Grad goli w słowackim teście
Sparingowa potyczka ze słowackim ekstraligowcem obfitowała w emocje. Kibice z Jastoru obejrzeli mnóstwo goli, a co najważniejsze z wygranej cieszył się wicemistrz Polski. Przy stanie 4:4 zadecydować musiały rzuty karne. Rozstrzygnięcie przyniosło trafienie Leszka Laszkiewicza.
Test mecz z Żyliną rozkręcał się powoli, choć na premierowe trafienie nie trzeba było czekać zbyt długo. W ósmej minucie jastrzębianie wykorzystali pierwszą grę w przewadze. Dwójkowy atak skutecznie wykończył Mateusz Danieluk. Podobny skutek przyniosła druga kara nałożona na zespół ze Słowacji. Zaledwie 22. sekundy po rozpoczęciu drugiej odsłony Leszek Laszkiewicz podwyższył na 2:0.
Jastrzębianie chcieli podtrzymać passę wykorzystanych przewag, ale za trzecim razem zabrakło odrobinę szczęścia, które dopisało za to przyjezdnym. Kontratak Słowaków przerwał co prawda Mate Tomlejnović, który efektownym padem wybił krążek sprzed kija Richarda Huny, ale leżąc już na lodzie nie mógł interweniować przy dobitce. Gol zdobyty w osłabieniu dodał gościom wiatru w żagle i po chwili Żylina prowadziła 3:2. Krążek w bramce JKH umieścili jeszcze Jakub Kubiš i Michal Grman.
W trzeciej tercji zwrotów akcji znów nie brakowało. Jeden gol straty jastrzębianie odrobili z nawiązką. W 47. minucie wyrównał Leszek Laszkiewicz, a dziesięć minut później kolejną przewagę na gola zamienił Łukasz Nalewajka. Goście nie mieli jednak zamiaru odpuszczać i Milan Jancuška postanowił zdjąć bramkarza, wpuszczając dodatkowego napastnika. Manewr okazał się strzałem w dziesiątkę. 29. sekund przed końcem czwarte trafienie dla Żyliny zaliczył Róbert Huna.
Do końcowej syreny nic już się nie zmieniło. Trenerzy obu ekip nie zdecydowali się na dogrywkę i od razu rozegrano konkurs rzutów karnych. Po trzech seriach był remis 1:1. Dla gospodarzy trafił Mateusz Danieluk, a dla gości Adrián Lipovský. Pierwszy błąd nastąpił szybko, bo już w kolejnej serii. Swój najazd wykorzystał Leszek Laszkiewicz i po nieudanej próbie Václava Stupki ze zwycięstwa cieszyli się jastrzębianie. Przed nimi jeszcze dwa sparingi. W czwartek 27 sierpnia JKH zagra u siebie z Orlikiem Opole (godz. 18:00), a we wtorek zespół Roberta Kalabera pojedzie do Sosnowca na mecz z Zagłębiem.
Tuż po meczu przedstawiciele klubu kibica "Zielono-Czarno-Żółci" spotkali się z zarządem klubu. Obie strony ustaliły zasady współpracy w kolejnym sezonie, który na pewno nie będzie łatwy dla śląskiego klubu. Przebiegające w miłej atmosferze rozmowy wyjaśniły wszelkie wątpliwości, jakie pojawiły się wśród kibiców. Padła również propozycja zorganizowania spotkania kibiców i drużyny, które miałoby się odbyć jeszcze we wrześniu.
JKH GKS Jastrzębie - MsHK Żylina 5:4 k. (1:0, 1:3, 2:1, k. 1:0)
1:0 - Mateusz Danieluk - Michal Plichta (07:10,5/4),
2:0 - Leszek Laszkiewicz - Jakub Schejbal, Tomasz Pastryk (20:22,5/4),
2:1 - Richard Huna - Róbert Huna (22:34,4/5),
2:2 - Jakub Kubiš - Adrián Lipovský(25:36),
2:3 - Michal Grman - Róbert Huna (26:17),
3:3 - Leszek Laszkiewicz - Richard Bordowski (46:52),
4:3 - Łukasz Nalewajka - Tomasz Pastryk, Leszek Laszkiewicz (56:53,5/4)
4:4 - Róbert Huna - Aleš Ježek, Richard Huna (59:31),
5:4 - Leszek Laszkiewicz (decydujący karny)
Sędziowali:Zbigniew Wolas (główny) - Grzegorz Cudek, Rafał Noworyta (liniowi).
Kary:14 min - 12 min
Widzów:299.
JKH GKS Jastrzębie: Tomljenović (Feć) - Pastryk, Schejbal; Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, Bordowski - Semrád, Janáček; Kulas, Plichta, Danieluk - Gimiński, Bigos; R. Nalewajka, Petro, Jaworski - K. Bryk, Szczurek; Dudkiewicz, Rostkowski, Świerski.
Trener:Róbert Kaláber
MsHK DOXXbet Žilina: Tomek (Cibula) - Grman, Kuráli; Richard Huna, Róbert Huna, Dolinajec - Mravec, Krčula; Konečný, Paleček, Stupka - Leško, Brejčák; Jarab, Ježek, Drábek - Makovský, J. Niník; Kubiš, Schronek, Lipovský.
Trener: Milan Jančuška
Komentarze