Majkowski: Dobry sparing, z dobrym przeciwnikiem
GKS Tychy w swoim pierwszym z dwóch grudniowych meczów sparingowych przegrał na własnym lodzie z Re-Plast Unią Oświęcim 1:2 po rzutach karnych. Trzeba jednak zaznaczyć, że trójkolorowi przystąpili do tego starcia bez reprezentantów Polski.
Zabrakło etatowego pierwszego bramkarza Johna Murraya, obrońcy Bartosza Ciury oraz występujących w ataku Christiana Mroczkowskiego, Filipa Komorskiego i Patryka Wronki. Nie zagrali też wracający do siebie po przebytych kontuzjach Peter Novajovský i Alexander Szczechura.
– Cieszymy się, że mieliśmy szansę dokonać przeglądu sił i że zamiast kolejnego treningu mogliśmy zagrać dobry sparing, z dobrym przeciwnikiem. Przy okazji mogliśmy też przetestować chłopaków, którzy walczyli o miejsce u nas – wyjaśnił Krzysztof Majkowski, trener mistrzów Polski.
Mowa tutaj o Brycenie Martinie i Marku Biro. 24-letni Kanadyjczyk, który w poprzednim sezonie rozegrał 47 spotkań w ECHL (4 gole, 10 asyst), zaliczył asystę przy trafieniu Radosława Galanta i pokazał, że może być solidnym wzmocnieniem. Z kolei Biro udowodnił, że potrafi zrobić użytek ze swoich warunków fizycznych (194 cm, 95 kg).
– Brycen na treningu pojawił się w środę, więc przed meczem był tylko dwa razy na lodzie. Choć ostatni mecz rozegrał osiem miesięcy temu, to w starciu z Unią pokazał, że może być naszym solidnym punktem, i to po obu stronach tafli – wyjaśnił szkoleniowiec GKS-u Tychy.
– Z kolei Marek jest z nami od poniedziałku. Do końca listopada miał podpisany kontrakt zesłowackim ekstraligowcem HC Bańska Bystrzyca, którego jest zresztą wychowankiem. Później został wolnym zawodnikiem – dodał.
Warto też wspomnieć, że w tyskiej bramce z dobrej strony zaprezentował się Kamil Lewartowski, który obronił 34 z 36 strzałów. Dobrze wypadł też jego vis-à-vis – Sebastian Lipiński, który zaliczył 37 udanych interwencji.
– Obaj stanęli na wysokości zadania, a przytoczone liczby naprawdę dobrze o nich świadczą – uśmiechnął się Krzysztof Majkowski.
Jego podopieczni we wtorek zmierzą się na wyjeździe z JKH GKS-em Jastrzębie. To spotkanie rozpocznie się wyjątkowo o godzinie 12:00.
– W meczu z Unią nie chcieliśmy robić w składzie żadnych eksperymentów. Chcieliśmy pokazać graczom, którzy do nas dołączyli nasze schematy taktyczne. W Jastrzębiu zagramy już w pełnym składzie i na pewno będziemy kładli nacisk na jakość gry – zaznaczył trener mistrzów Polski.
Komentarze