusz Bepierszcz - Richard Bordowski.
4:0 (0:0, 0:0, 4:0), bramki: Filip Komorski, Michał Woźnica, Josef Vítek, Jakub Witecki.
2:1 (0:0, 0:1, 2:0), bramki: Jan Semorád, Jarosław Rzeszutko - Mateusz Danieluk.
Komentarze