Górale lubią brąz!
Hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ drugi sezon z rzędu, a po raz 16. w historii sięgnęli po brązowe medale Mistrzostw Polski. W decydującym spotkaniu rywalizacji z drużyną Ciarko PBS Bank Sanok „Szarotki” we własnej hali w wielkim stylu zwyciężyły 4:0.
–Jeżeli chodzi o dyscyplinę w grze to był jeden z naszych najlepszych meczów w sezonie. Zagraliśmy bardzo odpowiedzialny hokej. Praktycznie nie popełnialiśmy błędów i tym samym do minimum ograniczyliśmy poczynania przeciwnika – ocenił spotkanie trener Podhala, Marek Ziętara.
- Bardzo nam zależało to zwycięstwie. Niestety nie udało się. Popełniliśmy sporo błędów, a Podhale ma w swoim składzie zawodników, którzy potrafią to wykorzystać. Mam nadzieję, że w nowym sezonie znów dane nam będzie walczyć o najwyższe cele – przyznał drugi trener sanoczan, Tomasz Demkowicz.
Pierwsza tercja jeszcze wyrównana. Sytuacji z obu stron było sporo, ale tylko jedna z nich przyniosła gola. W 3. min Mateusz Michalski wywalczył krążek w tercji sanoczan, dograł przed bramkę do Daniela Kapicy, który wystrzelił tuż pod poprzeczkę i „Szarotki” objęły prowadzenie.
Druga tercja to już koncert nowotarżan. Podhalanie dzielili i rządzili na tafli, dokumentując swoją przewagę trzema golami. Pierwsze dwa były autorstwa niezawodnego ostatnimi czasy Krzysztofa Zapały. W 24 min dobił on strzał Oskara Jaśkiewicza, a w 27. min precyzyjnie przymierzył w górny róg sanockiej bramki. Będących już na kolanach gości w 32. min dobił potężnym strzałem z linii niebieskiej Robert Mrugała.
W trzeciej tercji mając już przewagę czterech goli gospodarze skupili się głównie nad tym aby zabezpieczyć tyły. Czynili to na tyle skutecznie, że nie pozwolili sanoczanom na zdobycie choćby honorowej bramki.
A po końcowej syrenie rozpoczęło się wielkie świętowanie. Nowotarżanie z rąk m.in. prezesa PZHL Dawida Chwałki odebrali brązowe medale i Puchar za zdobycie trzeciego miejsca.
–Myślę, że sprostaliśmy oczekiwaniom. Oczywiście jakiś tam niedosyt pozostał po tym przegranym półfinale, bo wiadomo gra się zawsze o najwyższy cel, ale myślę że i brąz ma dużą wartość. A co do rywalizacji z Sanokiem to z racji moich występów w tym klubie miała ona dla mnie dodatkowy smaczek. Tym bardziej się cieszę, że wyszliśmy z niej zwycięsko i z tego, że w jakimś tam stopniu swoimi golami się do tego przyczyniłem – przyznał Krzysztof Zapała.
–Radość miesza się ze zmęczeniem cały sezonem. Powtórzyliśmy wynik z zeszłego roku, ale uważam że ten był lepszy w naszym wykonaniu. W tamtym sezonie w części zasadniczej zajęliśmy szóste miejsce, w tym sezonie trzecie. Graliśmy w finale Pucharu Polski, to też spory sukces. Małymi kroczkami idziemy do przodu. Oby tak dalej – uważa kapitan Podhala, Jarosław Różański.
–Jestem bardzo szczęśliwa i dumna z chłopaków. Chylę przed nimi czoła. Nie ma takiej drugiej drużyny, tak walczącej od pierwszej do ostatniej minuty. .Niewiele było w całym sezonie meczów w którym w tym kontekście można było im cokolwiek zarzucić. Cały sezon oceniam bardzo pozytywnie i myślę, że taki też jest odbiór naszym sponsorów i partnerów. Za kilka dni kiedy opadną emocję siądziemy i zaczniemy myśleć o nowym sezonie. Na razie cieszmy się tym co jest – mówiła mocno wzruszona prezes TatrySki Podhale, Agata Michalska.
–Ten brązowy medal jest tym co na co realnie było nas stać w tym sezonie, patrząc przede wszystkim pod kątem możliwości finansowych klubu i co z tego wynika, potencjału kadrowego jakim dysponowaliśmy – podsumował Ziętara, któremu po tym sezonie kończy się kontrakt z Podhalem.–Podsumowując te cztery lata jakie spędziłem w roli pierwszego trenera, uważam że mam prawo mieć głowę podniesioną do góry. Jestem zadowolony ze swojej pracy i z tego co zrobiłem. Zrealizowałem cel jaki przede mną postawiono, a było nim przywrócenie Podhala do strefy medalowej. Zadanie swoje wykonałem, a tyle na ile pozwoliły mi to realia finansowe klubu. Dziś mamy drużynę opartą na wychowankach, a trybuny znów ożyły. Na razie chcę odreagować, odpocząć fizycznie i psychicznie. A potem zastanowię się co dalej. Na pewno jestem otwarty na rozmowy z zarządem – podkreślił Ziętara.
TatrySki Podhale Nowy Targ – Ciarko PBS Bank STS Sanok 4:0 (1:0, 3:0, 0:0)
1:0 - Daniel Kapica - Mateusz Michalski (02:23),
2:0 - Krzysztof Zapała - Jarmo Jokila, Jarosław Różański (23:47),
3:0 - Krzysztof Zapała - Jarmo Jokila, Filip Wielkiewicz (26:10),
4:0 - Robert Mrugała - Bryan McGregor, Bartłomiej Neupauer (31:06)
Sędziowali: Michał Baca, Zbigniew Wolas (główny) - Rafał Noworyta, Marcin Polak (liniowi)
Minuty karne: 6-2
Strzały: 35-33.
Widzów: ok. 2000
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 2:1 dla Podhala.
Podhale: Raszka – Haverinen (2), Jaśkiewicz; Różański (2), Zapała (2), Jokila – Tomasik, Kania; Gruszka, Bryniczka, Wronka – Łabuz, Mrugała; M. Michalski, D. Kapica, McGregor – Wojdyła, Sulka; Zarotyński, Neupauer, Wielkiewicz.
Trener: Marek Ziętara.
STS: Missiaen – Tuomnen, Vidgren; Danton, Cichy, Szczechura – Roberts, Sproule; Cameron, Brown (2), Sliwinski – Rąpała, Olearczyk; Kostecki, Kartoszkin, Strzyżowski – Demkowicz, Naparło; Azari, Biały, Bielec.
Trener: Kari Rauhanen.
Komentarze