Comarch Cracovia mistrzem Polski!
W siódmym decydującym meczu finału Polskiej Hokej Ligi Comarch Cracovia pokonała GKS Tychy 2:1 i sięgnęła po tytuł mistrza Polski sezonu 2015/16. Bramki dla krakowian zdobywali Paweł Kucewicz i Petr Šinágl, a honorowego gola dla GKS-u strzelił Mikołaj Łopuski.
Obie drużyny od początku miały świadomość, że gra toczy się o wysoką stawkę i margines błędu się wyczerpał. Już w 3. minucie szczęścia próbował Mateusz Bryk, ale na posterunku czuwał niezawodny Rafał Radziszewski. Chwilę później na bramkę tyszan uderzał Patrik Svitana, ale dobrze interweniował Stefan Žigárdy.
W 10. minucie na ławkę kar powędrował David Turoň i tyszanie stanęli przed doskonałą okazją na otwarcie wyniku. Na krakowską bramkę uderzali Bartłomiej Pociecha i Mikołaj Łopuski, ale na tablicy świetlnej wciąż widniał wynik bezbramkowy. Cztery minuty później rezultat uległ jednak zmianie. Paweł Kucewicz tuz przed bramką dostał ładne podanie od Filipa Drzewieckiego i strzałem w krótki róg dał prowadzenie swojej drużynie.
W 35. minucie Comarch Cracovia prowadziła już 2:0. Tyska defensywa popełniła błąd, krążek odbił się od bandy i trafił wprost na kij Petra Šinágla, który nie zmarnował dogodnej okazji. Chwilę przed końcem drugiej tercji w dogodnej sytuacji znalazł się Łopuski, jednak jego strzał z bekhendu nie zdołał znaleźć drogi do siatki.
Dwie minuty po wznowieniu gry w trzeciej odsłonie tyszanie wrócili do gry. Na ławce kar odpoczywał Kucewicz, a Łopuski strzałem między parkanami nie dał szans "Radzikowi".W kolejnych minutach niesiona głośnym dopingiem Cracovia kontrolowała grę i pewnie zmierzała po zwycięstwo. W końcówce trener gości Jiří Šejba zdecydował się na grę szóstym zawodnikiem z pola, ale wynik już się nie zmienił i to hokeiści z Krakowa wznieśli puchar za mistrzostwo kraju.
- Przed sezonem kampania reklamowa głosiła "Powrót Mistrzów" i tak się rzeczywiście stało - mistrzowie powrócili! Było ciężko, ale utrzymaliśmy w trzeciej tercji jednobramkową przewagę. Nie ma tu nic więcej do dodania, chcę jedynie podziękować chłopakom za to co zrobili. Dziękuję! - powiedział tuż po meczu szczęśliwy Rudolf Roháček, który wczoraj obchodził 53. urodziny.
Comarch Cracovia - GKS Tychy 2:1(1:0, 1:0, 0:1)
1:0 Paweł Kucewicz - Filip Drzewiecki (13:28),
2:0 Petr Šinágl (34:13),
2:1 Mikołaj Łopuski - Marcin Kolusz (41:12, 5/4).
Sędziowali: Paweł Meszyński, Zbigniew Wolas(główni) - Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Minuty karne: 16 - 12
Strzały: 19 - 31
Widzów: 2600
Comarch Cracovia: Radziszewski (Łuba n/g) - Noworyta,Novajovský ; Urbanowicz (2), Svitana (2), Šinágl - Maciejewski,Kruczek; Dziubiński (2), Słaboń, Kapica- Wajda, Dutka (4); Bożko, Kucewicz (2), Drzewiecki (2)- Dąbkowski, Turoň (2) ; Domogała, Wróbel, Kisielewski
Trener: Rudolf Roháček
GKS Tychy: Žigárdy (Kosowski n/g) - Ciura, Kolarz (2); Woźnica, Rzeszutko (2), Bagiński (4)- Pociecha (2), Sokół; Vozdecký, Komorski, Vítek - Kotlorz, Bryk; Jeziorski, Witecki, Łopuski (2)- Gazda, Kogut;Galant, Bepierszcz, Kolusz
Trener: Jiří Šejba
Komentarze