Brązowe „Szarotki”
Hokeiści Podhala Nowy Targ pokonali dziś Ciarko PBS Bank KH Sanok 6:4 i sięgnęli po brązowe medale mistrzostw Polski, wygrywając całą rywalizację w stosunku 2:0. Trzy bramki dla nowotarżan zdobył Krystian Dziubiński.
Piętnasty w historii nowotarskiego hokeja brązowy medal mistrzostw Polski stał się faktem! Tym samym podopieczni Marka Ziętary dokonali wręcz niemożliwego, biorąc pod uwagę przed sezonowe spekulacje.
–Nie da się wyrazić słowami tego, co czuję w sercu. Trudno uwierzyć w to, co się wydarzyło. Ten brązowy medal jest czymś najlepszym, co w dotychczasowym życiu sportowym mnie spotkało. Dla mnie ma on taką samą wartość jak medal złoty. Chłopcy pokazali to, co w sporcie najpiękniejsze. Olbrzymią ambicję, determinację i wolę walki – nie kryła wzruszenia prezes klubu z Nowego Targu Agata Michalska.
Pierwsze dwie tercje to był koncert w wykonaniu jej zespołu. Nowotarżan nie zdeprymował nawet nie wykorzystany już w 4. minucie przez Filipa Wielkiewicza rzut karny. Kilkanaście sekund później już prowadzili. Gola sprezentował im Brayan Pitton. Sanocki bramkarz naciskany przez Krystiana Dziubińskiego praktycznie sam strzelił sobie gola. W 18. minucie było już 2:0. Ponownie na listę strzelców wpisał się Dziubiński, tym razem finalizując świetnie rozprowadzoną akcję przez Jarosława Różańskiego.
Nowotarżanie nie poprzestali na dwubramkowym prowadzeniu i od samego początku drugiej tercji ostro ruszyli na sanoczan. Efekty tego były wyśmienite. Niespełna 10 minut gospodarze potrzebowali na zdobycie kolejnych trzech goli. Damian Kapica, Dziubiński i Kasper Bryniczka punktowali bezradnych, a momentami wręcz upokarzanych sanoczan.
Goście przebudzili się w tercji trzeciej. Co prawda na gola autoraPetra Šináglaszybko odpowiedział Patryk Wronka, ale w końcowych 10 minutach bramki zdobywali już tylko goście i przewaga gospodarzy mocno stopniała. W obozie Podhala zrobiło się nerwowo, zwłaszcza że w 57. minucie, gdy podwójną karę mniejszą „złapał" jeszcze Damian Kapica. Na szczęście nowotarżanie przetrwali oblężenie swojej bramki i wynik już nie uległ zmianie .
–Do 53 minuty graliśmy koncertowo. Na nic nie pozwalaliśmy Sanokowi. Mieliśmy spotkanie całkowicie pod kontrolą. W końcówce wdało się w nasze szeregi rozluźnienie. Każdy już spoglądał na zegar, co uśpiło naszą czujność. Jeden, drugi, trzeci stracony gol i na własne życzenie sprawiliśmy sobie w końcówce horror. To na pewno w dużym stopniu grzechy młodości i brak doświadczenia. Dla większej połowy tej drużyny, gra o medal to było ogromne przeżycie i spora presja. Nie do końca potrafili utrzymać nerwy na wodzy. Głowy się zagotowały. Najważniejsze, że skończyło się dla nas radośnie. Jak to mówią zwycięzców się nie sądzi – ocenił Ziętara.
–Gratuluje Podhalu. W tej rywalizacji o brąz byli od nas zespołem zdecydowanie lepszym, przede wszystkim bardziej zdeterminowanym. Zgodzę się ze sformułowaniem, że jesteśmy największym przegranym tego sezonu. Trudno na gorąco mówić o tym co nas czeka w najbliższej przyszłości. Myślę że w ciągu najbliższych kilku dni zarząd podejmie jakieś decyzje–przyznał II trener Sanoka, Marcin Ćwikła.
Po końcowej syrenie nowotarżanie odebrali medale i puchar, którego wniósł do góry kapitan zespołu Jarosław Różański.
–Jeżeli ktoś przed sezonem powiedziałby mi, że zdobędziemy medal to pewnie stuknąłbym się po głowie. Sport jest jednak piękny, bo nieobliczalny. Cieszę się, że po powrocie do domu przyczyniłem się do tego, że po pięciu latach Nowy Targ znów znalazł się się na podium. Pracowaliśmy ciężko od maja i dzisiaj zbieramy tego owoce – podkreślił Różański.
–Przed sezonem w rozmowie z moją mamą powiedziałem jej, że odkąd gram w Polsce, to jeszcze do domu bez medalu nie wróciłem. Cieszę się bardzo, że tę serię udało się podtrzymać. Przyznam szczerze, że decydując się na grę w Podhalu medal nie przeszedł mi przez myśl. Tym większą mam z niego satysfakcję – przyznałOndřej Raszka, uznany w głosowaniu kibiców za najlepszego zawodnika sezonu.
–Po meczach z Jastrzębiem miałem sobie sam coś do udowodnienia. Wiedziałem sam, że w jakiś sposób w nich zawiodłem. Cieszę, się że w tej rywalizacji o brąz choć w małym stopniu odkupiłem swoje winy. Mam nadzieję, że ten medal to początek czegoś fajnego w nowotarskim hokeju, że przyciągnie on sponsorów, a to automatycznie spowoduje, że jakość zespołu jeszcze wzrośnie – wierzy jeden z głównych bohaterów rywalizacji o brąz Krystian Dziubiński.
–Przed dwoma laty założyliśmy sobie wspólnie z zarządem trzyletni plan, który zakładał stopniowe podnoszenie poprzeczki w wynikach, przy jednoczesnym ekonomicznym wydawaniu pieniędzy i uzupełnianiu składu. Pierwszy rok miał być rokiem przetarcia, w drugim celem był awans do szóstki, a w trzecim do czwórki. Można więc powiedzieć, że cel zrealizowaliśmy z rocznym wyprzedzeniem i wykonaliśmy plan zdecydowanie ponad normę porównując nasze możliwości kadrowe i finansowe z tymi drużynami, które w końcowej klasyfikacji zostawiliśmy za plecami. Przyjdzie czas na szczegółową analizę naszych dokonań. Tak na gorąco jakbym miał wskazać czynnik, który zadecydował o naszym sukcesie to na pewno była nim znakomita atmosfera jaką udało się nam zbudować. W większości spotkań byliśmy kolektywem, który świetnie funkcjonował. Także przygotowanie fizyczne było naszym mocnym atutem. To najlepiej pokazał play-off. To są kluczowe składowe, które wpłynęły na końcowy efekt. Wiele jest jeszcze pobocznych, ale równie ważnych czynników, jak współpraca z zarządem, pomoc kibiców, których wielu nam zazdrości czy wreszcie materialna pomoc sponsorów bez której nie udałoby się nam na pewno zbudować mocnej drużyny – podsumował Ziętara.
MMKS Podhale Nowy Targ – Ciarko PBS Bank KH Sanok 6:4 (2:0, 3:0, 1:4)
1:0 - Krystian Dziubiński - Maciej Sulka, Joni Haverinen (4:26, 5/4),
2:0 - Krystian Dziubiński - Jarosław Różański, Dariusz Gruszka (17:39),
3:0 - Damian Kapica - Kasper Bryniczka, Filip Wielkiewicz (21:11),
4:0 - Krystian Dziubiński - Jarosław Różański, Dariusz Gruszka (25:03, 5/4),
5:0 - Kasper Bryniczka - Filip Wielkiewicz, Damian Kapica (28:10, 5/4),
5:1 - Petr Šinágl - Martin Vozdecký, Anton Klemientjew (41:08),
6:1 - Patryk Wronka - JegorOmieljanienko, Robert Mrugała(46:06),
6:2 - David Turoň - Jordan Pietrus, Mike Danton (51:15),
6:3 - David Turoň -Matt Williams,Jordan Pietrus (53:11).
6:4 - Bogusław Rąpała - Jordan Pietrus, Kris Hogg (55:00).
Sędziowali: Michał Baca, Paweł Breske (główni) - Patryk Kasprzyk, Marcin Polak (liniowi).
Minuty karne: 12-34 (w tym dwie minuty kary technicznej i 10 minut za niesportowe zachowanie dla Petra Šinágla).
Strzały: 29-28.
Widzów: ok. 2700.
Stan rywalizacji: 2:0 dla Podhala.
Brązowy medal:MMKS Podhale Nowy Targ.
MMKS Podhale: Raszka – Haverinen, Sulka; Gruszka, Dziubiński, Różański (2) – Jaśkiewicz, Lučka (2); Wielkiewicz, Bryniczka, Damian Kapica (4) – Imrich (2), Mrugała; Michalski (2), Wronka, Omieljanienko – Wojdyła; Olchawski, Daniel Kapica, Zarotyński.
Trener: Marek Ziętara.
Ciarko PBS Bank KH Sanok: Pitton – Zaťko, Klemientjew; Vozdecký (6), Zapała, Šinágl (10) - Turoň (2), Williams (4); Biały, Pietrus, Endál – Dutka, Rąpała; Danton (2), Cichy (4), Hogg (2)– Dolny; Bielec, Wilusz, Ćwikła oraz Demkowicz.
Komentarze