Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie potwierdza. U dwóch hokeistów wykryto niedozwolone substancje
– W organizmach dwóch hokeistów: Łukasza Bułanowskiego i Kamila Kalinowskiego wykryto zabronione substancje. Są to odpowiednio higenamina i tetrahydrokannabinol (THC) – powiedział nam Michał Rynkowski, dyrektor biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie.
Kontrola dopingowa odbyła się po zakończeniu meczu 6. kolejki PHL GKS Tychy-Unia Oświęcim, który odbył się 27 września w Tychach. Wówczas trójkolorowi pewnie wygrali 9:1. Do badań tradycyjnie wylosowano po trzech zawodników obu drużyn: Bartosza Ciurę, Kamila Kalinowskiego i Jaroslava Kristka z GKS Tychy oraz Łukasza Bułanowskiego, Artura Budzowskiego i Macieja Szewczyka z Unii.
Higenamina (inaczej norkoklauryna) jest związkiem pochodzenia naturalnego, występuje w korzeniu tojadu, nasionach lotosu i innych roślinach, stosowanych w medycynie chińskiej. Dodawana jest do odżywek czy suplementów diety przyspieszających spalanie tłuszczu, a co za tym idzie utratę wagi.
Warto zaznaczyć, że ten sam środek wykryto choćby u obrońcy Liverpoolu Mamadou Sakho oraz polskiego kulomiota Konrada Bukowieckiego, podczas lipcowych mistrzostw świata do lat 20. Kolejny przypadek dotyczy obrońcy Unii Oświęcim Łukasza Bułanowskiego.
– Na odżywkach, które stosowałem, nie było żadnych informacji, że zawierają one niedozwolone substancje. Mam na to świadków – powiedział nam kilka dni temu Łukasz Bułanowski.
– Zresztą czytałem, że producenci nie czują się zobowiązani do wpisywania wszystkich składników. Jestem świadomy, że czeka mnie kara, ale jeśli będzie ona zbyt wysoka, to będę się odwoływał – dodał.
W przypadku Kamila Kalinowskiego, zabroniona substancją jest THC. To organiczny związek chemiczny i główna substancja psychoaktywna. Występuje w wysuszonych liściach (marihuana), bądź kwiatach (haszysz) konopi.
– Obu zawodnikom grozi maksymalnie dwuletnia dyskwalifikacja – wyjaśnił Michał Rynkowski.
Każdy przypadek badany jest indywidualnie. Kary zawieszania zapadają po panelu dyscyplinarnym, ale na razie nie wiadomo, kiedy się on odbędzie.
Komentarze