Lanie po mistrzowsku (VIDEO)
W szlagierowym spotkaniu 3. kolejki Polskiej Ligi Hokejowej Aksam Unia Oświęcim przegrała na własnym lodzie z drużyną Ciarko PBS Bank KH Sanok aż 2:8.
Oświęcimianie otwarcie zapowiadali walkę o trzy punkty, jednak w konfrontacji z mistrzami Polski z Sanoka byli bezradni, czego najlepszym przykładem jest fakt, że dwa gole stracili podczas gry w liczebnej przewadze. –Te bramki podcięły nam skrzydła– nie ukrywał opiekun biało-niebieskich. –A dla nas okazały się pozytywnym bodźcem– stwierdziłMarcin Kolusz, kapitan drużyny z Podkarpacia.
Sanoczanie z łatwością przedzierali się przez zasieki obronne oświęcimian. Używali do tego prostopadłych podań do środkowych, którzy zagraniami na jeden kontakt rozprowadzali krążek po skrzydłach. –Sanok jest drużyną zgraną i dobrze poukładaną. Dzisiaj było to doskonale widać. Ich wyjścia z tercji naprawdę zasługiwały na uwagę. A my? Cóż, popełniliśmy zbyt dużo indywidualnych błędów, zwłaszcza przed naszą bramką– analizował na pomeczowej konferencji prasowej trener oświęcimian.
Zgodnie ze swoim planem
Podopieczni Milana Stasza zaatakowali od samego początku, spychając rywali do głębokiej defensywy. W 4. minucie wykorzystali niefrasobliwość obrońców Unii i po skutecznej dobitce Marcina Kolusza otworzyli wynik spotkania.
Jednak prawdziwy popis skuteczności dali na początku drugiej odsłony, gdy w ciągu pięciu minut strzelili trzy bramki (Zapała, Bartosz, Dziubiński). – Postępowaliśmy zgodnie z naszym planem, który zakładał systematyczne powiększanie prowadzenia – mówił trener Stasz.
Po trafieniu „Dziubka” Sedlarz zjechał do boksu, a jego miejsce w bramce zajął Sebastian Stańczyk. – Nie mam do Dalibora pretensji o to, że puścił cztery bramki. Zmieniłem go, bo chciałem ratować jego psychikę. Zresztą doceniam to, że w ładnym stylu obronił rzut karny egzekwowany przez Darka Gruszkę (7 min.)– wyjaśnił Tomasz Piątek.
Iskierka wiary
Nadzieje oświęcimian odżyły w 31. minucie, po golu Jarosława Różańskiego, który dobrze się ustawił i strzałem z powietrza dobił krążek do pustej bramki. Biało-niebiescy ruszyli odważnie do przodu, ale zapomnieli o defensywie. I zapłacili za to najwyższą cenę. Szybką kontrę sanoczan wykończył Martin Vozdecky, który w sytuacji sam na sam zachował stoicki spokój. Szybką serią zwodów wymanewrował Stańczyka i strzałem z bekhendu posłał gumę w samo okienko.
– Wydaje mi się, że po bramce „Vozdka” z rywali zaczęło schodzić powietrze – analizował Milan Stasz.
Biało-niebieskich próbował pobudzić jeszcze Jarosław Rzeszutko, który w 36. minucie sprytnym strzałem po lodzie zaskoczył Przemysława Odrobnego. Jednak w trzeciej odsłonie sanoczanie włączyli piąty bieg i odjechali rywalom, wykorzystując potknięcia oświęcimskiej obrony i Sebastiana Stańczyka.
– Sanoczanie byli lepszym zespołem i tego nie da się ukryć. Z drugiej strony nie spodziewałem się aż tak jednostronnego spotkania – przyznał Tomasz Piątek. – No cóż, jutro spotkam się z chłopakami w szatni i będę musiał oczyścić ich głowy, a także zmotywować przed równie ciężkim meczem z Cracovią.
– Był to nasz najlepszy mecz od czasu sparingu z Donbassem Donieck. Wykonaliśmy niemal wszystkie założenia taktyczne i zasłużenie wygraliśmy. Mam nadzieję, że w niedzielę również sięgniemy po zwycięstwo – podsumował szkoleniowiec mistrzów Polski.
Aksam Unia Oświęcim – Ciarko PBS Bank KH Sanok 2:8 (0:1, 2:4, 0:3)
0:1 – Kolusz – Vitek, Zapała (3:18),
0:2 – Zapała – Kolusz (20:28, 4/5),
0:3 – Bartosz – Vozdecky (24:33),
0:4 – Dziubiński – Malasiński, Gruszka (25:18),
1:4 – Różański – Chomko, Rzeszutko (30:30),
1:5 – Vozdecky – Kotaszka, Bartosz (34:15, 4/5),
2:5 – Rzeszutko – Chomko, Różański (35:22),
2:6 – Kubat – Gruszka, Dziubiński (45:19),
2:7 – Radwański – Mermer, Zapała (45:59),
2:8 – Vitek – Kolusz, Mojżisz (56:36, 5/4).
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk – Wojciech Moszczyński, Mariusz Smura.
Kary: 12 minut (w tym dwie minuty kary technicznej) – 8 minut.
Widzów:ok. 2200.
Strzały: 26-39.
Aksam Unia: Sedlarz (od 25:19 Stańczyk) – Prokopczik (2), Kasperczyk (2); Chomko, Rzeszutko (2), Różański – Gabryś, Piekarski: Łucznikow, Tabaczek (2), Piotrowicz – Połącarz (2), Modrzejewski; Wojtarowicz, Stachura, Jakubik – Żogała, Urbańczyk; Valusiak, Adamus, Kwadrans.
Trenerzy: Tomasz Piątek i Waldemar Klisiak.
Ciarko PBS Bank: Odrobny – Mojżisz, Dronia; Kolusz, Zapała, Vitek (2) – Kotaszka (2), Wajda (2); Vozdecky, Bartosz, Strzyżowski – Kubat, Pociecha; Malasiński, Dziubiński, Gruszka (2) – Rąpała, Bułanowski; Radwański, Milan, Mermer.
Trenerzy: Milan Stasz i Marcin Ćwikła.
Czy podobała Ci się praca sędziego głównego? Wyślij smsa o treści:
T
AT.MARCZUKN
gdzie SMS z końcówkąToznacza, że dobrze oceniasz pracę sędziego. Wówczas wskazany przez ciebie arbiter otrzyma1 punkt. Wysyłając SMS z końcówkąNdzieje się dokładnie odwrotnie, a sędzia otrzymujeujemny punkt.
SMSY o wybranej treści należy wysłać pod numer71068.
Więcej informacji o plebiscycie >>>
Komentarze