Problemy w obronie? "Damy radę"
Pięciu nominalnych defensorów ma do dyspozycji trener Unii Oświęcim Josef Doboš. A przed biało-niebieskim dwa niezwykle ważne mecze.
Oświęcimianie zajmują na razie piąte miejsce w tabeli, mając w swoim dorobku 29 punktów. Szósty PGE Orlik Opole traci do nich „oczko”, zaś siódme JKH GKS Jastrzębie cztery. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że obie drużyny mają do rozegrania o jedno spotkanie więcej.
– Rywalizacja o dwa miejsca w szóstce rozstrzygnie się właśnie między nami, opolanami i jastrzębianami. Przed nami niezwykle trudne, a zarazem emocjonujące spotkania – mówi Peter Bezuška, obrońca Unii.
Ekipa z grodu nad Sołą jutro pauzuje, a w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Tempish Polonią Bytom. W przyszły piątek czeka ją mecz na własnym lodzie z PGE Orlikiem Opole. W obu spotkaniach biało-niebiescy będą musieli zagrać na pięciu defensorów.
– Myślę, że nie powinniśmy mieć z tym większych problemów. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i z pewnością sił nam nie zabraknie. Damy radę – zaznacza Bezuška.
Z naszych informacji wynika, że trener Doboš rozważa także przekwalifikowanie na obrońcę któregoś z napastników. Predyspozycje do gry w defensywie ma choćby Kamil Paszek. Niespełna 20-letni środkowy nie boi się twardej gry, potrafi rozbijać akcje rywali, a przy tym dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi.
– Tak czy inaczej chcemy wygrać najbliższe spotkania. Zdajemy sobie sprawę z faktu, że ostatni mecz z Polonią nam nie wyszedł. Mieliśmy problemy ze skutecznością, a gole traciliśmy po indywidualnych błędach. Pięć dni później czekać nas będzie starcie z Orlikiem. Liczymy na wsparcie naszych kibiców. Ich doping w starciach z GKS Tychy i JKH GKS Jastrzębie poprowadził nas do ważnych zwycięstw. Wierzymy, że teraz będzie podobnie – kończy 23-letni Słowak.
Komentarze