Okiem kibica: Polski hokej dla kibiców
Zakończył się sezon zasadniczy Polskiej Ligi Hokejowej (chociaż niektórzy wolą niegramatyczną formę Polska Hokej Liga), w którym do ostatniej kolejki kibice czekali na kluczowe rozstrzygnięcia.
W przeciwieństwie do kilku minionych sezonów czołówka ligi (przynajmniej cztery pierwsze drużyny) była niezwykle wyrównana, a lider nie uzyskał kilkunastopunktowej przewagi, jak bywało to wcześniej. Z dużym powodzeniem w poszczególnych meczach najlepszym próbowały dorównać drużyny z miejsc 5. i 6., a nawet 7. i 8. Ten stan rzeczy spowodował, że znacznie wzrosła liczba spotkań, w których wynik był niewiadomą.
Oczywiście przed całą ligą jeszcze długa droga, aby osiągnąć standardy ligi niemieckiej, czeskiej, czy choćby słowackiej, ale pewna poprawa jest zauważalna. Wszystkim drużynom należą się gratulacje za włożony wysiłek i życzenia, aby w przyszłym sezonie poziom ligi nie tylko jeszcze bardziej się wyrównał, ale przede wszystkim, aby wzrósł. Zależeć to będzie od wielu czynników, o których już kiedyś pisałem, i nie chcę się w tym miejscu powtarzać, ponieważ tym razem chciałbym zwrócić uwagę na inny ważny element hokejowego widowiska i szerzej rozwoju tej dyscypliny w Polsce.
Chodzi o uczestnictwo kibiców drużyn przyjezdnych we wspieraniu swoich zespołów. W Polskim hokeju uczestnictwo to ma charakter marginalny i zwykle odbywa się w sposób zindywidualizowany. To znaczy każdy z kibiców na własną rękę uczestniczy w wyjazdowych meczach swoich drużyn, poza nielicznymi wyjątkami, dokładając zwykle wszelkich starań, aby nie być zidentyfikowanym na lodowisku gospodarzy. Zjawisko to ma kilka przyczyn: po pierwsze, duża liczba spotkań w sezonie zasadniczym nie pozwala zorganizowanym grupom na stałe uczestnictwo we wszystkich meczach wyjazdowych swoich drużyn, zwykle ze względów finansowych i czasowych; po drugie, gospodarze meczów nie są zobligowani do zapewnienia wydzielonych miejsc kibicom drużyn przyjezdnych; po trzecie, na niektórych lodowiskach wprowadzony jest bezprawny zakaz wpuszczania na obiekt osób spoza powiatu, w którym znajduje się obiekt (Nowy Targ); po czwarte, nawet, jeśli takich obostrzeń nie ma to zwykle elementem ograniczającym udział kibiców przyjezdnych jest nastawienie miejscowej widowni, agresywne i skore do konfrontacji.
Wymienione tu okoliczności nie sprzyjają nie tylko uczestnictwu kibiców w meczach wyjazdowych, ale w konsekwencji istotnie zubożają samo widowisko sportowe, jak również są jednym z elementów ograniczających rozwój całego hokeja w Polsce. Na szczęście nie wszyscy właściciele obiektów i nie wszystkie kluby hokejowe stosują restrykcje w kwestii obecności kibiców drużyn przyjezdnych, część z nich, jak również miejscowi kibice, są otwarci na taki model kibicowania. Sprzyja to propagowaniu hokeja wśród kibiców innych dyscyplin, przyciąga zainteresowanie mediów, istotnie poprawia frekwencję, jak również wzmaga pozytywne emocje wśród miejscowych kibiców. Oglądanie meczu w takich warunkach staje się dużo bardziej ekscytujące, czyniąc takie widowiska często niezapomnianymi. Próbkę tego mieliśmy niedawno przy okazji finału Pucharu Polski, gdzie wypełniona po brzegi hala rozbrzmiewała nieustannym dopingiem kibiców z różnych stron Polski. Dziś, kiedy rozgrywki hokejowe wkraczają w decydująca fazę warto byłoby to powtórzyć i uczynić pewien przełom w tej sprawie.
Piszę w imieniu własnym, ale sądzę, że zdecydowana większość kibiców hokeja w Polsce (może wszyscy?) poprze mój apel do władz miejskich, zarządców lodowisk, zarządów klubów, kibiców i wszystkich służb odpowiedzialnych za organizację meczów hokejowych w miastach, których drużyny uczestniczą w fazie play off o udostępnienie ich kibicom przyjezdnym, w taki sposób, aby mogli oni w sposób zorganizowany, głośny i kulturalny wspierać swoje drużyny. Jest to w interesie nas wszystkich, począwszy od samych kibiców, poprzez władze zainteresowanych miast i klubów, aż po całe środowisko hokejowe w Polsce. Taka otwarta postawa na pewno zwiększy atrakcyjność widowiska i pomoże całej dyscyplinie w wychodzeniu z cienia innych sportów. Warto taką akcję zainaugurować na tym forum i zaprosić kibiców rywali do wspólnego kibicowania, choć każdy swojej drużynie. Stańmy na wysokości zadania i zróbmy jako kibice krok w XXI wiek. Niech to będzie również, mimo cenowych kłód rzucanych przez PZHL pod nogi kibica, zapowiedź mocnego dopingu dla Polski w czasie zbliżających się mistrzostw świata. Za przykładem kibiców niech pójdą miasta i kluby. Hokej na to zasługuje i my kibice również.
GF
Komentarze