Wygrana z mistrzem (WIDEO)
Dobry i ciekawy mecz obejrzeli we wtorkowe popołudnie kibice zgromadzeni na Jastorze. Ostatecznie mistrz Polski uległ jastrzębianom 2:0.
W pierwszej tercji kibice oglądali dość szybkie i ciekawe spotkanie, w którym z biegiem czasu sporą przewagę osiągali gospodarze, co nie przełożyło się jednak na bramkowe. W bramce Sanoka dobrze spisywał się Bryan Pitton, który obronił w tej tercji aż 19 strzałów. Golkiper gości zatrzymywał groźne uderzenia m.in. Kulasa, Bondariewa, Plichty, Polodny i Rompkowskiego. Goście zaprezentowali się wyjątkowo słabo, oddając zaledwie dwa celne strzały na bramkę Przemysława Odrobnego.
Na początku drugiej tercji oba zespoły miały swoje okazje. Świetną sytuację zmarnował Jordan Knox, ale lepszy okazał się Odrobny, wyłapując także dobitkę Pietrusa. Trzy minuty później kolejną szansę zmarnowali goście, a konkretnie Petr Szingal, z bliska uderzając niecelnie. W odpowiedzi Leszek Laszkiewicz uderzył w słupek, a po chwili strzały Vozdecky`ego i Kosteckiego dobrze odbił Odrobny. W 33. minucie grający w osłabieniu jastrzębianie wyszli z kontrą 2 na 1, ale Jan Steber postanowił akcję zakończyć sam, uderzając dwukrotnie uderzając prosto w Pittona.
W 36. minucie padł wreszcie pierwszy gol, autorstwa Filipa Drzewieckiego. Napastnik JKH pokonał Pittona płaskim strzałem z okolicy bulika. Dwie minuty później ponownie sanoczan uratował słupek, tym razem po strzale Kamila Górnego. W samej końcówce dogodną okazję zmarnował jeszcze Laszkiewicz, a po stronie gości Jordan Pietrus, którego strzał świetnie wyłapał leżący na tafli Przemysław Odrobny.
Początek trzeciej tercji to bardzo chaotyczna graj JKH, której jednak nie zdołali wykorzystać przyjezdni. Kilka razy dobrze zachował się Przemysław Odrobny, który rozegrał dzisiaj bardzo dobre spotkanie. W 50. minucie Sanok po raz trzeci uratował słupek, tym razem po strzale Petra Polodny z ostrego kąta. Im bliżej końca meczu, tym mocniej atakował Sanok, który jednak nie stwarzał sobie na tyle dogodnych sytuacji, żeby zaskoczyć Odrobnego.
W końcówce dwukrotnie sprytnie kija pod bramką Pittona dokładał Steber, jednak za pierwszym razem krążek przeleciał nad bramką, a za drugim dobrze interweniował Pitton. Na 45 sekund przed końcem meczu do boksu zjechał Bryan Pitton i sanoczanie grali 6 na 5, ale nie byli w stanie zdobyć wyrównującej bramki. Na 30 sekund przed końcową syreną wynik meczu ustalił Michal Plichta, który celnie uderzał z własnej tercji do pustej sanockiej bramki.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko PBS Bank KH Sanok 2:0 (0:0; 1:0; 1:0)
1:0 - Filip Drzewiecki - Michal Plichta, Mateusz Bryk (35:36)
2:0 - Michal Plichta - Jan Steber (59:30, do pustej bramki)
JKH GKS Jastrzębie: Odrobny - Rompkowski, Nemeczek; Bordowski, Polodna, Laszkiewicz - Protivny, Bryk; Plichta, Steber, Drzewiecki - Górny, Ałeksiuk; Bondarew, Nalewajka R., Kulas - Pastryk, Kantor; Nalewajka Ł., Marzec.
Ciarko PBS Bank: Pitton - Zatko, Richter; Vozdecky, Zapała, Sinagl - DaCosta, Dutka; Kostecki, Pietrus, Knox - Williams, Rąpała; Biały, Sawicki, Strzyżowski – Dolny, Olearczyk; Demkowicz, Mermer, Wilusz.
Strzały: 39:26.
Kary: JKH - 4 min., Sanok - 8 min.
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (główny) Wojciech Moszczyński oraz Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Widzów: 700.
Komentarze