Urbanowicz: Wielki Piątek i wielkie emocje
Kto zdobędzie mistrzostwo Polski – to pytanie coraz bardziej nurtuje niemal wszystkich kibiców w naszym kraju. Emocje sięgną zenitu o godzinie 18.30, bo wtedy rozpocznie się ostatnia odsłona finałowej serii. Dziś poznamy nowego mistrza Polski!
Takiego przebiegu finału play-off chyba nikt się nie spodziewał. Cracovia wygrała trzy pierwsze spotkania i przed niedzielnym meczem wydawało się, że w drodze po złoto nic już jej nie zatrzyma. Na dodatek po pierwszej tercji czwartej konfrontacji podopieczni Rudolfa Rohaczka prowadzili 3:1 i nawet najwięksi optymiści przestali już wierzyć, że jastrzębianie odwrócą losy spotkania. Jednak zawodnicy z ulicy Leśnej pokazali niesamowity hart ducha.
− W przerwie powiedzieliśmy sobie, że nie chcemy kończyć sezonu w taki sposób. Dlatego zmobilizowaliśmy się, zaczęliśmy grać ofensywniej i mocniejszym pressingiem. Efekt tego był taki, że Cracovia zaczęła się gubić i miała z nami spory problem – zaznaczył Maciej Urbanowicz, kapitan JKH GKS Jastrzębie. − Gdy graliśmy na wyższych obrotach, to byliśmy drużyną lepszą, a gdy zostawialiśmy krakowianom więcej wolnego miejsca, to wjeżdżali w naszą tercję, jak w masełko. Potem właśnie dochodzili do groźnych sytuacji – analizował.
Twardość i nieustępliwość
Jastrzębianie w każdym z wygranych meczów lepiej grali na bandach i przy każdej możliwej okazji atakowali rywali ciałem. Świetnie prezentowali się także podczas gier w osłabieniu i z łatwością wybijali krążek z własnej tercji. Prym w tym elemencie hokejowego rzemiosła wiódł duet Maciej Urbanowicz - Radek Prochazka.
− Mamyw drużynieróżnych zawodników i każdy wykonuje inną pracę na lodzie. Jesteśmy kolektywem i to widać− mówił kapitan JKH.−Wszyscy wiedzą, jaka jest moja rola i do czego jestem drużynie potrzebny, a ja staram się po prostu nie zawieść
W ostatnim meczu podopieczni Jirziego Reżnara pokonalina wyjeździeCracovię 3:2, choć do samego końca wynik był sprawą otwartą. −Dobrze graliśmy w defensywie, a poza tym mieliśmy w bramce Kamila Kosowskiego, który jest w genialnej formie. Oby tak było do samego końca!− stwierdził 26-letni skrzydłowy.
Siódmy, decydujący mecz zostanie rozegrany dzisiaj o godzinie 18.30.− Emocji na pewno nie zabraknie− zapewnił "Urbi".
Komentarze