Rzeszutko: Po zmianie stron byliśmy już inną drużyną
Jarosław Rzeszutko w poprzednim sezonie występował w Aksam Unii Oświęcim. Wczoraj przyjechał na oświęcimskie lodowisko ze swoją nową drużyną i w pierwszym akcie "Świętej Wojny" przyczynił się do zwycięstwa tyszan, notując dwie asysty.
- Miło było wrócić do Oświęcimia, choć od kilku kibiców dostałem porcję niewybrednych epitetów. Oczywiście byli też tacy, którzy po meczu przybili piątkę i pożartowali, więc ten bilans się zrównoważył - przyznał wychowanek Stoczniowca Gdańsk. - Z Unią przeżyłem kilka miłych chwil, ale teraz moim celem jest jak najlepsza gra w GKS. Postaram się nie zawieść oczekiwań tyskich działaczy, trenerów i kibiców.
Rzeszutko rozpoczął wczorajsze spotkanie na lewym skrzydle pierwszego ataku, ale przed drugą odsłoną trener Szejba zdecydował się przemeblować skład i powrócić do formacji z poprzednich meczów. "Rzeszuta" ustawił razem z Adrianem Parzyszkiem i Milanem Baranykiem.
- W pierwszej odsłonie zagraliśmy fatalnie i tylko dzięki dobrym interwencjom Sztefana Żigardiego byliśmy wciąż w grze, przegrywając tylko 0:1.W przerwie wyjaśniliśmy sobie wszystko i po zmianie stron byliśmy już inną drużyną. Każdy z nas dał z siebie jeszcze więcej- zaznaczył 27-letni napastnik.
Rzeczywiście, w drugiej odsłonie zespół Jirziego Szejby przeszedł prawdziwą metamorfozę. Otworzył się, zepchnął oświęcimian do defensywy, a przeprowadzane przez tyszan kontrataki były zabójczo skuteczne. Dość powiedzieć, że w ciągu zaledwie dziesięciu minut trójkolorowi zdobyli pięć bramek.
Przy dwóch z nich swój udział miał Jarosław Rzeszutko (na 2:1 i na 4:1). Najpierw znakomicie dograł zza bramki do Milana Baranyka, a później bez większych problemów odebrał krążek Tomaszowi Połącarzowi i zagrał wzdłuż bramki do Ladislava Havlika, który chwilę wcześniej opuścił ławkę kar. - Najważniejsze jest to, że nasza drużyna zdobyła trzy punkty i udało nam się podtrzymać zwycięską passę - stwierdził.
W niedzielę (o godz. 17.00) tyszanie zmierzą się na własnym lodzie z Comarch Cracovią, która w ostatniej kolejce wygrała z JKH GKS Jastrzębie 3:1. - Czeka nas ciężkie zadanie, ale wierzę, że pokonamy mistrzów Polski - zaznaczył "Rzeszut".
Komentarze