4. kolejka PHL: Szóstka Hokej.Netu
Michal Fikrt (Unia Oświęcim), Nicolas Besch (GKS Tychy), David Turoň (Ciarko PBS Bank KH Sanok), Jegor Omieljanienko (MMKS Podhale Nowy Targ), Damian Słaboń (Comarch Cracovia), Branislav Fabry (Polonia Bytom) - to szóstka najlepszych graczy 4. kolejki Polskiej Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.
Bramkarz:
fot: unia.aksam.pl
- Czeski golkiper był zdecydowanie najjaśniejszą postacią oświęcimskiego zespołu w konfrontacji z Ciarko PBS Bank KH Sanok. "Fiki" obronił 44 z 46 strzałów i zachował znakomitą, 96 procentową skuteczność. Gdyby nie jego dobra dyspozycja, biało-niebiescy przegraliby znacznie wyżej. Przy straconych bramkach nie miał nic do powiedzenia.
Obrońcy:
fot: cracovia.pl
- Dzięki jego trafieniu z 57. minuty tyszanie zdobyli komplet punktów w wyrównanym meczu z JKH GKS Jastrzębie. W defensywie praktycznie bezbłędny, w ofensywie niezwykle użyteczny. Kilka razy pokazał, że ma znakomity przegląd pola.
David Turoň (Ciarko PBS Bank KH Sanok)
- Debiut czeskiego defensora trzeba uznać za udany. W 11. minucie trafił do siatki, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Jeśli nadrobi zaległości treningowe, sanoczanie będą mieli z niego spory pożytek.
Napastnicy:
Jegor Omieljanienko (MMKS Podhale Nowy Targ)
- Z przytupem wszedł do kadry "Szarotek". Choć nowotarżanie rozbili sterany problemami HC GKS Katowice 12:0, to obok czterech bramek i asysty rosyjskiego napastnika, trudno przejść obojętnie.
fot: Marta Zawalska
Damian Słaboń (Comarch Cracovia)
- Za ostatni mecz z Naprzodem Janów wyróżnił go trener Rudolf Rohaček. U nas również zyskał uznanie. W 46. minucie zdobył bramkę na 5:0 i zaliczył asysty przy trafieniach Bartosza Fraszki i Sebastiana Kowalówki. Mimo 35 lat, wciąż należy do ścisłej czołówki polskich środkowych.
fot: hcorli.cz
Branislav Fabry (Polonia Bytom)
- Nie bał się wziąć ciężaru gry na własne barki. W 54. minucie ustalił wynik spotkania na 4:2, a w drugiej odsłonie zaliczył asystę przy trafieniu Tomáša Valečki. Polonia pokonała na wyjeździe Orlik Opole 4:2.
Komentarze