Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

Kieler: Nie ma czegoś takiego jak „mecz bez presji”

Kieler: Nie ma czegoś takiego jak „mecz bez presji”

Gościem naszej kolejnej „Rozmowy Tygodnia” był Michał Kieler, który już za kilka dni zmieni tymczasowo klubowe barwy, przechodząc do drużyny z drugiego bieguna tabeli. Z reprezentacyjnym bramkarzem rozmawialiśmy o jego celach na najbliższe tygodnie, o sytuacji polskich golkiperów, a także o dalszych losach gdańskiego hokeja.


HOKEJ.NET:–Jak broniło Ci się w meczu przeciwko drużynie, z którą niebawem miałeś podpisać kontrakt?


Michał Kieler, bramkarz GKH Stoczniowca Gdańsk, który wkrótce przeniesie się na wypożyczenie do JKH GKS Jastrzębie:– Szczerze, to nie rozmyślałem o tym za bardzo. Podszedłem do tego jak do każdego innego meczu i po prostu chciałem zrobić swoje. Chciałem pokazać się z dobrej strony przed klubem, do którego wkrótce dołączę, a także uciąć wszelkie spekulacje czy uniemożliwić aluzje, że zagrałem nieco słabiej, żeby pomóc przyszłym klubowym kolegom.


Czy zdradziłbyś nam kulisy wypożyczenia do JKH GKS Jastrzębie? Kiedy pojawiło się zainteresowanie ze strony klubu i kiedy udało Ci się dopiąć transfer?


– Otrzymałem jeszcze jedną propozycję, ale to teraz nieistotne. Pierwsze oznaki zainteresowania klubu z Jastrzębia-Zdroju pojawiły się już w grudniu. Do konkretów przeszliśmy na początku miesiąca, wtedy też otrzymałem zielone światło z Gdańska; przystąpiliśmy do ustalania warunków indywidualnych. Transfer na ostatniej prostej znalazł się mniej więcej w połowie miesiąca i udało mi się go sfinalizować po meczu z JKH.


Spekuluje się, że od przyszłego sezonu ponownie może zostać wprowadzony przepis o połowie meczów rozegranych przez polskiego bramkarza, jastrzębianie musieliby więc poszukać alternatywy dla Patrika Nechvátala. Czy rozważałeś przenosiny na stałe?


– Nie, nie rozważałem tego. Od samego początku planowałem pobyt w klubie tylko na okres fazy play-off. Ze Stoczniowcem obowiązuje mnie trzyletni kontrakt i chcę go w pełni zrealizować. Uważam jednak, że ten przepis to bardzo dobra opcja dla polskich bramkarzy.



Przejawiasz reprezentacyjne aspiracje, na pewno w przyszłości chciałbyś stać się etatową „dwójką”, bądź „jedynką” biało-czerwonych. Czy grając w ostatniej drużynie tabeli było Ci łatwiej zrealizować ten cel, bo w końcu miałeś więcej okazji do wykazania się, czy jednak niższe statystyki oddalały Cię od tego?


– Nie zaprzątało mi to głowy. Z każdym meczem uczę się coraz więcej, co mogę zrobić coraz lepiej, co mogę poprawić. Oglądając powtórki meczów patrzę, jak padła bramka i jak mogłem temu zapobiec. Na wiele rzeczy nieraz mam niewiele wpływu, grając z mocniejszymi drużynami. Wtedy doświadczenie tych lepszych zawodników wychodzi i mogą „klepnąć” nawet do pustej. Mówi się wtedy, że bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Zawsze można zrobić coś, żeby bramka nie padła. Nie załamuję się, jeżeli moja skuteczność nie wynosi ponad 90%. Wiadomo, każdy bramkarz na to patrzy, chciałby przekroczyć tę barierę. Jeżeli to się nie uda, to nic złego. Nie tylko statystyki grają, ale jest też ważne to, jak bronię. Dla mnie ma znaczenie to, że (mam nadzieję) Róbert Kaláber powołuje mnie na zgrupowanie kadry. Bardzo ciężko pracuję na treningach, co przekłada się na mecze.


Grając teraz na co dzień pod wodzą trenera Kalábera będzie Ci zapewne bliżej do występów z „orzełkiem na piersi”.


– Zgadzam się, że występy pod okiem selekcjonera Kalabera mogą mi pomóc. Występując w prowadzonym przez niego klubie będę miał więcej okazji, by zaprezentować się z dobrej strony, co może zaowocować w przyszłości w kadrze narodowej.


Zajmijmy się teraz tematem Stoczniowca Gdańsk. Jak odniósłbyś się do słów trenera Krzysztofa Lehmanna, który powiedział niedawno, że niejednokrotnie jesteście traktowani z góry, niczym „chłopcy do bicia”?


– Tu chodzi o niektóre sytuacje związane z zachowaniem sędziów. Nie mamy wpływu na decyzje podejmowane przez arbitrów. Nieraz gwizdną z decyzją korzystną dla nas, a czasami z korzyścią dla przeciwnika. Zapewne chodziło o takie sytuacje, kiedy prosiliśmy o wideoweryfikację, kiedy bramka została zdobyta prawidłowo, a sędziowie nam tego odmawiali. Pewnie chodziło też o sprawę z Sanoka, kiedy straciliśmy gola, a zawodnik stał w naszym polu bramkowym, co też zgłosiliśmy sędziom. Oni jednak z tym nic nie zrobili. Co my możemy więcej zrobić? My, jako zawodnicy, nic. Trener teoretycznie też nie. Wypowie się na ten temat ogólnikowo, ktoś może coś z tym zrobi, a może nie i będzie jak jest. Nam jako ostatniej drużynie też jest ciężej grać z mocniejszymi przeciwnikami. Popełniamy błędy, musimy ratować się faulem. Wtedy też czasem sędziowie gwiżdżą coś, czego nie powinni, a gwiżdżą, albo czasem też w drugą stronę. Moją rolą jest jednak stanie w bramce i bronienie strzałów. Błędy zdarzają się każdemu, niestety, tu nie ma maszyn.



Trener Lehmann miał na myśli nie tylko pracę sędziów, ale też ich bezpośrednie podejście do Was, gdzie nierzadko nie przejawiali Wam szacunku. Czy odczułeś to osobiście?


– Ciężko mi stwierdzić. Może nie odczuwam tego aż tak bardzo, bo staram się być z nimi w koleżeńskich stosunkach. Ja, jako bramkarz, nie mogę też podjechać do sędziów, porozmawiać z sędzią. Często, gdy sędzia jest pod bramką, to pytam go o daną sytuację ze spokojem, bez zbędnej nerwowości, bo nie prowadzi ona do niczego dobrego i może udzielić się obydwu stronom.


Wspominałeś też, że Wasz pierwszy sezon jest przejściowy, nie odczuwacie zapewne zbyt dużej presji…


– Jeżeli chodzi o presję, to nie uważam, że jest coś takiego jak „brak presji”. Każdy zawodnik powinien narzucać sobie jakieś cele; coś, co chce osiągnąć, by być zadowolony ze swojego występu. Wiem, że może niektóre wyniki mówią: „chłopaki przegrali wysoko, grają bez presji”. Nie ma czegoś takiego jak gra bez presji. Chociażby powinno być dla nas nią to, że gramy z lepszymi zespołami i powinniśmy postarać się urwać im punkty. Myślę, że grając ostatnio z mocnymi zespołami, kiedy to udawało się nam pierwszym strzelić gola, to drużyny się frustrują. To powinno być dla nas takim motorem napędowym, żeby stale podnosić swoje umiejętności.


Dążyłem do presji kibicowskiej, w Gdańsku nikt nie oczekuje przecież od Was zwycięstw w każdym meczu. Idąc dalej, musicie mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami. Nawiązując do Twoich słów o okresie przejściowym i dalszym rozwoju, czy takie nastawienie do Stoczniowca pozwala stworzyć coś więcej?


– Myślę, że tak. Hejt pojawia się z tego względu, że zamiast drużyny, która występowała w Gdańsku, czyli Lotos PKH, wystartowaliśmy my. Kibice tego klubu czują pewnego rodzaju oburzenie, zrzucają winę na zarządcę hali. Nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo już wiele osób mnie pyta, co ja o tym sądzę. To jest tylko i wyłącznie indywidualna sprawa kibica z Gdańska, który hejtuje naszą drużynę, nie popiera naszego pomysłu i naszych celów. Ja już nie mam na to wpływu. Chciałbym jednak, żeby się to poprawiło. Chciałbym zdjąć to ciśnienie. Już nas nazywali „chłopcami do bicia” przed sezonem, mieliśmy zbierać co mecz „dwucyfrówki”, ale tak nie jest. Udowadniamy, że grając młodym składem, wychowankami z Gdańska, można osiągać dobre wyniki. Nie da się w jeden rok zbudować drużyny, która będzie walczyła o medale. To jest proces, który będzie trwał jakiś czas. Każdy od razu chciały zdobywać sukcesy, ale tak się nie da. Musimy czekać, aż każdym młodszy zawodnik nabierze doświadczenia i to na pewno zaprocentuje, a kibice do nas wrócą i będą nas wspierać. Może nie jest ich za dużo, jest garstka ludzi, którzy nas wspierają, ale są też przeciwnicy. Nic nie mogę z tym zrobić i liczę, że kiedyś to się odwróci, a kibice, którzy nas teraz hejtują, dołączą kiedyś do nas i będą wspierać nas w przyszłych sezonach.



A czy przegrywając mecz za meczem nie masz problemu z wypracowaniem mentalności zwycięzcy, która jest niezbędna w topowym klubie?


– Jak już wspominałem, dla mnie nie ma meczu bez presji. W każdym meczu zakładam sobie jasno określone cele, które chcę zrealizować. Nie mam wtedy w głowie świadomości, że mamy pewną serię porażek, czy że straciłem wcześniej tyle bramek. W tym sezonie nie mamy wielkiego ciśnienia na zwycięstwo, co nie znaczy, że nie chcę grać jak najlepiej. Po prostu chcę jak najdłużej trzymać wynik, postarać się zachować czyste konto i pomóc kolegom dobrą grą. Wszystko inne schodzi na bok.


Zapytam Cię wprost: czy uważasz się za dobrego bramkarza? Grając w drużynach z dolnych partii tabeli należałeś do wyróżniających się postaci, ale zabrakło Ci czegoś w GKS-ie Katowice.


– Z każdym kolejnym meczem staram się podnosić moje umiejętności, a im więcej ich rozegram, tym lepszy się stanę. W Katowicach tak naprawdę nie otrzymałem takiej liczby szans, na jaką zasłużyłem. Sztab trenerski nie wykorzystał w pełni mojego potencjału i sam nie wiem, dlaczego się tak stało.


A co mógłbyś powiedzieć o innych polskich bramkarzach? Kiedyś normą było, że między słupkami ekip z czołówki gościli reprezentacyjni golkiperzy. Teraz w kadrze grają zawodnicy naturalizowani, a młodzież przegrywa rywalizację z zagranicznymi łapaczami.


– Co do perspektyw, to uważam że wspomniany przepis o polskim bramkarzu mógłby im bardzo pomóc. W ostatnich latach na rynku pojawiło się dużo cudzoziemców. Jestem zdania, że zagraniczni bramkarze są dobrzy, ale Polacy im nie ustępują. Kluby często są jednak spętane presją sukcesu, oczekiwaniami sponsorów, stąd też decyzja o rozglądaniu się w innych kierunkach. W każdej z ekip jest jednak po dwóch bramkarzy na wyrównanym poziomie.


Na zakończenie wróćmy jeszcze do tematu „Stoczni”. Wspominałeś, że wiąże Cię z nią trzyletni kontrakt, więc wiążesz zapewne z tym klubem większe oczekiwania. Czy wiesz, w jakim kierunku podąży zespół w kolejnych sezonach? Czy zarząd planuje podążyć ścieżką PKH i stopniowo wzmacniać zespół, czy będziecie bazowali tylko na młodzieży?


– Prawdę powiedziawszy, nie wiem, jakie konkretne plany związane z drużyną rozrysowali działacze. Na pewno zakładano, że nasz pierwszy sezon będzie okresem przejściowym, gdzie młodzież będzie nabierała niezbędnego doświadczenia. Nie zważając na wyniki, udaje nam się to realizować. Wiążąc się ze Stoczniowcem, dla mnie samego była ważna możliwość występów. Mam tutaj zapewniony plac gry, ponadto związałem się trzyletnim kontraktem, więc po zakończeniu sezonu nie muszę zastanawiać się, co dalej, jak bywało to w przeszłości.


Rozmawiał: Kacper Langowski.


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: Wóz albo przewóz można wycofać Fucika
  • fruwaj: Luq - nie mówię że nic ale skoro prezentuje teraz taki poziom jak prezentuje to absolutnie do kadry się nie nadaje...
  • szop: i tez mam taka nadzie Góralu ze Horawski bedzie bronil Naszej bramki z Pawłem
  • PanFan1: Nie no Luque, wiadomo że to poważna sprawa, piszę tylko że Łycha jeszcze daleko od swojej normalnej formy
  • szop: od czasu do czasu
  • Goral99.: A ja mam nadzieje ze Horawski dostanie naprawde szanse pokazania swoich umiejetnosci
  • szop: tylko nie taka jak w tym sezonie
  • szop: taka szansa to nie szansa a teraz bedzie juz lepiej bo bez takie przerwy i bedzie coraz lepszy oby tak bylo tylko niech maluje kask w Szarotke :)
  • Luque: Fruwaju myślę, że dojdzie do siebie, też nie ma co forsować się za mocno w sparingach po kontuzji
  • Goral99.: Zdecydowanie...o ile prawda jest ze zostanie u nas
  • PanFan1: Dobra dzięki za wspólne oglądanie, do niedzieli na Panthers/Tampa kto tam będzie mógł
  • PanFan1: 17:30
    polecam stream NHL66 . IR
  • Luque: Wronka nie miał żadnej kontuzji, a sobie jeździ jak na jeździe figurowej...
  • Goral99.: No i mam nadzije ze nasi wlodarze porzuca.pomysl sciagniecia do nas Raca
  • Goral99.: U Patryka wyraznie widac ze nogi ciezkie..
  • Luque: Ten Us to karne broni fatalnie
  • 1946KSUnia: Pas, Wałęga. Koncertowo strzelone karne, tak to powinno wyglądać!
  • Luque: Taki trochę jak Miarka w tym elemencie ;p
  • szop: trzym sie Fanie
  • szop: prosze Cie oby nie Rac
  • szop: trzeba obco takich co sa lepsi a nie takich co sa poprostu i nic wiecej
  • szop: Luq ciezko sie nie zgodzic
  • Luque: Rac już się w Naszej lidze chyba wyślizgał...
  • emeryt: trzeba bedzie poszukac nowego Raca na ellite...
  • szop: Rac cienki mocno nic nie wnosi do gry jak ma obcokrajowca Naszej lidze trzeba mlodych walczakow
  • Luque: Eme a co dobrego zagrał Rac w tym sezonie? 2-3 mecze z początku sezonu za Sidora?
  • szop: gosci z Kanady z Usa mlodych i ambitnych tam tego masa i chetnie przyjada za mniejszy hajs
  • Luque: Jak brać z USA/Kanady to takich Sadłochów czy jak kiedyś Mroczkowskich
  • emeryt: Luq problem jest taki że w Tychach mało kto wypłynon w ostatnim sezonie...co grał Bukowski,Korenczuk,Padakin itd
  • emeryt: przeciez dobrze wiecie kochani że w jednym klubie nie idzie,przechodzisz do innego i tam jestes liderem...,podobnie jak w robocie,trzeba znalesc swoje miejsce na ziemi
  • Luque: Eme przyczyna też jest prosta... takiego kontraktu jak w Tychach to gdzie indziej w PL już nie dostaną...
  • Luque: No i druga sprawa szatnia ma zbyt wiele do powiedzenia...
  • emeryt: masz racje ale to tylko potwierdza teze ze byc moze nie było to miejsce dla niego,finansowo owszem ale sportowo nie poszło
  • emeryt: Younan...w Cracovii czołowy def a w Tychach chyba szału nie było prawda?
  • Luque: Tu raczej niczego nie brakuje, zobaczymy jak to tąpnięcie wpłynie na zawodników ale wydaje mi się że jak kołcz 'Kryspin' (jak to mówisz) nie przesadzi i znajdzie zdrowy balans to będzie dobrze
  • Luque: Younan grał dobrze, trochę dziwiło że nie został u Nas
  • szop: Luq o tym mowie tam jest Naszych krajanow albo takich co maja korzenie na potege
  • szop: ale Rac sie ślizga od paru sezonów w paru juz klubach On tu jest za dlugo
  • szop: zreszta Ja uwazam ze ten słowacki talib jest juz cienki
  • whiteandblue: Ale to życie przewrotne. W kilka dni można nawet stracić tytuł naukowy :-). Infantylny Laskowski z tym "profesore" nie zauważył, że w finałach to ten zawodnik nie obronił matury a gdzie tam mgr, dr, prof :-)
  • Luque: "Talib" haha rozbroiłeś mnie ;p
  • jastrzebie: A młodzież Tyska tak dobrze prowadzona. Mistrz Polski w junior młodszy, młodzik. A trener sprowdzi więcej Suomi.
  • jastrzebie: Mądre to jest
  • Luque: Jastrzębiu jak będzie kołcz Naszą młodzież wprowadzał, pozbędzie się tłustych kotów to jeszcze możemy się zdziwić
  • szop: Luq no tak mi sie kojarzy :D
  • szop: ale przyznaj podobienstwo jest :)
  • szop: fajnie ze nawet My potrafimy razem sie posmiac hahahah
  • Luque: No jakby mu jakiś turban założyć to może coś by z tego było ;P
  • szop: bankowo do samolotu na wyjazd by nie wsiadl :D
  • jastrzebie: Rac kilka swietnych sezonów w JKH ale ostatni już słabo
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe