Holý zamierza walczyć o swoje
Czech Marek Holý postanowił walczyć o swoje pieniądze, dlatego o zaległościach, które względem jego osoby ma Naprzód Janów, poinformował Polski Związek Hokeja na Lodzie. Z krajowej centrali nie otrzymał jednak żadnej wiadomości, więc tym razem zwrócił się do naszego portalu.
Przypomnijmy, że Holý był zawodnikiem janowskiego klubu od 27 listopada 2014 roku. Wtedy to - w towarzystwie Janusza Grycnera - oficjalnie podpisał kontrakt.
– W tej umowie zawarte były wszystkie warunki płacowe, a także premie względem mojej osoby. Niestety od samego początku spotkałem się z zatorami płacowymi oraz nieprofesjonalnym podejściem ze strony zarządu do mojej osoby – przyznał niespełna 23-letni napastnik.
I dodał: – 23 października byłem zmuszony zakończyć współpracę z klubem, który do dnia dzisiejszego nie zapłacił mi ani złotówki. Prezes klubu Janusz Grycner obiecywał, że otrzymam wynagrodzenie w ratach, ale skończyło się tylko na słowach.
Jak udało nam się dowiedzieć, janowski klub zalega zawodnikowi kwotę kilkunastu tysięcy złotych. Zawodnik zamierza zrobić wszystko, aby odzyskać te pieniądze.
Warto zaznaczyć, że w pierwszym sezonie w barwach ekipy z dzielnicy Katowic radził sobie naprawdę dobrze. W 29 meczach zdobył 16 bramek i zanotował 5 asyst. W tym sezonie zdążył wystąpić w 8 spotkaniach i strzelić w nich 2 gole, a przy jednym asystować. Później z uwagi na wcześniej wspomniane zaległości finansowe rozwiązał kontrakt.
Nieco inaczej sprawę przedstawia prezes Naprzodu Janów. – Początkowo byliśmy zainteresowani jego usługami, ale po pewnym czasie stwierdziliśmy, że Marek nie pasuje nam do zespołu. Nie doszło więc do finalizacji nowej umowy i podziękowaliśmy mu za grę – zaznaczył Janusz Grycner.
Sęk jednak w tym, że podpisany przez zawodnika kontrakt miał pierwotnie zakończyć się 31 marca 2017 roku.
Komentarze