Marek Ziętara: Oby już nikt nie wypadł z gry
Trener TatrySki Podhala Nowy Targ Marek Ziętara ma ostatnio spory ból głowy. Od początku nowego roku ma do dyspozycji tylko trzy formacje.
– Kontuzje i choroby mocno przetrzebiły nasz skład. Dodatkowo z klubu odszedł Ukrainiec Wołodymyr Ałeksiuk, który był solidnym obrońcą. Owszem szukamy kogoś na jego miejsce, ale w styczniu nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać – zaznaczył opiekun „Szarotek”.
I dodał: – Modlę się, żeby do zakończenia sezonu regularnego już nikt więcej nie wypadł. Wtedy będziemy mogli stworzyć solidny fundament na najważniejszą część sezonu, czyli fazę play-off.
Przypomnijmy, że do gry gotowi nie są jeszcze Jarmo Jokila (zapalenie zatok), Kasper Bryniczka (złamana szczęka), Bartłomiej Neupauer (problemy ze stawem skokowym) i Dawid Olchawski (zapalenie oskrzeli).
– Jokila jest na antybiotyku i liczę na to, że szybko dojdzie do zdrowia i zagra już w piątkowym meczu z Cracovią. Jeśli chodzi Bryniczkę i Neupauera, to do gry wrócą za około dwa tygodnie – wyjaśnił szkoleniowiec Podhala.
Wąska kadra odbija się również na wynikach. W piątek nowotarżanie pokonali na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie 5:0 i w roli faworytów przystępowali także do również niedzielnego - również wyjazdowego - spotkania z Unią. Oświęcimianie w ciągu piętnastu minut zdobyli dwie bramki i znacznie przybliżyli się do zwycięstwa.
– Straciliśmy te gole po naprawdę szkolnych błędach. Choć od drugiej tercji mieliśmy optyczną przewagę i dużo graliśmy na krążku, to nie oddawaliśmy odpowiedniej liczby strzałów. Bez nich nie da się wygrać meczu. Z kolei Unia wykorzystała okres gry w przewadze i prowadziła już 3:1. Później grała konsekwentnie i utrzymała korzystny wynik do końcowej syreny – zakończył Marek Ziętara.
Komentarze