Aksam Unia już trenuje
Beniaminek ekstraklasy, z nowym trenerem Josefem Doboszem i kilkoma nowymi zawodnikami, rozpoczął przygotowania do kolejnego sezonu. Trener po porannym godzinnym zapoznaniu powiedział zawodnikom, że jedzie do domu po resztę rzeczy i o godz. 16 zaprasza na pierwszy trening. Hokeiści zrobili wielkie oczy, że tak od razu przyjdzie im ciężko pracować, ale cóż, wszyscy stawili się na treningu.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, do Unii wrócili jejwychowankowie, którzy ostatnio występowali w Naprzodzie (Waldemar Klisiak,Wojciech Stachura, Wojciech Wojtarowicz, Adrian Kowalówka, Piotr Cinalski) orazjastrzębianin Rafał Bibrzycki. Działacze zrezygnowali z usług nowotarżan MichałaZubka i Bartłomieja Talagi. Nie ma też czeskiej trójki, czyli Martina Buczka,Karela Hornego i Petra Valusiaka. Temu ostatniemu podobno blisko dopierwszoligowej Krynicy. Po okresie wypożyczenia do Naprzodu Janów powróciliMichał Gryc z Tomaszem Peksą.
Znowych twarzy, z krajowego zaciągu, pojawili się: toruński obrońca, 26-letni Karol Piotrowski, który dwa lata temuawansował z Jastrzębiem do ekstraklasy oraz o rok starszy od niego napastnik Marcin Frączek, wychowanek tyskiegoGKS, który w poprzednim sezonie występował w barwach Naprzodu Janów. Treningiwznowił także Sławomir Wieloch, ostatnio GKS Katowice, który w Unii, na początkulat 90. Święcił swoje największe sukcesy, wygrywając klasyfikację kanadyjską. –Wiadomo, że kontuzje jakoś bardzo mnie lubią, ale jeśli po solidnieprzepracowanym okresie przygotowawczym będę się czuł na siłach żeby zagrać, tooczywiście podejmę wyzwanie – powiedział „Lulek”.
Skoro hokejowa centrala nie ustaliła jeszcze limitu obcokrajowców (wpoprzednim sezonie mogło ich występować pięciu, w tym bramkarz liczył siępodwójnie), to teraz skłania się do ograniczenia ich do trzech, a z takimpomysłem nie zgadza się część klubów. Gdyby jednak okrojono liczbęobcokrajowców, to w niektórych klubach chcieliby, żeby wtedy nie liczyćbramkarza podwójnie.
Jak udało nam się ustalić w hokejowej centrali, decyzja o ustaleniulimitu obcokrajowców zapadnie na najbliższym posiedzeniu zarządu PZHL, a tenplanowany jest na…połowę maja. – Todlatego nie wiemy, jak się ustawić do zatrudniania obcokrajowców i jaki wariantprzyjąć – mówi RyszardKowalówka, dyrektor sportowy Aksamu Unia. – Przecież takie decyzje już powinny zapaść,skoro większość klubów właśnie po długim majowym weekendzie rozpoczęłaprzygotowania do nowych rozgrywek – dodaje.
Oświęcimianie związali się już ze słowackim obrońcą Petrem Gallo, który ostatnio występowałw Janowie. – We wtorek ma się u naspojawić słowacki napastnik, PetrTabaczek, także janowianin, z którym będziemy rozmawiać – tłumaczyKowalówka. – Na razie Gallo będzietrenował indywidualnie i przyjedzie do Oświęcimia pod koniec lipca, bo na wtedytrener zaplanował drużynie pierwsze testy wydolnościowe. Być może taki sam modelzastosujemy wobec Tabaczka, jeśli dojdziemy z nim do porozumienia. Na pewnoskład będziemy mieli mocniejszy niż ten, którym wywalczyliśmy awans doekstraklasy. Na ostateczne decyzje odnośnie obcokrajowców mamy sporo czasu –zwraca uwagę Ryszard Kowalówka.
JERZYZABORSKI
Komentarze