Zawiodła skuteczność
Kolejny to już mecz hokeistów TAURON KH GKS Katowice zawiodła skuteczność. Mądrze grająca w defensywie KS Unia Oświęcim po raz trzeci w tym sezonie ograła "GieKSiarzy" i praktycznie zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie słabszej.
W pierwszej tercji GieKSa mogła szybko objąć prowadzenie, ale strzały z najbliższej odległości Jarosława Lorka i Doriana Pecy w niewiarygodnych okolicznościach obronił Michal Fikrt. Z czasem jednak obudziła się Unia i zaaplikowała dwa trafienia GieKSie za sprawą Sebastiana Kowalówki (7. min.) i Damiana Piotrowicza (10. min.) w przewadze.
Katowiczanie także mieli okres gdy grali w przewadze, ale Marek Strzyżowski, Marcin Biały i Jakub Jaworski jeszcze długo pewnie zadawali sobie w przerwie pytanie, jak mogli nie trafić w sytuacjach, gdy przed nimi był tylko golkiper gości. To nie obrona była największym problemem katowiczan, tylko skuteczność.
W drugiej partii GieKSa niezrażona problemami w tym meczu ruszyła do kolejnych ataków. Na początku Kamil Sikora jeszcze miał pecha i nie trafił płasko do pustej siatki, ale w 24. minucie wyręczył go Jarosław Lorek, który wykorzystał podanie Doriana Pecy i dał GKS-owi kontaktowego gola.
W dalszej części drugiej tercji Unia obudziła się, miała sytuacje sam na sam, ale pudłowali w nich Martin Kasperlik i Wojciech Wojtarowicz. Oświęcimianie zaczęli jednak w końcówce łapać kary i GKS mógł wyrównać kilkukrotnie przy grze w przewadze, lecz precyzji zabrakło wspomnianemu wcześniej Strzyżowskiemu, Dominikowi Nahunce i Kamilowi Olearczykowi.
W trzeciej tercji tempo spotkania spadło, obie drużyny skupiły się na zabezpieczeniu tyłów. Strzeleckich okazji brakowało, choć do dogrywki mogli doprowadzić Dominik Nahunko, czy Jewhen Łymański. Unia także niewiele miała z gry, ale mądrze broniła się, szczególnie w grze w osłabieniu i wyszarpała ceny dla układu tabeli komplet punktów, dzięki któremu już praktycznie zapewniła sobie pierwsze miejsce.
- Na pewno mieliśmy swoje szanse w meczu z Unią Oświęcim, których nie wykorzystaliśmy. W mojej opinii jednak naszym głównym problemem było w tym meczu to, że nie byliśmy mentalnie gotowi, by podjąć rękawicę i powalczyć na sto procent. Myślę, że niektórzy byli już myślami na świętach i to mi się nie za bardzo spodobało, bo to w ostatecznym rozrachunku nas pokarało. Wygrał zespół bardziej gotowy, wygrali ci co bardziej chcieli i to była niestety drużyna przeciwnika, a nie moja - powiedział szkoleniowiec Trójkolorowych.
Tauron KH GKS Katowice - KS Unia Oświęcim 1:2 (0:2, 1:0, 0:0)
0:1 Sebastian Kowalówka - Jan Daneček, Damian Piotrowicz (6:53)
0:2 Damian Piotrowicz (9:21, 5/4)
1:2 Jarosław Lorek - Dorian Peca (23:50)
Sędziowali: Maciej Pachucki - Maciej Byczkowski, Mateusz Krzywda.
Minuty karne: 6 - 12
Strzały: 26 - 25
Widzów: 500
TAURON KH GKS: Grajewski (Kostur - n/g) - Rąpała, Olearczyk; Strzyżowski, Sikora, Biały - Porejs, Krawczyk; Troszyn, Nahunko, Bogdziul - Barlock, Korzestański; Łymanski, Majoch, Lorek oraz Musioł, Peca, Jaworski, Bielec.
KS Unia Fikrt (Łazarz - n/g) - Vosatko, Bezuška; S. Kowalówka, Daneček, Piotrowicz - Kysela, Gabryś; Tabaček, Haas, Kasperlík - Gębczyk, Graca; Wanat, Malicki, Budzowski - Paszek, Szewczyk; Lacheta, Hatłas, Wojtarowicz.
Komentarze