Wypunktowani i bezradni (WIDEO)
W swoim ostatnim spotkaniu IV rundy sezonu zasadniczego hokeiści MMKS Podhala Nowy Targ wysoko ulegli w wyjazdowym starciu drużynie GKS Tychy. Po serii dobrych i bardzo dobrych spotkań w ostatnim czasie, tym razem „Szarotki" zaliczyły bardzo słaby występ.
Od samego początku nowotarżanie byli tylko blady tłem dla gospodarzy, którzy aby wygrać to spotkanie jakoś specjalnie wysilać się nie musieli. Zdobywanie bramek przychodziło im bowiem nadspodziewanie łatwo. Nowotarżanie gdzieś zatracili wolę walki i determinację, którą dotychczas imponowali.
W pierwszej tercji golkiper Podhala Ondrej Raszka skapitulował dwukrotnie. Najpierw w 11 min pozostawiony kompletnie bez opieki Łukasz Sokół miał na tyle czasu i miejsca, że mógł precyzyjnie przymierzyć pod poprzeczkę, a w 15 min zasłonięty nowotarski bramkarz przepuścił strzał spod linii niebieskiej Michała Kotlorza. Najlepszą sytuację ze strony Podhala miał w tej części gry Damian Kapica, który przy stanie 0:1 nie potrafił z najbliższej odległości dobić skutecznie strzału Martina Lucki. W 16 i 18 min góralom dopisało szczęście. W słupek trafili bowiem Nicola Besch i Adam Bagiński.
Obraz gry niewiele zmienił się w tercji drugiej. Tyszanie przeważali i punktowali bezradnych nowotarżan. W 23 min w momencie podwójnego osłabienia Podhala (kary Raszki i Damiana Kapicy) potężnym uderzeniem na listę strzelców wpisał się Pavel Mojzis. W 25 min szybką kontrę gospodarzy sfinalizował Juirij Kuzin, a w 35 min jego rodak Maksim Kartoszkin wykorzystał świetne nagranie od Marcina Kolusza.
Ostatnie 20 minut to już wyczekiwanie obu drużyn na końcową syrenę. Tempo meczu mocno opadło, ale i tak kibice obejrzeli jeszcze dwa gole. Na honorowe trafienie nowotarżan, autorstwa Filipa Wielkiewicza z 44 min , odpowiedział 2 minuty później Bartłomiej Jeziorski.
-Przytrafił się nam słabszy dzień. Byliśmy gorszym zespołem pod każdym względem. Dużą rolę odegrał tutaj aspekt siłowy. Nam mocno we znaki dał się piątkowy, trudny mecz z Sanokiem. Jeszcze dziś zawodnicy czuli go w kościach- ocenił drugi trener Podhala,Marek Rączka.
GKS Tychy – MMKS Podhale Nowy Targ 6:1 (2:0, 3:0, 1:1)
Bramki:1:0 Sokół (Kartoszkin) 11, 2:0 Kotlorz (Bagiński) 16, 3:0 Mojzis (Kartoszkin, Galant) 23, 4:0 Kuzin (Rzeszutko, Besch) 25, 5:0 Kartoszkin (Kolusz, Galant) 35, 5:1 Wielkiewicz (Imrich) 45, 6:1 Jeziorski (Bagiński) 47.
SędziowałMaciej Pachucki z Gdańska.Kary:16 min ( w tym 10 min dla Pociechy za niesportowe zachowanie) – 6 min.Widzów:1000
Tychy:Zigardy – Pociecha, Kotlorz, Jeziorski, Bagiński, Vitek – Wanacki, Besch, Galant, Kartoszkin, Kolusz – Ferenc, Mojzis, Guzik, Rzeszutko, Kuzin oraz Sokół, Majoch, Różycki.
Podhale:Raszka – Havarinen, Sulka, Różański, Dziubiński, Gruszka – Tomasik, Lucka, Damian Kapica, Bryniczka, Kmiecik – Łabuz, Mrugała, Wielkiewicz, Wronka, Michalski – Imrich, Jaśkiewicz, Omeljanenko, Daniel Kapica, Olchawski.
Komentarze