Woźnica: Na dublet czekam całą karierę
JKH GKS Jastrzębie i GKS Tychy - te dwie drużyny już jutro rozpoczną walkę o tytuł Mistrza Polski. – Znamy słabe strony Jastrzębia, ale nie będę ich zdradzał. Najważniejsze, że my wiemy co mamy zagrać i zrobimy to – mówi Michał Woźnica, kapitan trójkolorowych.
Przypomnijmy, że podopieczni Roberta Kalabera pokonali w półfinałowej rywalizacji MMKS Podhale Nowy Targ 4:1. Z kolei tyszanie wyeliminowali Ciarko PBS Bank KH Sanok, wygrywając swoją serię 4:2.
– Rywalizacja z Sanokiem od początku miała swoje podteksty. W sezonie zasadniczym ten rywal nam nie leżał. Wiedzieliśmy jednak, że w play off możemy ich pokonać. Pierwszy mecz w Sanoku nam nie wyszedł, ale w drugim byliśmy blisko wygranej. W kolejnych spotkaniach udowodniliśmy już swoją wyższość. Swoją drogą wygranie czterech meczów z rzędu w fazie play off to jest "coś". Z całą pewnością dodało nam to pewności siebie – podkreśla Michał Woźnica.
O złoty medal zagrają zatem zwycięzca sezonu zasadniczego i zdobywca Pucharu Polski. Co ciekawe, będzie to pierwszy śląski finał od 26 lat!
– Do walki o złoto startujemy z tego samego pułapu. Szanse na końcowy sukces oceniam pół na pół. Weryfikacja nastąpi na lodzie, ale zrobimy dosłownie wszystko, aby zdobyć upragnione mistrzostwo. W każdym meczu naszym celem będzie zwycięstwo. O jedno jestem pewny – że zarówno w Tychach, jak i Jastrzębiu będziemy mogli liczyć na doping naszych kibiców, którzy poniosą nas do walki o złoto – wyjaśnia waleczny skrzydłowy.
Finałowa rywalizacja będzie toczyła się do czterech zwycięstw. Dwa pierwsze mecze oraz ewentualnie piąty i siódmy zostaną rozegrane na Jastorze. Aby sięgnąć po mistrzostwo Polski, tyszanie muszą choć raz wygrać na wyjeździe.
– Dublet to byłaby piękna sprawa. Tak naprawdę czekam na to moją całą sportową karierę – zakończył kapitan GKS.
Komentarze