GKS Tychy brązowym medalistą PLH! (VIDEO)
Hokeiści GKS Tychy pokonali w dogrywce czwartego meczu Ciarko PBS Bank Sanok 4:3 i tym samym zdobyli brązowe medale Polskiej Ligi Hokejowej.
Niewykorzystana w czwartek okazja zdobycia brązowych medali przez GKS Tychy odbiła się czkawką... kibicom. Tylko nieliczni sympatycy tyskiej drużyny wybrali się na piątkowy – czwarty mecz w serii play off o trzecie miejsce, ale ci którzy przyszli mogli świętować powrót tyszan na podium mistrzostw Polski i patrzeć jak po 63 minutach i 8 sekundach gry prezes PZHL Piotr Hałasik dekoruje podopiecznych Petera Krzemena pucharem i krążkami.
- Po golu Jakesza poczułem ulgę – stwierdził Andrzej Skowroński. - To jest na pewno sukces, choć nie na miarę oczekiwań.
Sanoczanie nie wykorzystali okazji dobrego wejścia w mecz, bo gdy tyszanie już od 103 sekundy gry musieli grać w osłabieniu za nadmierną ilość zawodników na lodzie, to goście nie zagrozili bramce Sobeckiego. Jak się wykorzystuje przewagi pokazali im gospodarze, bo wystarczyło 55 sekund siedzenia Bartosza na ławce kar, żeby po strzale Jakesza z niebieskiej Bagiński podbijając krążek w okienko w 8. minucie otworzył listę strzelców.
Strata gola zmobilizowała sanoczan, którzy po przymiarce do przepychanki Parzyszka z Malasińskim, wyrównali grając czterech na czterech. Mojżisz podał zza bramki, a Bartosz stojąc tyłem oddał w 11. minucie strzał zaskakując Sobeckiego. Pokonał go także Bellusz, który w 19. minucie po przejechaniu linii niebieskiej uderzył zza Csoricha.
Na początku drugiej odsłony znowu tyszanie, po faulu Csoricha musieli się bronić w osłabieniu, ale przetrzymali napór sanoczon i odpowiedzieli, gdy role się odwróciły. Do Kolusza na ławkę kar dołączył bowiem Strzyżowski odsiadując karę nałożoną na drużyną za złą zmianę, a Zion w momencie gdy trwająca 51 sekund podwójna przewaga dobiegła końca trafił z półtercji pod poprzeczkę. Gdy 42 sekundy później Strzyżowski już za swój faul powędrował na karę GKS atakował dalej. Efektem tego naporu był gol Pasiuta. Środkowy drugiego ataku wykorzystując błąd Wajdy, który ręką zbił krążek wprost pod łopatkę kija napastnika rywali, uderzył pod poprzeczkę i znowu zapewnił tyszanom prowadzenie. Cieszyli się nim do 34 minuty, bo wtedy Mermer spod bandy posłał krążek w długi róg i ku zaskoczeniu wszystkich pokonał Sobeckiego.
Remis 3:3 widniał na tablicy wyników do 3 minut i 8 sekundy dogrywki. Wtedy to bowiem Jakesz wykorzystując sytuację sam na sam zakończył rywalizację o brąz.- Widziałem, że obrońca z Sanoka będzie miał problem z opanowaniem krążka lecącego po bandzie więc go zaatakowałem, przejąłem gumę, a później wystarczyło już tylko trafić – opowiadał szczęśliwy autor złotego (a raczej brązowego) gola. - Nie był to strzał marzeń, a raczej „szmudla” jak ja to nazywam, ale najważniejsze, że wpadło.
Adam Bagiński zakończył sezon ze łzami w oczach: - Szkoda, że to koniec kariery Romana Szimiczka, Skończyła się pewna epoka.
Uśmiechnięty był natomiast Adrian Parzyszek dumnie prezentując brązowy medal najwierniejszym kibicom. - Cała drużyna pokazała charakter, a Arek Sobecki potwierdził, że jest podporą tej drużyny. Zakończyliśmy sezon zwycięstwem, choć nie zrealizowaliśmy celów, bo takim było zdobycie Pucharu Polski i walka w finale, w którym mieliśmy grać z Sanokiem...
Sztefan Mikesz: - W sezonie poszło nam za łatwo i trudnych spotkań, wyciągniętych z nich wniosków, zabrakło nam w najważniejszym momencie sezonu. A w walce o brązowy medal zabrakło nam choćby jednego zwycięstwa w Sanoku. Tam przegraliśmy podium.
Peter Krzemen: - Wygraliśmy z obrońcą mistrzowskiego tytułu. Mecze były ciężkie. Od trzeciej tercji zagraliśmy już na trzy piątki. Posłałem w bój wszystkich najlepszych i możemy się cieszyć.
GKS Tychy - Ciarko PBS Bank Sanok d. 4:3 (1:2, 2:1, 0:0, d. 1:0)
1:0 - Bagiński - Jakesz, Łopuski (07:34, 5/4)
1:1 - Bartosz - Mojżisz, Vítek (10:52)
1:2 - Bellusz - Bartosz, Strzyżowski (18:12)
2:2 - Zion - Sokół, Łopuski (23:00, 5/4)
3:2 - Pasiut (26:52, 5/4)
3:3 - Mermer - Milan (33:56)
4:3 - Jakesz (63:08, 4/4)
Sędziowali: Przemysław Kępa i Jacek Rokicki (główni) - Artur Hyliński i Mariusz Smura (na liniach).
Kary:GKS – 16 min w tym 2 min katy technicznej, Ciarko – 18 min w tym 2 min kary technicznej.
Widzów: 1000.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3:1 dla GKS Tychy. Brązowy medal dla tyszan.
GKS Tychy: Sobecki - Dutka, Jakesz; Łopuski, Szimiczek, Bagiński - Csorich, Wanacki; Guzik, Pasiut, Da Costa - Sokół, Zion; Baranyk, Parzyszek, Janosz - Ciura, Majkowski; Galant, Witecki, Bernat.
Trener: Peter Krzemen.
Ciarko PBS Bank Sanok: Kachniarz - Pociecha, Mojżisz; Vozdecky, Kolusz, Vitek - Kotaszka, Wajda; Strzyżowski, Bartosz, Bellusz - Kubat, Rąpała; Mery, Dziubiński, Malasiński - Bułanowski; Biały, Gruszka, Milan, Mermer.
Trener: Sztefan Mikesz.
Komentarze