Widoczna poprawa (WIDEO)
Hokeiści Comarch Cracovii błyskawicznie wyciągnęli wnioski po wysokiej porażce z Ciarko PBS Bank KH Sanok. Dziś pokonali GKS Tychy 5:0.
Po dwudziestu minutach był bezbramkowy remis. Gole zaczęły padać dopiero od drugiej tercji i spora w tym zasługa Grzegorza Pasiuta. 27-letni środkowy w 30. minucie popisał się precyzyjnym uderzeniem z pięciu metrów, a cztery minuty później wykorzystał podanie zza bramki Marka Kalusa.
Pasy kontrolowały przebieg meczu i w trzeciej odsłonie dołożyły jeszcze trzy trafienia i ostatecznie wygrały z tyszanami aż 5:0.
Comarch Cracovia - GKS Tychy 5:0 (0:0, 2:0. 3:0)
1:0 - Pasiut - Kalus (29:25, 5/4),
2:0 - Pasiut - Kalus, Kłys (33:13),
3:0 - McCauley - Fojtik, Wajda (51:24),
4:0 - Fojtik - McCauley (56:06),
5:0 - Fraszko (59:46).
Sędziowali: Zbigniew Wolas (główny) - Artur Hyliński, Rafał Noworyta (liniowi).
Minuty karne: 22 (w tym 10 minut dla Valčaka) - 6.
Strzały: 40-38.
Cracovia: Radziszewski (2) - A. Kowalówka, Noworyta; Dvořak (2), Słaboń, S. Kowalówka - Wajda (2), Kruczek; Fojtik, Valčak (12), McCauley - Dąbkowski, Liotti; Stoklasa, Pasiut (2), Kalus - Kłys (2); Fraszko, Kisielewski, Kozłowski, Wiśniewski.
GKS Tychy: Zigardy - Mojžis, Besch, Guzik (2), Kolusz, Galant - Sokół, Pociecha, Kartoshkin, Kuzin, Bagiński - Ferenc, Wanacki, Witecki, Parzyszek, Vitek (2) oraz Różycki (2) i Majoch.
Komentarze