Katowiczanie po wyjeździe na Węgry (VIDEO)
Dwa ciężkie pojedynki rozegrali w ostatni weekend hokeiści beniaminka PLH, HC GKS Katowice z węgierskim Dab. Docler. - Mogliśmy wygrać oba spotkania, ale przegraliśmy minimalnie. Nasi rywale to dobry team, ale myślę że mamy lepszy zespół - podsumował wyjazd Jamie Milam.
Dab.Docler (Dunaújvárosi Acélbikák) - HC GKS Katowice 4:3 (2:0, 1:3, 0:0) po karnych i 3:2 (1:1, 1:0, 1:1)
Bramki:
I mecz: A. Kiss 2, Pavuk, Peterdi (decydujący karny) - Campbell (Drzewiecki, Bigos), Sucharski (Bigos), Milam (Popko).
II mecz: Tőkési, Galanisz, A. Kiss - Popko (Sucharski), Chwedoruk (Milam).
HC GKS Katowice: Kalemba (w drugim meczu Khapkov): Bychawski, Milam; Drzewiecki, Chwedoruk, Campbell - Galant (od II tercji Bigos), Cescon; Frączek, Sucharski, Popko - Krokosz, Gwiżdż; Komorski, Bepierszcz, Wiecki - Śmiełowski, Urbańczyk; Maćkowiak, Szymański, Grobarczyk oraz Radwan. W drugim meczu nie grał Wiecki, Grobarczyk i Kalinowski.
W drugim spotkaniu w bramce katowiczan wystąpił trenujący ostatnio z zespołem Andriej Khapkow, który występował już w "Gieksie" w sezonie 2005/2006.
- W jednym, jak i drugim meczu na samym początku Węgrzy nas zaatakowali, lecz z upływem czasu słabli. Drużyna z Węgier na pewno jest bardziej doświadczona, mają kilku młodych chłopaków, którzy dobrze się prezentują. Zabrakło nam wykończenia i spokojnie mogliśmy wygrać te spotkania - podsumował wyjazd na Węgry obrońca "GieKSy" Bartłomiej Bychawski.
W piątek na własnym lodowisku czeka katowiczan ważne spotkanie z JKH GKS Jastrzębie, wyjazd na Węgry był okazją do przetestowania różnych wariatów.
- Na pewno takie sparingi nam się przydały, mogliśmy przetestować kilka nowych rzeczy, między innymi grę w przewadze. Na dodatek każda piątka miała okazję zagrać. Trener też na pewno wyciągnął wnioski, które się przydadzą - dodał Bychawski.
Skrót pierwszego spotkania:
Komentarze