Nieudana gonitwa Polonii
Do ostatnich sekund wahał się wynik dzisiejszego pojedynku, w którym hokeiści sosnowieckiego Zagłębia pokonali TMH Polonię Bytom 5:3(1:0, 3:1, 1:2).
- Nie chcę przesądzać ale najprawdopodobniej dzisiejsza porażka jest przysłowiowym gwoździem do trumny jeżeli chodzi o grę naszego zespołu w pierwszej szóstce – mówił po meczu trener Polonii, Dariusz Jędrzejczyk.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli miejscowi, którzy już drugiej minucie wyszli na prowadzenie. Wynik spotkania otworzył Łukasz Rutkowski, który po składnej akcji zdołał pokonać Filipa Landsmana. Na kolejne trafienie zgromadzeni kibice czekali do 26 minuty, gdy podanie Marcina Jarosa na bramkę zamienił Adrian Kowalówka. Defensor Zagłębia wjechał w tercję rywala minął Landsmana i strzelił przy słupku. Gdy chwilę później do siatki trafił Dominik Nahunko wydawało się, że sosnowiczanie powoli będą mogli myśleć o zwycięstwie.
- Chyba za mocno uwierzyliśmy w to, że w tak swobodny sposób jesteśmy w stanie wygrać to spotkanie – przekazał szkoleniowiec Zagłębia, Jerzy Pawłowski.
Dystans do rywala minutę po stracie trzeciej bramki zmniejszył Błażej Salamon wykorzystując grę z przewagą jednego zawodnika. Wynik tercji ustalił Adam Jaskólski, który strzałem z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie sosnowiczan.
Trzecia tercja należała do Polonii, która nie mając nic do stracenia zaprezentowała ofensywny hokej. Efektem takiej gry były bramki Sebastiana Kłaczyńskiego, który precyzyjnie strzelił pod poprzeczkę oraz Łukasza Kulika. Ten z kolei wykorzystał trójkową akcje Polonii na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Warto również wspomnieć, że na początku tercji prowadzący spotkanie Włodzimierz Marczuk nie podjął się analizy akcji Zagłębia, po której zadźwięczał słupek na wysokości linii bramkowej. Goście w ostatniej minucie ściągnęli bramkarza co wykorzystał Łukasz Rutkowski, który strzelił do pustej bramki ustalając wynik pojedynku.
Po meczu powiedzieli:
Dariusz Jędrzejczyk(trener Polonii): Niestety przespaliśmy dzisiaj dwie pierwsze tercje. Później goniliśmy rywala ale niestety się nie udało. W szczególności słabsza w naszym wykonaniu była druga odsłona gdzie Zagłębie nas szybko skontrowało. Zbyt optymistycznie poszliśmy z akcjami do przodu, a to wpłynęło na przebieg tego spotkania.
Jerzy Pawłowski(trener Zagłębia): Niestety indywidualnie popełniane błędy sprawiły, że rywal niemal nas dzisiaj dogonił. Szkoda momentów gdy prowadząc grę jedna pomyłka zmienia oblicze naszej gry. Polonia walczyła dzisiaj do końca, gdyż zbyt łatwo pozwoliliśmy strzelić sobie bramki. Na pewno całej drużynie należy się pochwała, że potrafili zmobilizować się w końcówce i strzelili tą decydującą bramkę.
HK Zagłębie Sosnowiec – TMH Polonia Bytom 5:3 (1:0, 3:1, 1:2)
Bramki:
Kary:
Strzały:
Widzów:
Zagłębie:
Polonia:
Komentarze