Zwycięstwo tyszan i strzelecki popis Rzeszutki (WIDEO)
GKS Tychy w hokejowych Derbach Śląska pokonał Tauron KH GKS Katowice wynikiem 6:2. Ogromny w zwycięstwie "trójkolorowych" miał Jarosław Rzeszutko, który czterokrotnie pokonał Matúša Kostúra.
- Zapowiadało się ciężkie spotkanie, więc podeszliśmy do tego meczu z dużym respektem. Dobrze, że bramki szybko wpadły, ale głupie błędy zaważyły na tym, że traciliśmy niepotrzebne bramki. Po połowie meczu zaczęliśmy kontrolować przebieg spotkania, bo wynik wtedy był już rozstrzygnięty. Cztery bramki na pewno bardzo cieszą, lecz duża w tym zasługa moich kolegów - powiedział Jarosław Rzeszutko.
To właśnie on otworzył wynik spotkania, zmieniając tor lotu krążka po strzale Bartłomieja Pociechy. Radość tyszan nie trwała jednak długo, gdyż osiemnaście sekund później Dawid Majoch zagrał wzdłuż bramki do Jarosława Lorka, który strzelił nad leżącym bramkarzem gospodarzy.
Chwilę później ponownie na listę strzelców wpisał się "Rzeszut", który pokonał katowickiego golkipera strzałem z bekhendu. 20 sekund po tej bramce Kamil Górny oddał mocny strzał po lodzie, do którego dopadł jeszcze Martin Vozdecky, który zmienił tor lotu krążka, zaskakując bramkarza gości.
Katowiczanie jednak nie zamierzali się poddawać. Marek Strzyżowski zmienił lot krążka po uderzeniu Kamila Olearczyka z linii niebieskieji wykorzystał fakt, że Kamil Kosowski był zasłonięty. Wydawało się, że tercja skończy się wynikiem 3:2, ale Jarosław Rzeszutko zdołał jeszcze zdobyć kolejną bramkę, tym samym kompletując swojego hat tricka.
W tercji drugiej tyszanie zaczęli przeważać nieco bardziej. Sześć minut po wznowieniu gry Jarosław Rzeszutko po raz czwarty wpisał się na listę strzelców i po raz kolejny zgłosił aspirację do występów w kadrze.
Na kolejnego gola kibice nie musieli długo czekać, gdyż w 26. minucie gry Filip Komorski podwyższył wynik spotkania. Później obie drużyny wyraźnie spuściły z tonu.
Tercja trzecia to głównie dominacja tyszan. Z tej dominacji nic jednak nie wynikało, gdyż obrońcy "GieKSy" dzielnie się bronili i nie pozwolili na utratę kolejnych bramek.
Powiedzieli po meczu:
Jacek Płachta, trener Tauronu KH GKS Katowice:- Nie ma wątpliwości, która drużyna była dzisiaj lepsza. Z naszej strony był to ciężki mecz, bo mieliśmy za sobą kilka zwycięstw z rzędu, a także uszło z nas trochę powietrze, gdyż nie mieliśmy już szans na miejsce w pierwszej szóstce. Widać było, że graliśmy z drużyną z czołówki, która była od nas lepsza w każdym aspekcie.
Jiří Šejba, trener GKS Tychy: -Spotkanie dobrze się dla nas zaczęło, ale potem szybko straciliśmy bramkę. Potem Jarek Rzeszutko strzelił kilka bramek, które okazały się kluczowe. Mogliśmy kontrolować spotkanie, a w trzeciej tercji mogliśmy jeszcze powiększyć rezultat, ale zabrakło nam skuteczności.
GKS Tychy - Tauron KH GKS Katowice 6:2 (4:2,2:0,0:0)
1:0 - Jarosław Rzeszutko - Bartłomiej Pociecha, Adam Bagiński (04:55),
1:1 - Jarosław Lorek - Martin Porejs, Dawid Majoch (05:13),
2:1 - Jarosław Rzeszutko - Jakub Witecki, Bartłomiej Pociecha (07:26),
3:1 - Martin Vozdecky - Kamil Górny, Marcin Kolusz (07:46),
3:2 - Marek Strzyżowski - Kamil Olearczyk - Radosław Sawicki (11:44, 5/4),
4:2 - Jarosław Rzeszutko - Jakub Witecki, Patryk Kogut (19:46),
5:2 - Jarosław Rzeszutko - Bartłomiej Pociecha, Remigiusz Gazda (26:50, 5/4),
6:2 - Filip Komorski - Petr Kuboš, Josef Vitek (31:01, 5/4).
Sędziowali: Michał Baca (główny) - Artur Hyliński, Grzegorz Cudek (liniowi).
Minuty karne: 10-14.
Widzów: ok. 1000.
GKS Tychy: Kosowski - Kuboš, Ciura; Jeziorski, Komorski, Vitek - Zat'ko, Kotlorz; Bepierszcz, Galant(2), Kogut - Górny(2), Bryk; Vozdecky, Kristek, Kolusz - Pociecha, Gazda; Witecki, Rzeszutko(2), Bagiński(4)
Tauron KH GKS Katowice: Kostúr - Rąpała(4), Olearczyk; Lorek, Majoch(2), Bogdziul - Porejs, Krawczyk; Troszyn(4), Nahunko, Biały - Sikora, Musioł(2); Strzyżowski, Sawicki, Biały - Korzestański, Łymański(2).
Komentarze