Dwanaście minut i po sprawie. Podhale gromi Polonię!
Polonia Bytom to kolejna ofiara rozpędzonych na początku sezonu hokeistów MMKS Podhala Nowy Targ. „Szarotki" na swoim lodowisku ograły Ślązaków 7:0 i tym samym odnotowały piąta już z rzędu ligową wygraną.
Gospodarze szybko załatwili sprawę. Po niespełna 12 minutach, prowadzili już 3:0 tym samym rozstrzygając praktycznie losy tego spotkania.- Podhale nas tymi golami wypunktowało. Traciliśmy je zdecydowanie za łatwo. One ustawiły mecz -przyznał trener gościMariusz Kieca.
Dwa pierwsze gole były autorstwa Rosjanina Igora Omeljanenko, który wyrasta gwiazdę ligi i ulubieńca nowotarskich kibiców. Za pierwszym razem kapitalnie przymierzył pod poprzeczkę, a za drugim wykazał się świetnym refleksem.
- Igor po raz kolejny potwierdził spore umiejętności. Już na treningach pokazywał spory potencjał, ale wiadomo, że prawdziwą weryfikacją zawodnika są mecze. One są wykładnikiem jego możliwości. Igor jak na razie zdaje ten egzamin. Widać, że coraz lepiej czuje się w zespole. Dobrze się wkomponował. Niemniej uważam, że stać go na jeszcze więcej - chwalił swojego podopiecznego trener Podhala Marek Ziętara.
Gol numer trzy to z kolei zasługa Jarosława Różańskiego, który doskonałym podaniem obsłużył Michala Imricha, a temu pozostało jedynie trafić w bramkę.
W kolejnych minutach napór „Szarotek" - mimo solidnej zaliczki - wcale nie osłabł. Niemniej w drugiej tercji już tak skuteczni nowotarżanie nie byli. Z licznych sytuacji, gospodarze wykorzystali jedną. W 39 min Damian Kapica znalazł się w sytuacji jeden na jeden z Pawłem Suczkowem. Nowotarżanin uderzył i krążek po plecach bramkarza gości wtoczył się do bramki.
W 45 min Damian Kapica znów wyszedł zwycięsko z pojedynku z Suczkowem. Tym razem uderzył bardzo efektownie. Guma zanim wpadła do siatki, odbiła się od poprzeczki. Minęły dwie minuty i bliźniacze trafienie zaliczył Krystian Dziubiński. Warto dodać, że wówczas na lodzie „Szarotki" miały o jednego zawodnika mniej. Listę strzelców w tym spotkaniu „zamknął" w 55 min Michalski, finalizując szybką kontrę Podhala.
- To mój drugi raz w polskiej lidze, kiedy dwa mecze pod rząd kończę bez puszczonej bramki. W tamtym sezonie w barwach Sanoka na zero wybroniłem mecze właśnie z Polonią i Podhalem. To, że nie tracimy bramek to jednak nie tylko moja zasługa, ale i pozostałych chłopaków z drużyny. Nasza gra obronna naprawdę może imponować. Tylko się cieszyć. Oby tak dalej -ocenił bramkarz Podhala Ondrzej Raszka.
- Cieszy kolejne zwycięstwo. Widać, że nasze wyniki sprawiają, że przybywa kibiców na trybunach. To ważne, bo w końcu gramy dla nich. Fajnie, że moja formacja po raz kolejny odegrała istotną rolę w wygranej. Spore ożywienie wniósł do niej Igor. To świetny zawodnik który już wiele potrafi. Indywidualne cenzurki nie są jednak najważniejsze. Kluczem do tych wyników, które osiągamy jest przede wszystkim gra całego zespołu. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy ją kontynuować - przyznał gracz „Szarotek" Patryk Wronka.
- Potwierdziła się opinia o dobrej grze Podhala w obronie. Było w tym spotkaniu przede wszystkim dojrzalszą drużyną, lepszą jakościowo. Mam pretensję do swoich zawodników o końcówkę tego meczu, w której każdy jeździł gdzie chciał, nikt nie był zanadto zaangażowany w grę. Tego być nie może. Czy jestem zaskoczony postawą Podhala w tym sezonie? Absolutnie! Każdy kto się zna na hokeju widział już w tamtym sezonie wartość i potencjał tego zespołu. Ten zespół potrzebował czasu, kilku wzmocnień i wyniki były kwestią czasu. Przed sezonem obstawiałem, że Podhala może włączyć się w walkę o czwórkę. Początek sezonu to potwierdza - podsumował Kieca.
- Przede wszystkim zagraliśmy mądrze. Wiedzieliśmy mniej więcej jak gra Polonia. Mieliśmy nauczkę z kilku wcześniejszych meczów z tym zespołem. Mimo, że graliśmy na swoim lodowisku, postawiliśmy na defensywny hokej i to się sprawdziło. To był kolejny dobry nasz mecz w defensywie. Ona znów była kluczem do naszego zwycięstwa - ocenił Ziętara.
MMKS Podhale Nowy Targ - Polonia Bytom 7:0 (3:0, 1:0, 3:0)
1:0 - Omeljanenko – P. Kmiecik (1:16),
2:0 - Omeljanenko – M. Michalik, Łabuz (9:06),
3:0 - Imrich – Różański (11:09),
4:0 - Damian Kapica – Dziubiński, Gruszka (38:59),
5:0 - Damian Kapica (44:48),
6:0 - Dziubiński - Gruszka (47:34, 4/5),
7:0 - M. Michalski – Omeljanenko - Łabuz (54:56)
Sędziowali:Janusz Strzempek (główni) - Jacek Bernacki, Grzegorz Cudek (liniowi).
Minuty karne:6-12.
Widzów:1500.
Podhale:Raszka; Luczka – Sulka, K. Kapica (2) – Imrich, Łabuz – Mrugała, Jaśkiewicz – Tomasik (2); Damian Kapica – Dziubiński – Gruszka, Różański – Bryniczka – P. Kmiecik, M. Michalski– Wronka – Omeljanenko, Zarotyński – Olchawski – Wielkiewicz (2). Trener MarekZiętara
Polonia:Suczkow; Valeczko – Andrejkiw, Bigos – Banaszczak, Stępień (2) – Araya, Dorszewski; Fabry – Bucenko – Meidl, Przygodzki (2) – Słodczyk – Salamon (2), Dołęga (2) – Demjaniuk (2) – Kłaczyński (2), Wąsiński - Bajon – Wieczorek. Trener Mariusz Kieca.
Komentarze