Hokej.net Logo

Rafał Radziszewski: Nie ma co pompować balonika

Rafał Radziszewski: Nie ma co pompować balonika

"Drużyny są wyrównane i będziemy walczyć. Ale nie ma co gwarantować, że wywalczymy awans" - mówi o zbliżających się mistrzostwach świata Dywizji IA bramkarz reprezentacji Polski Rafał Radziszewski. W rozmowie z RMF FM wyjaśnia też powody swojej długiej nieobecności w kadrze i ocenia pomysły hokejowej centrali na zwiększenie liczby Polaków w ligowych bramkach.


Edyta Bieńczak: Wrócił pan do reprezentacji po prawie dwuletniej przerwie i to był powrót w świetnym stylu. W toruńskim Euro Ice Hockey Challenge 100 procent obronionych strzałów i tytuł MVP turnieju.

Rafał Radziszewski: Cieszę się z tego, że znalazłem się na zgrupowaniach i trener dał mi szansę. To jest najważniejsze. A na "zero z tyłu" pracuje cała drużyna. Zagraliśmy dobry turniej.

Na to "zero z tyłu" pracowała w pierwszym meczu, z Ukrainą, dosyć słabo, przynajmniej dopóki bronił Przemek Odrobny. Były zastrzeżenia do naszej defensywy. Pan wszedł na lód w mało komfortowym momencie, kiedy przegrywaliśmy 3:5.

Nie szło nam specjalnie w tym meczu. Trener zmienił bramkarza, czasem trzeba coś zmienić, żeby walczyć o zwycięstwo. Od tego momentu zagraliśmy lepiej, nie miałem za dużo pracy. Fajnie, że drużyna do końca wierzy w zwycięstwo. Walczyliśmy o tą wygraną, udało się po dogrywce. To bardzo cieszy.

Z Węgrami zagraliście już lepiej taktycznie, była dyscyplina w obronie, a pan wybronił 33 strzały.

Nie były to jakieś bardzo groźne sytuacje. Mecz był na pewno cięższy niż z Ukrainą, ale zagraliśmy dużo lepiej, było widać, że rozmowy w szatni pomogły.

Te rozmowy to było omówienie, wytknięcie błędów czy mobilizowanie się?

Mobilizowanie. Nie było wytykania indywidualnych błędów, każdy je popełnia, takie mecze się zdarzają. Ważne, żebyśmy się nawzajem wspierali. To był pierwszy mecz kadry po miesięcznej przerwie, nie wyszedł nam najlepiej, ale później było już widać poprawę.

Jakie to uczucie znów z Orłem na piersi słuchać Mazurka Dąbrowskiego?

Cieszę się, że po tej przerwie dostałem szansę i mogę pokazać się z jak najlepszej strony.Ja daję się z siebie 100 procent. A uczucie jest niesamowite. Oby ten Mazurek Dąbrowskiego grał jak najczęściej.

Przez te niespełna dwa lata kibice wciąż zadawali sobie pytanie, jak to możliwe, że taki bramkarz jak Rafał Radziszewski nie jest powoływany, trener Roháček mówił, że to skandal. Pojawiały się różne głosy: że to pan nie chce grać w kadrze, że pana w niej nie chcą. Jak to było z tą pana nieobecnością w reprezentacji?

W każdej historii jest jakaś cząstka prawdy. Dwa lata temu zdobyliśmy z Cracovią

mistrzostwo Polski, nie mając jakiejś supersilnej drużyny, po drodze pokonaliśmy Katowice, Sanok i Jastrzębie. Wcześniej w kadrze pojawił się trener Zacharkin, który nie widział mnie w składzie reprezentacji. W następnym sezonie w pierwszej rundzie play offów przegraliśmy z Unią Oświęcim. Stwierdziłem, że jeśli po zdobyciu mistrzostwa trener nie widział mnie w składzie, to co dopiero w sytuacji, kiedy odpadamy z play offów w pierwszej rundzie. Miałem telefon ze związku, czy chciałbym przyjechać na zgrupowanie przed mistrzostwami - stwierdziłem, że lepiej odpocząć. I myślę, że to był dobry wybór. Reprezentacja awansowała grupę wyżej. Można się tylko cieszyć, że od momentu zmiany trenera gra kadry zaczęła się poprawiać. Oby to się utrzymało. Po turniejach widać, że wszystko jest na dobrej drodze i oby tak zostało do mistrzostw świata.

Niespodzianki się w hokeju zdarzają i to często. Przykładem - Cracovia, kilka razy z dużo słabszym - wydawało się - składem niż rywale potrafiliśmy zdobyć mistrzostwo. Wszystko jest możliwe. Ale nie ma co gwarantować, że ten awans będzie. Każdy z zawodników da z siebie sto procent, będzie chciał wygrać każde spotkanie. Drużyny są wyrównane i będziemy walczyć.

Wyrównany jest też poziom naszych reprezentacyjnych golkiperów. Walka o pozycję numer 1 w bramce na mistrzostwach świata nie będzie łatwa.

Przemek jeździ na zgrupowania kadry już kilka ładnych lat, więc powiedzmy, że on jest w tej chwili faworytem. Ondrej i ja na razie walczymy, jak dostajemy szansę występu, to staramy się pokazać na lodzie z jak najlepszej strony.

Rywalizacja między nami jest na zdrowych zasadach. Jak ktoś dobrze broni, pozostali się cieszą. Jak ma słabszy dzień, to podbudują go po meczu. Nie ma złośliwości.

Prezes PZHL-u Dawid Chwałka powiedział dwa dni temu w wywiadzie dla Interii, że od przyszłego sezonu działał będzie przepis, zgodnie z którym w każdym klubie co najmniej 50 procent meczów w części zasadniczej będzie musiał rozegrać polski bramkarz. To jest dobry pomysł?

Było kiedyś tak, że bramkarz-obcokrajowiec był liczony podwójnie do limitu obcokrajowców, więc nas, polskich bramkarzy było wtedy zdecydowanie więcej niż teraz. W tej chwili tylko Przemek i ja wśród Polaków bronimy regularnie.

Ten nowy przepis to na pewno jest jakieś rozwiązanie. Do Polski przyjeżdżają różni zawodnicy, niekoniecznie z najwyższej półki. Nie mówię tu wyłącznie o bramkarzach, również o zawodnikach z pola. A lepsza mniejsza liczba, ale żeby szła w parze z jakością. Moim zdaniem, obcokrajowiec powinien być dwa razy lepszy od Polaka. W tej chwili nie do końca tak jest.

Prezes Chwałka wspomniał w tym wywiadzie o jeszcze jednym pomyśle - by trener bramkarzy reprezentacyjnych Kirył Korenkow pracował z bramkarzami również w klubach. To wydaje się bardzo dobra propozycja.

W polskich klubach nie ma trenerów bramkarzy, co w innych ligach jest nie do pomyślenia. W naszych klubach jest jeden trener, który przeważnie był albo napastnikiem, albo obrońcą. Bramkarze są tak naprawdę pozostawieni sami sobie.

Pomysł jest bardzo dobry, szczególnie w przypadku młodych zawodników. Ja mam już swoje lata i jeśli robię coś źle, ciężko jest mi się przestawić. Tak już będę robił, bo w tym wieku nie zmienię już całkowicie czegoś, co przez tyle lat trenowałem - nawet jeśli trenowało się zupełnie inaczej, niż się powinno. Tę różnicę widać po bramkarzach, którzy przyjeżdżają ze Stanów, z Kanady - ich technika jest dużo lepsza od naszej. Do tego potrzebne są treningi od młodych lat i codziennie, a nie raz na jakiś czas.

Po przerwie reprezentacyjnej wrócił pan do klubu, w którym wydarzyło się trochę w ostatnim czasie, do drużyny dołączyło kilku nowych zawodników. Jak wygląda sytuacja, to docieranie się w nowym składzie?

Nowi zawodnicy trenują z nami tydzień, dzisiaj gramy już mecz, więc nie ma czasu na testowanie, wszystko wyjdzie w praniu. Na treningu wygląda to nie najgorzej. Wszyscy mamy nadzieję, że okażą się to trafione transfery, że będziemy grali lepiej niż do tej pory i powalczymy jeszcze o trzecie miejsce na koniec sezonu zasadniczego.

Wierzycie w to, że uda się jeszcze to trzecie miejsce wywalczyć? Będzie ciężko, macie 9 punktów straty.

Jest jeszcze sześć meczów i trochę punktów do zdobycia. Gramy teraz trzy mecze pod rząd u siebie, więc powinno być nam łatwiej. Zobaczymy, jak to będzie funkcjonować. Będziemy grali na cztery pełne piątki, więc na pewno starczy sił do końca każdego spotkania. Trzeba też liczyć na zawodników, którzy leczą jeszcze kontuzje, więc ta nasza kadra nie jest taka słaba. Chcemy zdobyć w tym roku medal.

O Cracovii słyszy się często, że to zespół zawsze niebezpieczny. Przypomina mi się sytuacja sprzed dwóch lat, kiedy wchodziliście do play offów z czwartego miejsca - i szliście przez nie jak burza. Dopiero w czwartym meczu finału z Jastrzębiem coś się zacięło.

To był ten sezon, w którym zdobyliśmy mistrzostwo składem dużo słabszym, niż miał Sanok, który pokonaliśmy w półfinale. Później Jastrzębie również wydawało się faworytem. W finale prowadziliśmy już 3:0, ale zrobiło się z tego 3:3. Ostatni mecz graliśmy na Jastorze, nikt nie dawał nam już większych szans - i wygraliśmy to spotkanie wysoko.

Jest szansa i w tym roku, każdy w to wierzy. Mam nadzieję, że pokażemy, że potrafimy walczyć.

Najpierw trzeba przejść pierwszą rundę, która będzie bardzo ciężka i zdajemy sobie z tego sprawę. A później można myśleć o tym, co dalej. Krok po kroku.



Rozmawiała Edyta Bieńczak

RMF FM

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe