Kolejne derby dla Naprzodu
Grający na dwie piątki hokeiści HC GKS Katowice przegrali z Naprzodem Janów 4:6 (1:2, 3:4, 0:0). – Cieszymy się jedynie ze zwycięstwa i trzech punktów – mówił po meczu szkoleniowiec gości, Waldemar Klisiak.
Dzisiejsze spotkanie przypominało wymianę bokserskich ciosów. Po ataku jednej z drużyn chwilę później wychodziła kontra, po której padały bramki. Więcej skutecznych akcji wyprowadzili hokeiści z Janowa, którzy w ostatecznym rozrachunku wygrali dwoma bramkami.
Pierwszą tercję dobrze rozpoczęli hokeiści „GieKSy”, którzy za sprawą Igora Bezuglyy w trzeciej minucie wyszli na prowadzenie. Radość ze zdobytego gola trwała jednak krótko, gdyż chwilę później po strzale z niebieskiej linii wyrównał Łukasz Podsiadło. 55 sekund później goście po raz pierwszy wyszli na prowadzenie, gdy Krzysztofa Burdę strzałem zza bulika zaskoczył Patrik Vrána.
W drugiej odsłonie padło aż siedem bramek. Podopieczni Róberta Spišáka starali się nawiązywać równorzędną walkę, lecz grający większą ilością zawodników goście nie pozwolili rywalowi doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie Naprzód po raz kolejny pokonał zespół HC GKS Katowice, który przy kolejnych kontuzjach będzie miał problem z wystawieniem regulaminowej ilości zawodników.
- W razie potrzeby skorzystamy z naszych bramkarzy – żartował po meczu szkoleniowiec gospodarzy.
Po meczu powiedzieli:
Waldemar Klisiak (trener Naprzodu): Można śmiało powiedzieć, że był to taki radosny hokej. Nie weszliśmy jeszcze w rytm meczowy po przerwie. Potrzebujemy jeszcze czasu, gdyż nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Cieszymy się jedynie ze zwycięstwa i trzech punktów.
Róbert Spišák(trener GKS): Na pewno był to mecz walki, gdyż obie drużyny walczyły o korzystny wynik do ostatnich sekund. Graliśmy dzisiaj na dwie piątki i na pewno należy pochwalić chłopców za walkę. Dziękuję, że w takim nastawieniu podeszli do tego spotkania. Nasza gra była stateczna, organizowaliśmy się w trzeciej tercji niestety nie udało się doprowadzić do wyrównania.
HC GKS Katowice – MUKS Naprzód Janów 4:6 (1:2, 3:4, 0:0)
Bramki:
Kary:
Strzały:
Widzów:
Sędziowali:
GKS:
Naprzód:
Komentarze