Roháček: Trzy bramki w drugiej tercji ustawiły mecz
Comarch Cracovia pokonała na własnym lodzie Tauron Podhale 3:0. – To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu i bardzo ważne trzy punkty – powiedział Rudolf Roháček, opiekun „Pasów”.
Po pierwszej odsłonie na tablicy świetlnej widniał bezbramkowy remis, ale to krakowianie byli w niej aktywniejsi.
– W pierwszej tercji graliśmy dobry, dynamiczny hokej. Nie zdobyliśmy bramki, bo w drużynie Podhala rządził bramkarz – zaznaczył Rudolf Roháček.
W drugiej odsłonie jego zespół w ciągu pięciu minut zdobył trzy gole, co było kluczem do końcowego zwycięstwa. Na listę strzelców wpisali się kolejno Joseph Widmar, Erik Němec i Damian Kapica.
– Trzy bramki ustawiły mecz, ale w trzeciej próbowaliśmy zdobyć kolejne gole. Trochę „przyhamowały” nas faule. Było ich za dużo, ale dzięki temu mogliśmy przećwiczyć grę w osłabieniach. Muszę pochwalić chłopaków, którzy dobrze spisali się w tym elemencie – wyjaśnił opiekun Cracovii.
Na słowa uznania zasłużył też Michael Petrásek, który jeszcze niedawno zmagał się z kontuzją pachwiny. Czeski bramkarz obronił 20 uderzeń rywali i zachował czwarte w tym sezonie czyste konto.
– Bardzo dobrze bronił, wyszedł obronną ręką z kilku trudnych sytuacji i miał też sporo szczęścia, bo dwukrotnie rywale trafiali w słupek. Mówi się, że dobremu bramkarzowi fortuna zawsze sprzyja – zaznaczył trener Roháček.
W składzie ekipy spod Wawelu zabrakło Taaviego Tiali. 27-letni Fin zmaga się ze wstrząśnieniem mózgu i dostał od sztabu szkoleniowego tydzień wolnego. Oznacza to, że napastnik rodem z miasteczka Lestijärvi nie zagra też w niedzielnym meczu z Ciarko STS Sanok, który krakowianie rozegrają na własnym lodzie(18:30).
Komentarze