Kalinowski bohaterem Nesty (VIDEO)
Pierwsze punkty w tym sezonie zdobyli torunianie w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec. Korzystny dla siebie wynik, zdołali ustanowić dopiero w rzutach karnych. Niezawodny dla gospodarzy okazał się Kamil Kalinowski.
Początek spotkania nie najlepiej ułożył się dla Nesty. Już w pierwszych minutach przed torunianami stanęła szansa strzelenia inauguracyjnego gola w okresie gry w przewadze, kiedy to na ławkę kar powędrował Rafał Cychowski. Jednak jak wykorzystać taką okazję, pokazali goście w 5.minucie. Ukarany został Daniel Minge, a do bramki Michała Plaskiewicza trafił Vladimir Luka.
Podwójnie ukarany został Kamil Duszak. W tym czasie torunianie ostro zaatakowali rywali. W końcu na wysokości zadania stanęła pierwsza formacja. Wyrównującego gola zdobył Kamil Kalinowski. Nesta starała się wynik podwyższyć. Udało się to Markowi Wróblowi.
Po przerwie goście wyszli na lód bardziej zmobilizowani i stawiali gospodarzom większy opór. W pierwszych minutach drugiej tercji sosnowiczanie zawiązali akcję, w której toruńskiego golkipera po raz drugi pokonał Luka. Gospodarze zdołali odpowiedzieć dopiero pod koniec tej odsłony. Do bramki Zagłębia drogę znalazł Kamil Gościmiński.
W 5. minucie trzeciej tercji do remisu doprowadził Maciej Szewczyk. Michal Borovansky usiłował natychmiastowo odpowiedzieć. Ale cało z opresji wyszedł Michał Elżbieciak. Kilka minut później podopiecznym Krzysztofa Podsiadłoudało się po raz drugi w tym spotkaniu wyjść na prowadzenie. Czwartego gola na konto przyjezdnych zdobył Kamil Duszak.
Im bliżej było do końca spotkania, tym gra obu drużyn stała się bardziej zacięta. W końcu wyrównanie dla Nesty zdobył Kamil Kalinowski. Niedługo później starszy z braci popełnił fatalny błąd i zjeżdżając do boksu kar, osłabił swoją drużynę. Torunianom udało się do ostatnich sekund spotkania obronić wynik i tym samym zdobyć swój pierwszy punkt w lidze.
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia dla żadnej ze stron. O zwycięzcy tego spotkania zadecydowały rzuty karne. W nich po trzy razy na lód wyjeżdżał Luka oraz Kalinowski. Ostatecznie górą okazał się młody torunian, który wyrósł na bohatera tego spotkania popisując się doskonałą techniką.
- Bardzo cieszymy się z pierwszych punktów w tym sezonie. Wcześniej kilka razy już niewiele brakowało, w Oświęcimiu i tutaj z Jastrzębiem. Dzisiaj to my goniliśmy wynik, udało się go jednak wyrównać, a potem mieliśmy fantastyczne rzuty karne. Nie wygraliśmy tego meczu w regulaminowym czasie, bo popełniliśmy kilka błędów w obronie, a Zagłębie to wykorzystywało. Ale hokej to gra błędów, kto popełnia ich więcej, ten przegrywa – ocenił po spotkaniu kapitan Nesty, Przemysław Bomastek.
Nesta Toruń – Zagłębie Sosnowiec 5:4 k. (2:1; 1:1; 1:2; 0:0 d.; 3:2 k.)
0:1 Vladimir Luka (Rafał Cychowski, Michał Działo) 5’ 5/4
1:1 Kamil Kalinowski (Peter Gula, Lukas Lang) 12’
2:1 Marek Wróbel (Piotr Koseda, Michal Borovansky) 15’ 5/4
2:2 Vladimir Luka (Martin Voznik, Tobiasz Bernat) 22’
3:2 Kamil Gościmiński (Jacek Dzięgiel, Marek Wróbel) 33’
3:3 Maciej Szewczyk (Łukasz Zachariasz) 44’
3:4 Kamil Duszak (Tomasz Kozłowski) 50’
4:4 Kamil Kalinowski (Michal Borovansky, Przemysław Bomastek 54’
5:4 Kamil Kalinowski RK
Składy:
Nesta: Plaskiewicz - Lang, Gula, Bomastek, Kalinowski K., Kalinowski M. - Skrzypkowski, Koseda, Borovansky, Kuchnicki, Minge - Gimiński, Huzarski, Marmurowicz, Dzięgiel, Wróbel - Porebski, Lidtke, Husak, Pieniak, Gościmiński.
Zagłębie: Elżbieciak - Cychowski, Działo, Bernat, Voznik, Luka - Kulik, Duszak, Kozłowski M., Kozłowski T., Dołęga - Jaskólski, Kurz, Szewczyk, Zachariasz, Majoch - Białek, Twardy, Stehlik.
Strzały: 54 - 50
Kary: 12 - 14
Widzów: 1150
Komentarze