Hokej.net Logo
MAJ
7

Sibik: Naszą główną bolączką była słaba skuteczność

Sibik: Naszą główną bolączką była słaba skuteczność

– Dla mnie zakończony sezon wiążę się ze sporym niedosytem – podkreślił Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim, który w rozmowie z naszym portalem odpowiedział na pytanie, dlaczego biało-niebiescy zakończyli sezon na szóstym miejscu. Wypowiedział się też na temat transferów dokonanych przez klub i odniósł się do spekulacji związanych z osobą trenera Kevina Constantine'a.


HOKEJ.NET: – Niedosyt, zawód czy kompromitacja? Którego słowa użyłby pan, aby opisać końcowy wynik oświęcimskiego zespołu w tym sezonie?


Mariusz Sibik, prezes Towarzystwa Hokejowego Unia Oświęcim: – Dla mnie zakończony sezon wiążę się ze sporym niedosytem. Nie spełniliśmy jednego z dwóch celów, a mianowicie nie udało nam się awansować do półfinału play-off.


Ale w rywalizacji z GKS-em Katowice nie byliśmy słabsi niż rywale i w niczym im nie ustępowaliśmy. Moim zdaniem w pięciu z sześciu meczów byliśmy zespołem lepszym, ale zabrakło nam skuteczności.


Warto też zaznaczyć, że z dobrej strony zaprezentowaliśmy się w rozgrywkach Pucharu Polski. W półfinale pokonaliśmy na wyjeździe GKS Tychy 3:1, a w finale pechowo przegraliśmy z JKH GKS-em Jastrzębie 2:3. Rywale jedną z bramek zdobyli po ewidentnym błędzie arbitrów. Czasu już jednak nie cofniemy.


Myślę, że słowo niedosyt najlepiej opisuje nastrój, który udzielił się zarówno przedstawicielom zarządu, jak i wszystkim zawodnikom.


W zakończonych rozgrywkach nie przegrywaliśmy meczów różnicą wielu bramek. Przeważnie rywale zdobywali od nas o jednego lub dwa gole więcej. Uważam, że słowo kompromitacja jest tu zdecydowanie za ostre.


A pasuje do wyjazdowej porażki ze Stoczniowcem Gdańsk?


– W tym wypadku mogę się zgodzić. Prawdą jest, że tego meczu nie powinniśmy przegrać i to niezależnie od liczebności składu, w jakim przyszłoby nam występować oraz tego, kto strzegłby naszej bramki.


Dokonaliście już analizy całego sezonu?


– Tak, podsumowaliśmy już ten sezon.


Co zatem poszło nie tak?


– Naszą główną bolączką była słaba skuteczność. Słabo prezentowaliśmy się w dogrywkach i w seriach rzutów karnych, bo przegraliśmy osiem takich konfrontacji w sezonie zasadniczym i dwie w fazie play-off. Sporo tych punktów nam uciekło.


Możemy żałować, że nie udało nam się wygrać dwóch meczów z zespołami najniżej sklasyfikowanymi. Mam tu na myśli Stoczniowca Gdańsk i Zagłębie Sosnowiec, strata tych punktów również przełożyła się na to, że przystąpiliśmy do fazy play-off z piątego miejsca.


Inna sprawa, że ten sezon był dla nas bardzo trudny. W drużynie było dużo kontuzji, ale nie wynikały one z tego, że byliśmy źle przygotowani do sezonu. Zawodnicy łapali te urazy, walcząc na lodzie. Kuba Wanacki za pierwszym razem źle upadł na bark, a za drugim razem dostał krążkiem w kość strzałkową. Lassi Raitanen dostał krążkiem w rękę i doszło do złamania jednej z kości. Teddy Da Costa upadł na nadgarstek i pojawiły się problemy, a Klemen Pretnar został boleśnie trafiony przez rywala w kolano.


Oczywiście doszła do tego sytuacja związana z pandemią koronawirusa. Kilku naszych zawodników zachorowało i to odbiło się na ich dyspozycji fizycznej.


Zresztą zachorował też nasz trener Nik Zupančič, potem zmarła jego matka i nie było go z zespołem przez cztery tygodnie. To mocno odbiło się na jego psychice. W meczu z Toruniem puściły mu nerwy i zwrócił się do nas z prośbą o rozwiązanie kontraktu. Musieliśmy poszukać nowego trenera.


Wasz wybór padł na Kevina Constantine’a, który preferował nieco inny styl gry i miał inne podejście do hokeja niż jego poprzednik. Nie było to zbyt duże ryzyko?


– Musieliśmy je podjąć, by ratować ten sezon. Nasza gra nie wyglądała zbyt dobrze, gubiliśmy punkty, trzeba było zareagować i podjąć męskie decyzje.


Zresztą wtedy też mieliśmy problem, by złożyć trzy formacje obronne. Kontuzje mocno dawały nam w kość.


Wtedy „umarła” idea planu trzyletniego?


– Zgadza się, chcieliśmy za wszelką cenę uratować ten sezon. Zresztą sport nie polega na tym, by wywieszać białą flagę tylko walczyć do samego końca.


Zdecydowaliśmy się na doświadczonego trenera, który pracował w wielu renomowanych ligach.


Jest pan zadowolony z pracy, jaką wykonał trener Constantine? W kuluarach mówiło się, że podzielił on zespół i większą uwagę przywiązywał do aspektów taktycznych niż realnego treningu na lodzie.


– Ja uważam trenera Constantine’a za bardzo dobrego fachowca, który dużą uwagę poświęcał na aspekty taktyczne i realizowanie założeń. Mieliśmy w kadrze 28 zawodników i część z nich na pewno była niezadowolona z faktu, że albo nie grali, albo ich rola była znacznie mniejsza. Dlatego właśnie pojawiały się narzekania. Moim zdaniem powinni za wszelką cenę pokazać trenerowi, że nie wystawiając ich do składu popełnił błąd. Cały zespół niezależnie od sytuacji powinien się wspierać, być jednością.


Jeżeli ktoś wysuwa argument, że treningi były zbyt krótkie i mało intensywne, to powinien postępować profesjonalnie i udać się na siłownię. Przecież mieliśmy w klubie trenera personalnego, który z pewnością pomógłby dobrać poszczególnym zawodnikom dodatkowe obciążenia. Każdy sportowiec-profesjonalista najlepiej zna swoje ciało. Wie, czego w danym momencie potrzebuje. Tak to wygląda w czołowych ligach na świecie. Czasy, w których nad zawodnikami stoi się z batem już dawno minęły.


A nie ma pan wrażenia, że część zawodników była nieco zmieszana? Wielu z nich decydowało się przed sezonem na renegocjacje kontraktów, a w grudniu byliśmy świadkami kilku głośnych transferów.


– Do tych transferów doszło, bo pozyskaliśmy na nie dodatkowe środki. W zasadzie ciężar zatrudnienia nowych graczy wzięli na siebie prywatni sponsorzy. Kwotę na Victora Bartleya zaoszczędziliśmy po rozstaniu z Jere Heleniusem i Lassim Raitanenem.


Czyli transfery dokonywane pod koniec roku i w styczniu nie nadwyrężyły klubowej kasy?


– W żadnym wypadku. W przyszłym sezonie będziemy mieli podobny budżet do tego, jakim dysponowaliśmy w tegorocznych rozgrywkach. Oczywiście cały czas będziemy próbować rozmawiać z nowymi firmami, które chciałyby pomóc naszemu klubowi. Ta kwota może się zwiększyć, jeśli kibice powrócą na trybuny.


Czas na pytanie, które nurtuje wielu oświęcimskich kibiców: czy Kevin Constantine zostaje na nowy sezon?


– Trener Constantine ma ważny kontrakt do końca przyszłego sezonu. W umowie zawarta jest klauzula, wedle której może on wrócić do Korei Południowej. Musi nas o tym fakcie poinformować do 30 maja.


Macie przygotowany plan B?


– Jest kilka zastępczych wariantów, ale na razie nie będziemy ich zdradzać.


Wróćmy jeszcze do tematu wzmocnień. Mam takie wrażenie, że gracze pozyskani w tym sezonie nie dali zespołowi takiej jakości jak przed rokiem.


– Mówimy o transferach dokonanych przed sezonem?


To może od nich zacznijmy. Bo nie wierzę, że ze wszystkich jesteście zadowoleni.


– Ten sezon zaczęliśmy od czterech wzmocnień. Lassi Raitanen i Jere Helenius szybko wrócili do Finlandii. Po transferze Teddy’ego Da Costy pojawiło się wiele krytycznych opinii. Gdy „Tadek” uporał się z problemami zdrowotnymi, to był naszym najlepszym zawodnikiem.


W mojej opinii ciężaru oczekiwań nie uniósł Eliezer Sherbatov. Miał być bombą transferową, ale nawet nie nawiązał do wyczynów Marka Hovorki.


– Zgadza się, po Sherbatovie spodziewaliśmy się więcej. Może trenerzy nie dali mu tyle swobody, ile chciałby i dlatego nie pokazał wszystkich swoich atutów. Trudno to teraz ocenić.


Solidnym transferem był Ryan Glenn, który dołączył tuż przed startem sezonu. Później pojawiło się drobne zamieszanie związane z jego osobą. Rozwiązaliśmy kontrakt, ale później przywróciliśmy go do zespołu.


Właśnie pojawia się pytanie, kto podjął taką decyzję?


– To była moja decyzja, którą podjąłem po analizie ze sztabem szkoleniowym. Ryan dawał sporo w ofensywie, ale był na lodzie, gdy zespół stracił wiele bramek. Szukaliśmy impulsu i chcieliśmy rozwiązać kontrakt z jednym z dwóch graczy, którzy wówczas zawodzili. Padło na Glenna.


Widocznie system gry preferowany przez trenera Kevina Constantine’a lepiej mu odpowiadał. Zresztą widać było to po liczbach.


Dziś jeszcze raz zdecydowałby się pan na to, by do zespołu dołączyli Gilbert Brulé, Victor Bartley, Brett McKenzie czy Paul Swindlehurst?


– W przypadku dwóch pierwszych na pewno tak, bo dali oni zespołowi dobrą jakość.


Bartley miał pewne zaległości treningowe, ale po przylocie do Polski szybko je nadrobił. Dopasował się też do poziomu arbitrażu panującego w Polskiej Hokej Lidze i nie łapał już tylu kar. W mojej opinii był on najlepszym obrońcą występującym w naszej lidze. Żałujemy, że musiał wrócić za ocean, ale u jego córki zdiagnozowano ciężką chorobę. Poza tym jego żona jest w ciąży i nie chciał jej z tym problemem zostawić samej. „Vic” na pewno byłby naszym silnym punktem w fazie play-off. Jestem o tym przekonany.


Z kolei Gilbert Brulé nie był w treningu, ale liczyliśmy, że w miarę szybko wejdzie w rytm meczowy i rozkręci się. W starciach z GieKSą radził sobie bardzo dobrze i pewnie w ewentualnym półfinale byłoby jeszcze lepiej. To zawodnik z dużym potencjałem i nie zgadzam się z opiniami, że była to klapa transferowa.


Może nieco więcej spodziewaliśmy się po McKenzie’em, ale chyba nie potrafił dopasować się do warunków panujących w polskiej ekstralidze.


Słyszałem, że Paul Swindlehurst był opcją rezerwową. Wcześniej negocjowaliście z kanadyjsko-węgierskim obrońcą Jesse Dudásem, ale w ostatniej chwili negocjacje padły.


– To prawda. Dudás był tym ofensywnie usposobionym obrońcą, grającym prawym uchwytem kija. Byliśmy z nim dogadani, ale z gry w naszym klubie wykluczył go COVID-19. Tuż przed planowanym przylotem zrobił test, a wynik okazał się pozytywny.


A nie odnosi pan wrażenia, że padliście ofiarą własnych ambicji? Nie uważa pan, że słowa Mariusza Kaszuby, członka zarządu TH, który podwyżkę biletów argumentował hasłem, że „na dobry spektakl bilety są coraz droższe”, były całkowicie niepotrzebne, bo ściągały dodatkową presję na zespół. A nie od dziś wiadomo, że im ciszej jedziesz, tym dalej zajedziesz.


– Chcieliśmy walczyć o najwyższe cele, bo o to chodzi w zawodowym sporcie. Podstawy ku temu były solidne, bo na papierze wyglądaliśmy bardzo dobrze. Ale nie pamiętam sytuacji byśmy rozgłaszali slogany o tym, że idziemy na mistrza. To raczej kilku kibiców, którzy są wielkimi znawcami tej dyscypliny sportu, pisało w ten sposób na forach internetowych. Może to porównanie ze spektaklami nie było zbyt trafne. Najważniejsze jest jednak to, żeby wyciągnąć z tego wszystkiego lekcję i nie powielić błędów w nowym sezonie.


Skoro wywołał pan sezon 2021/2022, to których zawodników nie zobaczymy już w biało-niebieskiej bluzie meczowej?


– Na to pytanie nie jestem w stanie jeszcze odpowiedzieć. Negocjacje trwają i chcemy zatrzymać trzon zespołu z poprzedniego sezonu. Tych zawodników, na których oczywiście będzie nas stać.


W takim razie zapytam o to, którzy zawodnicy są najbliżej podpisania umów na nowy sezon?


– Na ten moment są to Teddy Da Costa, Clarke Saunders, Sebastian Kowalówka, Łukasz Krzemień, Aleksiej Trandin, Peter Bezuška oraz bracia Miłosz i Patryk Noworytowie. Pozostali gracze otrzymali propozycje i czekamy na ich ruchy.


Kiedy można spodziewać się oficjalnych decyzji?


– Wydaje mi się, że pod koniec maja.


Co dalej z kwestią walkowera. Zapewnialiście, że złożycie wniosek do prokuratury?


– Będziemy dociekać prawdy w sądzie. Gdy skompletujemy całą dokumentację, złożymy wniosek do prokuratury.


Na sam koniec chciałbym przeprosić kibiców i sponsorów za niezbyt udany sezon. W sporcie takie rzeczy się zdarzają. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej.


Rozmawiał: Radosław Kozłowski

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • PanFan1: Muszę przyznać że Polsat pokazuje te mistrzostwa z jajem
  • Oświęcimianin_23: Gdyby tak THL pokazywali...:)
  • PanFan1: Goście w studio naprawdę zacni
  • emeryt: jak słusznie napisał unista55,w zasadniczym Kamil zawodził ,pisało sie tutaj że gwiazdorzy,że indywidualista,na finałach odpalił ale faktem jest ze powinno sie Go oceniac całościowo za sezon
  • PanFan1: Wypowiedzi na poziomie, żadnych jąkających się leśnych dziadków
  • HokejfanNT: Umowa z TVP się skończyła więc może Polsat skusi się na lige?...chociaż z drugiej strony Minkinia nie odpuści PHTV
  • PanFan1: Po prostu fachowo
  • PanFan1: Może się polsatowcy rozochocą
  • Arma: Z Kamilem jest ten sam problem jak z Denyskinem, na pierwsze dwie piątki dawali za mało, w trzeciej piątce grali jak za karę
  • PanFan1: Ale Szwedy mają skład, trudno naszym będzie z nimi wygrać :)
  • PanFan1: ... myślę że możemy nawet przegrać
  • Oświęcimianin_23: Plotki ploteczki, Sibik Ufam Tobie:)
  • HokejfanNT: Wszędzie są.teraz plotki bo i sezon plotkowy
  • PanFan1: Hokejfan Szwedom dołożyć do strojów krapke czerwonego i co by z tego wyszło ? ;)
  • HokejfanNT: Podhale
  • J_Ruutu: I Szwedzi grają że hej :)
  • PanFan1: Jakbym miał się na siłę czepiać to transmisji TV, a w zasadzie komentatora to w bramce USA gra Alex "Lajon" nie "Lion" jak wymawia to komentator Polsatu
  • PanFan1: Hokejowe miasto na Florydzie To Tampa "Bej" nie "Baj", ale to takie drobnostki
  • PanFan1: Racja Ruutu, Szwedzi chyba pograją na tych mistrzostwach
  • J_Ruutu: Te, Anglik z Kołomyi się znalazł :D
  • J_Ruutu: Żarcik przedwojenny mi się przypomniał :D
  • J_Ruutu: Szwedzi cisną, ale często tak bywa że ten kto zaczyna z górnego C, nie wygrywa mistrzostwa.
  • J_Ruutu: Ale pakę mają straszną.
  • PanFan1: Pittsburgh "Pingłins" - tak anglicyzmy to zdecydowanie nie jest tego pana mocna strona
  • PanFan1: Mają rewelacyjną ekipę Ruucie
  • J_Ruutu: Może nie był na zmywaku w Lądku.
  • PanFan1: Chcieli nasi się zmierzyć z zawodnikami z NHL, no to się zmierzą;)
  • J_Ruutu: Ten od akcentu
  • PanFan1: Wiesz jak mówią, co cię nie zabije ... ;)
  • Zaba: Roz[****].dala mnie to wytykanie komentatorowi j. agielskiego... Jakoś Ci to nie przeszkadza, że są tu typy co mówią po polsku gorzej niż on po angielsku...
  • J_Ruutu: Ciekawe jak nasi wyjdą na Szwedów. No ale najpierw Łotwa.
  • Zaba: Jeśli Szwedzi zagrają z nami z takim zaangażowaniem to może się skończyć rekordowym wynikiem na MS
  • J_Ruutu: Żaba, więcej luzu, ciesz się hokejem :)
  • Zaba: Oni wiążą Amerykanów a co dopiero naszych...
  • PanFan1: Oj tam nie nerwuj się Zaba, pisałem że szukam na siłę słabostek, generalnie jestem pod dużym wrażeniem jakości transmisji i studia Polsatu
  • Zaba: Cieszę się hokejem, ake wkur... mnie takie podejście... Typ pomieszkal troche w UK i tnie cwaniaka...
  • J_Ruutu: Szwedzi też wiedzą że trzeba 10 spotkań zagrać chcąc złoto zdobyć, więc nie sądzę by się jakoś mocno spieli na nas
  • J_Ruutu: Pan fan to prawda że tniesz cwaniaka?
  • Obserwator6619: @Ruutu,.....moze nasi wcale nie wyjda?.....
    Meczu ze Szwedami nie bede na trzezwo ogladac.....
    Pozdrawiam
    Wieczny fan Edmonton Oilers
  • PanFan1: No i masz wściekła Zaba na esbeku
  • J_Ruutu: Mnie, zwykłego amatora zawsze cieszyło gdy mogłem się przymierzyć do byłych ligowcow, juniorów itp. I sądzę że naszych też będzie cieszyć gra. Czekali na to tyle lat.
  • Zaba: Nie wściekłem się tylko takie wytykanie błędów językowych jest po prostu slabe
  • J_Ruutu: A tymczasem USA walczy
  • PanFan1: Toć pisałem że szukam mankamentów na siłę, generalnie transmisja super 👍
  • J_Ruutu: Ale już wytykanie wytykania błędów nie jest słabe?
  • Zaba: Ale może Jarek Morawiecki podrzuci coś chłopakom i powtórzymy Calgary :)
  • PanFan1: Nazwisko strzelca bramki dla USA wymówić mu będzie łatwo ;)
  • Zaba: Barszcz z krokietem
  • J_Ruutu: Calgary oglądałem nie będąc jeszcze nawet kibicem hokeja. Ale emocje były.. A potem żal.
  • Zaba: Amerykanie msja okazję, ale brak im szczęścia. Poprzeczka i słupek, teraz kilka 100% okazji
  • Zaba: O-1 z Kanada
  • Zaba: 1-1 (chyba) że Szwecja
  • J_Ruutu: I od tamtej pory nie lubię ludzi noszacych nazwisko Morawiecki :D
  • Zaba: I później nawet z kimś wygralismy
  • Zaba: Ruutu... Nie prowokuj :)
  • PanFan1: Piękne to Zach zmieścił dla USAkòw
  • J_Ruutu: Nie prowokuje, takie są fakty
  • J_Ruutu: Wracając do meczu, przyjemnie się to ogląda :)
  • Zaba: Do póki nie pomyślisz, że będziemy z nimi za kilka dni grali... 😀
  • J_Ruutu: Hokej NHL na europejskim lodzie jest ciekawszy, moim zdaniem. Mniej młócki, więcej gry.
  • PanFan1: Zdecydowanie Szwedzi są rewelacyjni
  • Polaczek1: Widzieliście nieuznana bramkę po Varzevdla Czechów? Przypomina Wam to coś z naszych Play off ?
  • PanFan1: ... przy czym widziałem parę lepszych meczy Alexa Lyona ;)
  • J_Ruutu: Ale Amerykanie też mieli swoje szanse i trochę pecha.
  • PanFan1: no ten słupek w pierwszych sekundach
  • Andrzejek111: Pociś Juesej pociś.
  • rober03: To nie ludzkie żeby tak szybko jeździć na łyżwach 😁😁😁
  • PanFan1: Zgadzam się z panem Henrykiem, Alex powinien był to odbić
  • J_Ruutu: Centymetra mu zabrakło.
  • PanFan1: Polska - USA będę na trybunach, czuję że to może być ciekawe doświadczenie :)
  • Andrzejek111: Do naszych nie będą się tak przykładać, a coś zawsze wpadnie
  • Paskal79: Ka wybrałam męcz z Francją liczę że Nasi powalczą....:-) a taki mecz ze Szwecją będzie rączej przypominał przykładowo Unia-SMS ....
  • hanysTHU: Tymczasem w Pradze chaos.
  • Paskal79: Amerykanie jeszcze rusza nie odpuszcza....
  • Hokejowy1964: PanFan bardzo dobrze że zwracasz uwagę na pomyłki językowe komentatora. On bierze pieniądze za to żeby wymawiać poprawnie. Jest duża szansa że spotkamy się w Ostravice 😉
  • Paskal79: Czesi w pierwszej tercji w strzałach 10-1 ale nic nie wpadło po dwóch tercjach 17-6 i dalej nic....:-)
  • PanFan1: To będzie zaszczyt Hokejowy
  • Arma: Jutro zaczynamy Energylandie 2024 dla Polski
  • PanFan1: Co tam w Pradze hanys ?
  • redgar: można gdzieś oglądnąć te mecze online? niestety nie mam tych kanałów polsatu
  • PanFan1: próbuj na onhockey
  • PanFan1: redgar poniżej w linku masz Czechy Finy
  • PanFan1: https://www.youtube.com/live/do51049UFEk?si=nLOe2BCsLWfht3GY
  • fruwaj: można różnych relacji szukać i tu: https://livetv.sx/pl/allupcomingsports/2/
  • redgar: dzięki
  • PanFan1: Cudnie to pograli USAki
  • PanFan1: Chyba że strachu przed Czerkawskim w studio, pan komentator nazwę "nju Jork ajlanders" wymawia poprawnie ;)
  • redgar: jak ja widzę jak oni grają. To nasi będą stali i nie będą wiedzieć o co chodzi. A Johnny hockey w formie jak zawsze
  • PanFan1: Strzelili by to USAki bo mimo zmęczenia, jeszcze bym trochę na ten hokej popatrzył
  • emeryt: kochani czepiamy sie pomyłek jezykowych komentatorów...nadal nie dowierzam że hokej jest pokazany w tak profesjonalnej formie...studio pomeczowe,goście itd,sztos...oto jest dzień który dał nam Pan x 3
  • fruwaj: święte słowa emerycie :) wesoły dzień dziś nam nastał
  • Arma: Pytanie tylko czy Polskę zadowoli wyjście z grupy ? Mam przeczucie że nie zatrzymamy się tak łatwo w tym roku
  • PanFan1: Pani Marto pani patrzy ? Oni tam się poszarpali i nic ! normalnie nima za to kar :)
  • emeryt: Kalaber skończy jak Czesio Michniewicz...utrzyma sie w elicie ale przegra ze Szwecjo i USA co zostanie odebrane jako porażka
  • emeryt: Żarcik taki
  • Zaba: Liczylem, ze USA wyrówna, ale w sumie dobrze, że Szwecja wygrała tak wysoko, bo nie będą musieli się tak starać w następnym meczu:)
  • szop: ogladanie hokeja w polsacie to przyjemnosc
  • Luque: Szop wg niektórych wszystko będzie źle ;)
  • szop: wiem Luq ale mi sie wydaje ze jest git i ciekawi mnie ogladalnosc
  • Luque: Bigos ciekawa analiza tylko musi się trochę wyluzować, no ale jak to się mówi trema debiutanta z czasem pewnie pójdzie mu lepiej
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe