Patryk Noworyta: Remis należy traktować jako porażkę
We wtorkowym meczu Comarch Cracovia zremisowała na wyjeździe z Polonią Bytom 3:3. Zdobywcą jednej z bramek dla krakowian był Patryk Noworyta. Obrońca ekipy prowadzonej przez trenera Rudolfa Roháčka był mocno rozczarowany wynikiem spotkania.
- Nawet biorąc pod uwagę fakt, że nie trenowaliśmy kilka dni, musimy traktować ten wynik w kategorii porażki. Pierwsza tercja wyglądała bardzo słabo w naszym wykonaniu, potem trochę rozjeździliśmy nogi i już wyglądało to nieco lepiej – skomentował zawodnik w wywiadzie udzielonym klubowemu serwisowi.
W towarzyskim meczu rozegranym w Bytomiu, gospodarze testowali aż dziesięciu zawodników, jednak dla obrońcy Cracovii nie miało to większego znaczenia. Hokeista przyznaje jednak, że mecz nie ułożył się po myśli krakowian, choć przez chwilę była w nich nadzieja na odniesienie korzystnego rezultatu.
- Po prostu tak się ułożył mecz. Dotychczas to my szybko strzelaliśmy bramki, tym razem straciliśmy dwie. To, że udało nam się odrobić tę stratę, a potem wyjść na prowadzenie wlało nadzieję, że wrócimy z Bytomia jako zwycięzcy. Szkoda, że była płonna – ocenia Noworyta.
Zdaniem zawodnika na wynik wpłynęło kilka czynników takich jak zły stan tafli i dyspozycja drużyny. Doświadczony obrońca stara się jednak znaleźć pozytywy w starciu z Polonią: - W każdym meczu jest adrenalina, a jak gramy o punkty, to tylko większa. Czasami to jest wręcz potrzebne. Wczoraj Kacper Guzik i Maciek Urbanowicz pokazali trochę boksu i kto wie, czy nie był to najciekawszy moment meczu – podsumowuje.
Komentarze