Valušiak strzela, Krynica wygrywa!
To było dobre widowisko pod Górą Parkową. Na gole strzelane przez gospodarzy dość szybko odpowiadali goście. Końcowego zwycięzcę wyłoniła dogrywka. A w niej szczęście i Petr Valušiak były po stronie KTH! O dwa punkty wzbogacili się, więc kryniccy hokeiści. Wygrana nie pozwoliła im awansować w ligowej tabeli, pozwoliła jednak zachować kontakt z szóstą pozycją.
Pierwsze minuty tego spotkania zarysowały lekką przewagę gospodarzy. W odstępie kilku minut Nowotarżanie dwukrotnie odwiedzili ławkę kar. Jednak liczebna przewaga gospodarzy nie przyniosła im gola. Były, co najmniej dwie okazje, by go zdobyć, ta sztuka jednak się nie udała. Ósma minuta meczu okazała się szczęśliwa dla KTH. Dokładnie do grany krążek przez Ovšaka, na gola zamienił Mateusz Dubel.Goście potrzebowali zaledwie siedemnaście sekund by doprowadzić do wyrównania. Krążek, po strzale Kaspra Bryniczki odbił się od pleksi, tak niefortunnie, że trafił w plecy Raszki…następnie wpadł do bramki. Klasyczna kontra dała ponowne prowadzenie miejscowym. Ładnie krążek między sobą rozegrali Dubel i Buček efektem gol zdobyty przez tego drugiego. Kryniczanie ruszyli za ciosem, jednak na drodze krążka do bramki, po strzale Cieślickiego stanął Rajski. Wyrównująca bramka Podhala padła w liczebnej przewadze. Damian Kapica uderzył mocno i krążek wylądował w „świątyni” Raszki. Ostatnie minuty tercji, mogły dać trzeciego gola dla KTH. Zarówno Buček jak i Horný nie zdołali umieścić krążka w bramce.
Druga tercja lepiej rozpoczęła się dla gospodarzy. Już dwudziesta trzecia minuta przyniosła im bramkę. W momencie sygnalizowanej kary dla MMKS-u kapitalnym uderzeniem popisał się Milan Ovšak. Krążek po jego strzale zatrzepotał w siatce Rajskiego. I znów bramka strzelona przez KTH nasiliła ich ataki. W krótkim odstępie czasu bramkarz Podhala wykazał się niezłym refleksem oraz szczęściem. Swoich szans nie wykorzystali kolejno Kostecki i Horný. Co nie udało się gospodarzom udało się gościom, szybkie podanie Jastrzębskiego do Czuy`a, przy tym błąd Myjaka, Kelly piekielnie mocno strzelił z okolic bulika i mamy wyrównanie. Nie najlepiej przy tej akcji ustawił się Raszka. Stracona bramka wywołała dość duże podrażnienie w szeregach „mineralnych”. Kolejne minuty spotkania przebiegały, więc pod ich dyktando. Strzelali Szewczyk, Valušiak, Kostecki, Horný a w bramce był na posterunku Rajski. Dopiero gra w przewadze pozwoliła Podhalu zagrozić bramce KTH. Było groźnie w tym okresie gry jednak bez zarzutu w bramce Raszka oraz kryniccy obrońcy. Kryniczanie grając już 5 na 5 szukali swojej szansy. Najpierw Brocławik ładnie uruchomił Cieślickiego, następnie Mateusz Dubel minął trzech zawodników, znalazł się przed bramkarzem, ten odsłonił długi róg, tam właśnie strzelił "Dubelek", ale nie trafił. Potem „Owca” z niebieskiej, ale znów nie ma bramki. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Przekonali się o tym KaTeHeci na niespełna dwie minuty przed końcem drugiej tercji. Właśnie ”zachwiana” interwencja Ovšaka dała czwartą bramkę i prowadzenie Podhalu.
Ostatnia odsłona jak się później okaże nie będzie decydującą o losach spotkania. Kryniczanie nie mając nic do stracenia z dużym impetem natarli na bramkę MMKS-u. Kilka dogodnych sytuacji, ładnie rozgrywany krążek, strzały nie dały zbyt szybko upragnionego gola KaTeHetom. Inaczej było w pięćdziesiątej czwartej minucie meczu. Zamieszanie pod bramką Podhala wykorzystał ulubieniec krynickiej publiczności Peter Valušiak. Mamy, więc remis a emocji w hali MOSiR nie zbrakło ani na chwilę. Do końca tej odsłony miejscowi hokeiści kontrolowali wydarzenia na lodowej tafli. Kibice z Krynicy jak i Nowego Targu goli w niej już jednak nie zobaczyli.
Dogrywkę miejscowa publika oglądała już na stojąco. Początek jej „mineralni” grali w liczebnym osłabieniu. To jednak faul Czuy`a okazał się brzemienny w skutkach dla gości. Właśnie przewagę 4na3 wykorzystali Kryniczanie. Autorem decydującego gola, niezawodny Peter Valušiak! Gromkie brawa i głośne dziękujemy żegnały krynickich hokeistów w drodze do szatni.
KS KTH Krynica – Zdrój - MMKS Podhale Nowy Targ 5:4 D (2:2, 1:2, 1:0; 1:0)
1 - 0 M.Dubel – Ovšak (07:43)
1 - 1 K.Bryniczka (08:00)
2 - 1 Buček - M.Dubel – Vychodil (11:25)
2 - 2 D.Kapica - Różański - Łabuz (18:59) 5/4
3 - 2 Ovšak - Valušiak (23:15)
3 - 3 Czuy - Jastrzębski- Kolusz (25:40)
3 - 4 Bomba – Michalski (38:01)
4 - 4 Valušiak – Horný (53:20)
5 - 4 Valušiak - Horný – Kasperczyk (61:45) 4/3
Kary: KTH 14 min. - MMKS 14 min.
Strzały na bramkę: KTH 42 - MMKS 34
Sędziowali: Meszyński – Syniawa, Przyborowski
Widzów: 850
KS KTH Krynica-Zdrój: Raszka (2) (Stepokura n/g) - Kasperczyk, Ovšak; Horný, Chabior(2), Valušiak - Vychodil(2), Pach(2), Kostecki, M.Dubel(2), Buček - D.Kruczek, Myjak(2); Cieślicki, Szewczyk(2), Dzięgiel oraz Brocławik (Tyczyński, Dudzik, Żołnierczyk, Zabawa n/g)
MMKS PODHALE Nowy Targ: Rajski (Furca n/g) - K.Kapica, Łobuz; Kmiecik, K.Bryniczka, D.Kapica - W.Bryniczka(2), Dutka(2); Różański(2), Kolusz, Czuy(4) - Gaj, Sulka(2); Szumal, Michalski, Bomba oraz Tylka, Jastrzębski(2), Puławski (Kos, Cecuła n/g)
Komentarze